rozwińzwiń

O królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu

Okładka książki O królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu U. Waldo Cutler
Okładka książki O królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu
U. Waldo Cutler Wydawnictwo: Sara literatura piękna
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Sara
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788372975263
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
513
513

Na półkach: ,

Brytania była kiedyś nazywana wyspą świętych ... o ile dobrze pamiętam. A Anglia jest wszak Our Lady's Dowry.
Sympatyczne historie, wdzięczne w swej prostocie. Galahad wychowany przez mniszki. Merlin - czarownik, jak ojciec chrzestny ... :) Itd. Itp.
Wyliczenia wskazują na koniec V wieku. Treść na późne średniowiecze przeniesione albo adaptowane do legend wczesnego średniowiecza lub późnej starożytności (albo też na odwrót).

Brytania była kiedyś nazywana wyspą świętych ... o ile dobrze pamiętam. A Anglia jest wszak Our Lady's Dowry.
Sympatyczne historie, wdzięczne w swej prostocie. Galahad wychowany przez mniszki. Merlin - czarownik, jak ojciec chrzestny ... :) Itd. Itp.
Wyliczenia wskazują na koniec V wieku. Treść na późne średniowiecze przeniesione albo adaptowane do legend wczesnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
512
264

Na półkach: ,

"A dlaczego swej ziemskiej miłości miałabym zaniechać? Przecież tu na ziemi żyję i żadnej mi to ujmy nie przynosi, że swego wybranka ziemską darzę miłością. Boga też biorę na świadka, że jednego tylko Lancelota kochałam i póki żyję, miłości tej się nie wyrzeknę, tak mi dopomóż Bóg!"

Myślę, że warto to wydanie legendy o Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu potraktować jako niewielki wstęp, jako skrót przedstawiający w dużym uproszczeniu koleje losu naszych bohaterów. Dla wymagających, dla mocno zainteresowanych dokładną wersją legendy - polecam poszukać innego wydania.
Tu pełno jest paradoksów, opisów czynów wzniosłych i tym samym kompletnie nieprzekonywujących, wiele nielogicznie poprowadzonych wątków, bohaterów papierowych działających nieustannie wedle tego samego klucza, wedle jednakowego wzorca. Co tu dużo mówić, opowieści są mocno infantylne, ciężko się w nie wgryźć, ciężko nie przewracać oczami na myśl o rycerzu ledwo draśniętym po samotnej walce z rzeszą przeciwników. Myślę, że nawet dla młodego czytelnika, dla którego przeznaczona jest ta pozycja - te historie okażą się zbyt śmieszne, zbyt nielogiczne.
Mimo to, jeśli miałabym polecić komukolwiek to wydanie , to chyba tylko i wyłącznie młodzieży, która dopiero co zaznajamia się z tą popularną legendą. Starszy czytelnik może być dość zniesmaczony uproszczeniem całej historii, totalnym brakiem głębi. Ponadto, rażące w tym wydaniu są również błędy w pisowni, w nazewnictwie - to było coś co szczególnie rzucało się w oczy podczas lektury i już totalnie utwierdziło mnie w przekonaniu, że zaraz po przeczytaniu to wydanie znika z mojej półki!
Jedyny plus to według mnie język, mimo że fabularnie coś tu wyraźnie nie zagrało, to językowo jest tak jak być powinno. Archaicznie, z zachowaniem stylu charakterystycznego dla dawnych rycerskich opowieści.

"A dlaczego swej ziemskiej miłości miałabym zaniechać? Przecież tu na ziemi żyję i żadnej mi to ujmy nie przynosi, że swego wybranka ziemską darzę miłością. Boga też biorę na świadka, że jednego tylko Lancelota kochałam i póki żyję, miłości tej się nie wyrzeknę, tak mi dopomóż Bóg!"

Myślę, że warto to wydanie legendy o Królu Arturze i Rycerzach Okrągłego Stołu potraktować...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar

Cóż mogę powiedzieć. Książka została cudnie napisana, a tłumaczenie polskie zostało pięknie wykonane. Utwór ten czyta się jak jakąś opowieść barda przy ognisku. Jest pełna średniowiecznego charakteru. Dużym plusem tej książki jest podział na rozdziały. Pojedyncze przygody rycerzy można przeczytać w każdej chwili, nawet po dłuższym czasie. Jako krótkie historyjki przy kawie (choć ja preferuję herbatę) nadają się idealnie. Jeśli ktoś chce sięgnąć po ten utwór aby nasiąknąć tym słynnym królem Arturem, muszę was zawieść - nie ma go zbyt dużo. Książka bardziej skupia się na wydarzeniach z życia Lancelota, Galahada, Gareta i wielu innych. Polecam cieplutko!

Cóż mogę powiedzieć. Książka została cudnie napisana, a tłumaczenie polskie zostało pięknie wykonane. Utwór ten czyta się jak jakąś opowieść barda przy ognisku. Jest pełna średniowiecznego charakteru. Dużym plusem tej książki jest podział na rozdziały. Pojedyncze przygody rycerzy można przeczytać w każdej chwili, nawet po dłuższym czasie. Jako krótkie historyjki przy kawie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
319
114

Na półkach:

Zacznę od tego że nie jest wielkim fanem legend arturiańskich, choć też nie ukrywam że jako zawsze mnie też ciekawiły, ale po tym jak się dowiedziałem ile jest wersji legend arturiańskich bo wena na te opowieści mi przeszła. Tak czy siak o królu Arture miałem dwie wersje wyobrażeń, pierwsza typowo wczesno średniowieczna, utrwalona w dzieciństwie chyba na podstawie jakiegoś filmu. No i druga, już na pewno z pełno metrażowego filmu Król Artur. W tej wersji Arthurius jest Rzymaninem zaś jego rycerze to sarmaci którzy zostali wcieleni do legionów, akcja dzieje się pod koniec istnienia cesarstwa. Ta wersja jest chyba najbliżej historii. Ale o tym mniejsza. Kilka słów o książce.
No cóż powiem tak, ta wersja legend jest dla mnie co najmniej nudna, historie były jakoś szczególnie bez polotu i nieco nudnawe. Po za tym nieco się różniły od poszczególnych innych wersji legend, w jeden z nich chyba Lancelot miał chyba romans z królową Ginwerą, a Mordred był bękartem Artura, ale mniejsza o to. Książka pod względem gramatycznym jest dosyć dobrze napisana, archaicznie a przynajmniej archaizm próbuje naśladować. Ale dla mnie nie jest to wielki problem, w sumie nawet lubię archaizmy...ale prawdziwe a nie takie udawane bądz pół na pół. Ale w sumie to książka skierowana do młodzieży, pewnikiem tłumacz nieco uprościł tekst aby dla młodych był bardziej przystępny. Ale w skrócie, książka opowiada o królu Arturze od narodzin aż do śmierci, przy tym też opowiada o jego rycerzach, św. Graalu i jego poszukiwaniach, Rycerza Okrągłego Stołu, Lancelowie, Gawenie, Galahacie i Percywalu i masie innych, o honorze i rycerskości. Co jak co ale powiem że oczekiwał więcej i mam spory niedosyt, no i w sumie to chyba nie tego się spodziewałem. Tak czy siak książka ląduje u mnie na półce, dołącza do kolekcji jako kolejny średniaczek, książka dosyć słaba o której raczej długo pamiętać nie będę. Co do polecenia, to nie odradzam ani nie doradzam. Warta uwagi nie jest ale też strasznie nuda też nie.
Pozdrawiam
Z Panem Bogiem

Zacznę od tego że nie jest wielkim fanem legend arturiańskich, choć też nie ukrywam że jako zawsze mnie też ciekawiły, ale po tym jak się dowiedziałem ile jest wersji legend arturiańskich bo wena na te opowieści mi przeszła. Tak czy siak o królu Arture miałem dwie wersje wyobrażeń, pierwsza typowo wczesno średniowieczna, utrwalona w dzieciństwie chyba na podstawie jakiegoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
181

Na półkach: ,

Grzebałem sobie pewnego dnia w koszu z tanimi książkami jak to czasami robię i wyciągnąłem tę oto książkę. Ponieważ dawno nie czytałem nic o legendach arturiańskich, a cena również była zachęcająca, więc skorzystałem z okazji.

Sama książka ma 217 stron, napisana jest w taki sposób, że przeczyta się ją w jedno posiedzenie (jak ja zrobiłem). Rozdziały są krótkie, niektóre mają raptem 4 strony. Jak łatwo się domyślić historia jest o królu Arturze jego rycerzach. Niestety tutaj odkryłem pewien zgrzyt. Podejrzewam, że to głównie z mojej winy. Gdybym był młodszy zapewne czytałbym to z wielką przyjemnością, ale teraz historię o Lancelocie kładącym trupem trzydziestu rycerzy bardziej już raczej śmieszy. Swoją drogą ciekawa moralność jest tutaj przedstawiana, Percival i Lancelot jechali i spotykając przebranego Galahada zaczęli się tłuc na drodze, Lancelot łamie dane słowo, ale nic się nie stało, Lancelot zabija dwóch braci Gawena, ale to Gawen jest zły, ponieważ pragnie zemsty. Takie przypadki są rozsiane po całej książce. Czasami się zastanawiałem wręcz co jest tak cudownego w Arturze, skoro wszyscy zmuszają ludzi do wstąpienia do niego na służbę (ewentualnie zabijają, mimo, że jego sprawa była słuszniejsza).

Cóż mogę więcej powiedzieć? Opis na okładce mówiący o perłach literatury młodzieżowej nie kłamie, ponieważ właśnie wtedy najlepiej ją przeczytać.
Obecnie mogę tą książkę ocenić jako dobrą, teraz przygody z perspektywy 29 latka bardziej śmieszą niż zachwycają. Jeśli nadarzy się jakaś okazja na tani zakup polecam, przyjemna rzecz na jedno popołudnie.

Grzebałem sobie pewnego dnia w koszu z tanimi książkami jak to czasami robię i wyciągnąłem tę oto książkę. Ponieważ dawno nie czytałem nic o legendach arturiańskich, a cena również była zachęcająca, więc skorzystałem z okazji.

Sama książka ma 217 stron, napisana jest w taki sposób, że przeczyta się ją w jedno posiedzenie (jak ja zrobiłem). Rozdziały są krótkie, niektóre...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1157
69

Na półkach: ,

Jestem fanem legend arturiańskich, więc zignorowałem ostrzeżenia i dałem się złapać jak ten frajer.
Zastanawiałem się, czy jest to książka zła, czy po prostu dopasowana do wieku odbiorcy, wszak to klasyka literatury młodzieżowej.
Jestem zdania, że jest jednak zła. Autor wziął na tapetę legendę w wersji Malory'ego (dzięki czemu chociaż rozróżnia, że miecz w kamieniu nie jest Excaliburem) i wykastrował ją. Rycerze chodzą więc obkładając się nawzajem ku chwale Boga (w przerwach między spędzaniem czasu na modlitwie i kontemplacji),dzień zaczyna się od mszy, a Lancelot bardzo lubi Ginewrę ale chodzi do niej tylko rozmawiać. Cała Anglia roi się od pustelników, tajemniczych księży, którzy pojawiają się i znikają na zawołanie, jest wyprawa po Graala, jest Włócznia Longinusa, są też gdzieś na krańcach świata Turcy, z którymi rycerze jeżdżą walczyć (coś koło 400 ne).
Z zalet - książka jest krótka i ma duże litery, więc czyta się szybko; jest mała więc łatwo ją na półce schować i zapomnieć o jej istnieniu.

Jestem fanem legend arturiańskich, więc zignorowałem ostrzeżenia i dałem się złapać jak ten frajer.
Zastanawiałem się, czy jest to książka zła, czy po prostu dopasowana do wieku odbiorcy, wszak to klasyka literatury młodzieżowej.
Jestem zdania, że jest jednak zła. Autor wziął na tapetę legendę w wersji Malory'ego (dzięki czemu chociaż rozróżnia, że miecz w kamieniu nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
15

Na półkach: , ,

Bardzo chciałam w końcu poznać historię króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu, więc gdy tylko pojawiła się do tego sposobność (dzięki sieci Biedronka) nie zastanawiałam się ani chwili.

Legendy Arturiańskie to dziś klasyka, a jak wiadomo, do klasyki podchodzi się łagodnie, no bo to relikt przeszłości, żywa kronika obyczajów i dziejów. Szanuję legendę o Arturze, ale nie mogę nie wytknąć historii o największym z króli jej głupot. Rycerze, pomimo odwagi i szlachetności nie grzeszą rozumem, a ich skórę co rusz ratują niezwykłe zbiegi okoliczności. Postaci pojawiają się i znikają, zapomniane przez autora (Morgana). Niektóre wydarzenia się wykluczają (klątwa papieża i późniejsze oblężenie). Cała historia, mimo bogatych opisów rycerskiego życia, wydała mi się mocno przestarzała i nieprzekonująca dla współczesnego czytelnika. Warto było ją przeczytać, ale jej kuriozalność nie wpasowała się w moje gusta.

Wydanie z 2014 roku wygląda świetnie, jednak zawiera błąd na błędzie. Przez całe strony potrafią przewijać się literówki, szczególnie braki polskich liter. Galahad raz został nazwany Gelahadem, innym razem Galahanem... Rekordem były 3 błędy na stronę. Z tego powodu ciężko mi polecić tę edycję, mimo wyraźnych walorów estetycznych.

Bardzo chciałam w końcu poznać historię króla Artura i Rycerzy Okrągłego Stołu, więc gdy tylko pojawiła się do tego sposobność (dzięki sieci Biedronka) nie zastanawiałam się ani chwili.

Legendy Arturiańskie to dziś klasyka, a jak wiadomo, do klasyki podchodzi się łagodnie, no bo to relikt przeszłości, żywa kronika obyczajów i dziejów. Szanuję legendę o Arturze, ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
76

Na półkach: ,

Bardzo chciałem poznać historię związaną z Królem Arturem i jego rycerzami, dlatego sięgnąłem po pierwszą lepszą książkę o tej właśnie tematyce a widziałem ich wiele.
Bardzo ciekawe jest na pewno słownictwo, do którego trzeba się przyzwyczaić i użyć trochę wyobraźni, żeby zrozumieć o co chodzi. Bardzo fajne było też to, że każdy kolejny rozdział przedstawiał w zasadzie przygody innego rycerza, dzięki czemu można bliżej poznać każdego z nich. Niestety w dużej części była powtarzalna. Rycerz szuka Graala, spotyka przeciwnika z którym się "potyka", jedzie dalej, znów przeciwnik i znów się z nim "potyka", i tak dalej.
Ogólnie jest to fajna książka, żeby poznać losy rycerzy okrągłego stołu, za co mogę ją polecić. Fabularnie jednak nie należy oczekiwać zbyt wiele.

Bardzo chciałem poznać historię związaną z Królem Arturem i jego rycerzami, dlatego sięgnąłem po pierwszą lepszą książkę o tej właśnie tematyce a widziałem ich wiele.
Bardzo ciekawe jest na pewno słownictwo, do którego trzeba się przyzwyczaić i użyć trochę wyobraźni, żeby zrozumieć o co chodzi. Bardzo fajne było też to, że każdy kolejny rozdział przedstawiał w zasadzie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1014
682

Na półkach: ,

Król Artur to najbardziej znany i legendarny władca Brytów z przełomu V i VI wieku, dzierżący sławny miecz Excalibura oraz zasiadający na tronie w zamku Camelot, otoczony wspaniałymi rycerzami przy Okrągłym Stole. Nie ma chyba osoby, która by nie znała czynów takich sławnych rycerzy jak Lancelot, Persifal i Gwain. Przygody jakie ich spotykają są przepełnione honorem, uczciwością oraz dobrocią. Niosą pomoc słabszym i pokrzywdzonym a także służą damo serca a przede wszystkim Arturowi. Za swoim władcą są gotowi udać się nawet w najbardziej niebezpieczne i odludne miejsca, aby odszukać świętego Graala - jednak będzie go mógł odnaleźć jedynie najbardziej prawy spośród ludzi...

Książka opisuje losy Artura począwszy od jego narodzin, a nawet czasów jeszcze wcześniejszych, po walkę ze zdradzieckim Mordredem, aż po sam upadek i śmierć. Autor oparł ją na średniowiecznym romansie Thomasa Malory'ego Le Morte d'Arthur - jednym z najważniejszych źródeł legendy. Dzięki temu zawarte są w niej wszystkie najważniejsze i najistotniejsze elementy historii o królu Arturze. Poznamy dzieje sławnych rycerzy, ujrzymy magię Merlina, a także przeczytamy o zdradę Morgany, czy poszukiwaniach świętego Graala.

Książka została napisana językiem bardzo prostym i nieskomplikowanym, niepozbawionym jednak pewnych błędów w postaci powtórzeń, literówek, czy chwilami chaotycznych zdań. Podobnie jest z samymi historiami opisywanymi przez autora - wiele z nich jest mocno wyidealizowanych i do bólu szczęśliwych, gdzie bohater zawsze cało wychodzi z opresji i rozgramia wroga. Przygody Rycerzy Okrągłego Stołu stanowią w książce dość dużą część, jednak w niewielkim stopniu są ze sobą powiązane, Umieszczone są bardziej na zasadzie wyliczeń, niż spójnych rozdziałów, co niestety nuży i powoduje, że chce się je jak najszybciej skończyć. Zdecydowanie lepiej wypadają te momenty, kiedy zachowany jest spójny i logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy.

Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu to klasyczna wersja legendy o najbardziej znanym władcy Brytów, w której zawarto najważniejsze wydarzenia oraz postacie. Jest to jednak pozycja napisana prostym i niewyszukanym językiem, dlatego należy ją czytać z lekkim przymrużeniem oka. Na pewno będzie to idealna pozycja dla młodszego czytelnika a także dla tych co chcą poznać pierwotną, klasyczną wersję legendy.

http://hrosskar.blogspot.com/2016/04/krol-artur-i-rycerze-okragego-stou.html

Król Artur to najbardziej znany i legendarny władca Brytów z przełomu V i VI wieku, dzierżący sławny miecz Excalibura oraz zasiadający na tronie w zamku Camelot, otoczony wspaniałymi rycerzami przy Okrągłym Stole. Nie ma chyba osoby, która by nie znała czynów takich sławnych rycerzy jak Lancelot, Persifal i Gwain. Przygody jakie ich spotykają są przepełnione honorem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

Jak chyba każdy słyszałem o królu Arturze i jego rycerzach, oglądałem o nim filmy, ale jeszcze nigdy nie przeczytałem "źródłowej" wersji tych historii. W końcu się udało. Pierwsze zaskoczenie: to wcale nie było u progu wojen krzyżowych... W jednej z historii król Artur odprawia posłów Rzymu i następnie podbija Rzym i Francję. Skoro Rzym jeszcze istniał, to mógł być jakiś V w. n.e...
W książce przewija się wielu różnych rycerzy, którzy łącznie stanowią Bractwo Rycerzy Okrągłego Stołu. Skąd to bractwo się wzięło? Otóż kiedy Artur poślubiał Ginewrę, dostał okrągły stół, sporządzony przez Merlina w posagu. Merlin dorobił do niego też i stołki ze 150 miejscami. Wielu z tych rycerzy stanowi "bohaterów jednego rozdziału", a na pierwszy plan zdecydowanie wybija się pan Lancelot (w książce mamy zgrabne sformułowanie "pan", zamiast "sir"). Drugim widziałbym Galahada, który przewyższył cnoty Lancelota w okresie poszukiwań Świętego Graala, ale Galahad właściwie nie pojawia się poza tym wątkiem, natomiast postać Lancelota jest równie "centralna", jak postać samego króla Artura, a ich losy są splecione w sposób nierozerwalny. Problemy króla Artura pojawiły się na skutek zdrady pana M (o czym możemy przeczytać na okładce),ale główną determinantą losu było raczej to, jak ta zdrada odbiła się na relacjach króla Artura i Lancelota.
Co ciekawe, na str. 42 napisano, że Lancelota nazywano też Galahadem... Naprawdę ciekawe.
Ciekawym i wybijającym się rycerzem jest także pan Garet (Piękna Rączka). Potem pan Gawen, Bors--oni również pełnią role spajające różne wątki opowieści.
Oczywiście rycerze są uosobieniami cnót rycerskich, brawurowo odważni, a kiedy zginie zacny człowiek, łzy tryskają im z oczu.
A skąd się wziął król Artur na tronie? Tu nie zabraknie legendy o wydobywaniu miecza ze skały, co umożliwiło mu zapanowanie w Camelocie (Winchester) i o późniejszym zdobyciu Excalibura od Pani Jeziora. Który to miecz w końcu musiał do niej powrócić, z czym wiąże się tajemnicze zakończenie losów Artura i wątek Avalonu (Avilionu).
Chętnie poczytałbym o tych legendach więcej, może w innym nieco ujęciu.
Książka jest napisana (przełożona z angielskiego) specyficznym językiem, stylizowanym na staropolski. Początkowo czyta się trochę trudno, ale wkrótce można się do tego dostroić i dodaje to opowieściom rycerskości, honoru i wzniosłości.
Niestety w zakresie redakcyjnym, w książce roi się od literówek, z czego chyba najbardziej dotkliwą jest "GineRWa", konsekwentnie powtarzana w kilku miejscach od str. 36. Poza tym, z tego co notowałem kiedy miałem pod ręką coś do pisania:
s. 43: lancelocie -> Lancelocie
s. 45: zbrojęi -> zbroję i
s. 48: panie. na -> panie. Na
s. 69: róla Artura -> króla Artura
s. 69: tenmłodzik -> ten młodzik
s. 118 ucieszł się -> ucieszył się
s. 121 Kiedy Bor z Parcywalem -> Kiedy Bors z Parcywalem
s. 123 odjechał. przywołała -> odjechał, przywołała
s. 124 ne oglądając -> nie oglądając
s. 128 przez innią mu dany -> przez inną mu dany
s. 129 ciągla pana Lancelota opłakując -> ciągle...
s. 154 w pole wyjechać.. a -> w pole wyjechać, a
s. 156 taki cos panu Gawenowi -> taki cios...
s. 160 wuja swojego poprosł -> ...poprosił
s. 160 własną swoją rękę...napisał -> ręką
s. 161 przedzień -> przeddzień
s. 165 rąbaanie -> rąbanie

Jak chyba każdy słyszałem o królu Arturze i jego rycerzach, oglądałem o nim filmy, ale jeszcze nigdy nie przeczytałem "źródłowej" wersji tych historii. W końcu się udało. Pierwsze zaskoczenie: to wcale nie było u progu wojen krzyżowych... W jednej z historii król Artur odprawia posłów Rzymu i następnie podbija Rzym i Francję. Skoro Rzym jeszcze istniał, to mógł być jakiś V...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    294
  • Chcę przeczytać
    160
  • Posiadam
    111
  • Ulubione
    12
  • Teraz czytam
    5
  • Klasyka
    3
  • 2018
    3
  • Audiobook
    3
  • Historia
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki O królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu


Podobne książki

Przeczytaj także