Dobra terrorystka
448 str.
7 godz. 28 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 448
- Czas czytania
- 7 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373597235
- Inne
Anglia, lata 80., apogeum rządów Margaret Thatcher. Grupa młodych anarchistów zajmuje przeznaczony do zburzenia dom w centrum Londynu. Jest wśród nich 36-letnia Alice Mellings, która nienawidząc klasy średniej i drobnomieszczańskich cnót, sama jest ich najlepszą wyrazicielką. Nieprzystosowani, porywczy marzą o dokonaniu ataku terrorystycznego, który odmieniłby rzeczywistość. Kiedy wreszcie naiwne fantazje o zbawieniu społeczeństwa zaczynają się realizować, dzieło wyzwolenia przemieni się w chaos, a na ulicach Londynu zapanuje krwawy terror.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 201
- 175
- 52
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
,,Dobrą terrorystkę” czyta się sprawnie i gładko, a to głównie ze względu na klarowny, pozbawiony ornamentyki styl Doris Lessing (kojarzący się nieco z Alice Munro) oraz duże nagromadzenie wydarzeń - czasami są to wydarzenia rozgrywające się gdzieś między kuchnią a strychem, a czasami robi się zdecydowanie bardziej dramatycznie i sensacyjnie.
Tak jak pisali już inni, jest to przede wszystkim studium niedojrzałości. I wcale nie chodzi o to, że Alice ma 36 lat i mieszka na skłocie. Chodzi o ogromną, rozbrajającą niekonsekwencję, o całkowity rozjazd deklaracji i realnie podejmowanych czynności. W mikroświecie Alice i jej towarzyszy mających się za wywrotowców wszystko toczy się wokół pieniędzy. I nie są one w żadnym razie zarabiane “obok” systemu - na przykład na nauczaniu albo twórczości - ale beztrosko wyjmowane z kieszeni tych, którzy w systemie jakoś dają radę, jak choćby ojca Alice. W tym kontekście sympatię budzi właściwie tylko Philip, drugorzędna, ale jakoś niezwykle zacna postać tej powieści - ofiara nie tylko Thatcherowskiego neoliberalizmu dającego ogromną przewagę pracodawcy, ale chyba po prostu ofiara życia i cechującej go nieusuwalnej bezwzględności. “Dobra terrorystka” pokazuje też, jak spod deklaracji ideowo-politycznych wychodzą bulgocące pod powierzchnią słów inne siły, zwłaszcza psychologiczne, związane z nierozpoznanymi, nieprzepracowanymi emocjami. Alice w zasadzie powinna udać się najpierw na rzetelną psychoterapię; być może dowiedziałaby się wtedy, w jakim miejscu życia się znajduje i czego oczekuje od działalności politycznej. Ta bohaterka jest niczym pani domu z tanich gazetek, gosposia, domowa kura - w brudnym nie będzie mieszkać, a zbiornik na wodę ma być sprawny, choćby z kieszeni ojca/przedsiębiorcy lub matki/faszystki trzeba było wyjąć ostatniego centa i zabrać im ostatnie firanki. Alice jest jednocześnie samozwańczą ofiarą; zdaje się, że chce walczyć o świat bez pasożytnictwa, a jej rola w grupie jest przyzwoleniem na nie, a więc ma funkcję deprawująco-demobilizującą, imituje w mikroprzestrzeni skłotu asymetryczne relacje wyzyskujący-wyzyskiwany. Pod powierzchnią zaangażowania politycznego tłamszony jest skomplikowany stosunek Alice do rodziców, ich rozejścia się. Jej relacja wobec Jaspera to wieczne “czekanie na mężczyznę”, zgoda na bycie “dodatkiem” do niego - jest to postawa nie tylko mająca się nijak do całościowo rozumianej antysystemowości, ale nijak nie pasuje nawet do lat 80., jest totalnie pre-hipisowska, tak jakby ta bohaterka za nic miała lekcje rewolucji seksualnej. Powieść pokazuje też, jak łatwo można ześlizgnąć się z beztroskiej niedojrzałości w działania otwarcie destruktywne; jak dziecięctwo i arbitralne okrucieństwo są dwiema stronami tego samego medalu. Jednym z najbardziej żenujących momentów książki jest ten, w którym Alice telefonicznie powołuje się na IRA - jest wtedy niczym podrygujący dzieciak, marzący o wejściu w struktury dorosłych, których metody można/należy krytykować, ale które są przynajmniej organizacjami, a nie chaotycznym, marnym ideowo działaniem w rodzaju “my im pokażemy.” Slavoj Żiżek pewnie zobaczyłby tutaj przemoc na poziomie zero; być może powiedziałby o tych postaciach, że swoimi działaniami co najwyżej testują kanał komunikacyjny z resztą społeczeństwa. Z różnych powodów nie chcą w nim być, ale ze swojej strony nie mają nic do powiedzenia.
Doris Lessing chciała chyba napisać książkę przeciw wszelkiej wywrotowości. Ja staram się nie widzieć jej tak do końca. Jest tu bowiem moment, kiedy Jasper i Bert udają się na demonstrację, a późniejsza notatka w “Timesie” głosi, że według obecnych tam robotników pikieciarze “nie są tu mile widziani. Robotnicy dadzą sobie radę sami.” Racja. Tak przecież było zawsze odkąd istnieje kapitalizm - zatrzymać system, który Alice i jej towarzystwo chcą wysadzić w powietrze, może jedynie świat pracy. Wszelcy awangardowi rewolucjoniści swoim indywidualnym terrorem mogą jedynie utrudnić, skomplikować, opóźnić realne starcie, która odbywa się tam, gdzie odbywało się zawsze - w zakładzie pracy.
,,Dobrą terrorystkę” czyta się sprawnie i gładko, a to głównie ze względu na klarowny, pozbawiony ornamentyki styl Doris Lessing (kojarzący się nieco z Alice Munro) oraz duże nagromadzenie wydarzeń - czasami są to wydarzenia rozgrywające się gdzieś między kuchnią a strychem, a czasami robi się zdecydowanie bardziej dramatycznie i sensacyjnie.
więcej Pokaż mimo toTak jak pisali już inni, jest...