To druga książka Krystyny Kibish-Ożarowskiej, którą przeczytałam. I ta, podobnie jak "O sztuce na wesoło", to zbiór felietonów wcześniej publikowanych w czasopismach polonijnych. Autorka skupiła się jedynie na dziełach związanych z dwoma okresami - Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Starała się prześledzić zmiany jakie zachodziły w sposobie przedstawiania wydarzeń biblijnych czy tych znanych nam z legend chrześcijańskich. Podoba mi się, że nie ograniczyła się tylko do przedstawień w sztuce Zachodu, ale sięgnęła do dzieł bizantyjskich i prawosławnych. Biorąc pod uwagę, że w tytule dziełka mamy słowo "mały", nie można chyba narzekać na niedosyt, który pozostaje po lekturze.
Czasami trochę przeszkadza "felietenowość" tekstu, ale generalnie podobało mi się dużo bardziej niż "O sztuce na wesoło".

To druga książka Krystyny Kibish-Ożarowskiej, którą przeczytałam. I ta, podobnie jak "O sztuce na wesoło", to zbiór felietonów wcześniej publikowanych w czasopismach polonijnych. Autorka skupiła się jedynie na dziełach związanych z dwoma okresami - Bożym Narodzeniem i Wielkanocą. Starała się prześledzić zmiany jakie zachodziły w sposobie przedstawiania wydarzeń biblijnych...