rozwińzwiń

O sztuce na wesoło

Okładka książki O sztuce na wesoło Krystyna Kibish-Ożarowska
Okładka książki O sztuce na wesoło
Krystyna Kibish-Ożarowska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka sztuka
342 str. 5 godz. 42 min.
Kategoria:
sztuka
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
342
Czas czytania
5 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
8372550921
Tagi:
ciało ludzkie sztuka historia
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
805
394

Na półkach:

Doskonale opracowana rozprawa na temat ewolucji sztuki i wpływu moralności na kształtowanie się pojęcia piękna. Pozycję można szczerze polecić każdemu, kto rozpoczyna swoją podróż po wielkich muzeach ( osobiście lub w necie ). W moim odczuciu, książka nie tyle wyjaśnia znaczenie poszczególnych dzieł, co zmusza czytelnika do samodzielnej oceny i dalszych poszukiwań. Polecam.

Doskonale opracowana rozprawa na temat ewolucji sztuki i wpływu moralności na kształtowanie się pojęcia piękna. Pozycję można szczerze polecić każdemu, kto rozpoczyna swoją podróż po wielkich muzeach ( osobiście lub w necie ). W moim odczuciu, książka nie tyle wyjaśnia znaczenie poszczególnych dzieł, co zmusza czytelnika do samodzielnej oceny i dalszych poszukiwań. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1383
657

Na półkach: ,

Książka mnie rozczarowała. Myślę, że to, co sprawdzało się w formie artykułów i felietonów niekoniecznie dobrze wypada jako książka. Poza tym nie odpowiada mi rubaszny i chyba czasami trochę naciągany humor Autorki. Nagromadzenie szczegółów dotyczących omawianych dzieł i wielość tychże zmęczyło mnie mocno i spowodowało, że mozolnie brnęłam przez tekst
Na dokładkę to wszystko jest fatalnie wydane. Drobny druk, kiepskie jakościowo, czarno-białe reprodukcje, często znajdujące się na odwrocie strony, na której są opisywane z pewnością nie wpływają na podniesienie oceny.

Książka mnie rozczarowała. Myślę, że to, co sprawdzało się w formie artykułów i felietonów niekoniecznie dobrze wypada jako książka. Poza tym nie odpowiada mi rubaszny i chyba czasami trochę naciągany humor Autorki. Nagromadzenie szczegółów dotyczących omawianych dzieł i wielość tychże zmęczyło mnie mocno i spowodowało, że mozolnie brnęłam przez tekst
Na dokładkę to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1957
1134

Na półkach:

Książka ta w zamiarze autorki ma traktować o różnych zagadnieniach z zakresu sztuki z przymrużeniem oka – i w ten sam sposób trzeba podejść do jej lektury. Jeśli czytelnik nastawi się na jakieś rzetelne opracowanie tematu – będzie musiał odłożyć tę pozycję po pierwszych kilkunastu stronach… To zbiór felietonów i artykułów, które autorka drukowała wcześniej (lata 60.) na łamach londyńskiego czasopisma „Wiadomości” oraz nowojorskiego „Przeglądu Polskiego”. Może też stąd momentami uderza nieaktualność pewnych spostrzeżeń i pewne oderwanie od naszego rodzimego oglądu na kwestie sztuki...

W artykułach tych autorka skupia się przede wszystkim na malarstwie i rzeźbie, pozostałe dziedziny sztuki zbywając milczeniem. Trzeba przyznać, że jej spojrzenie na pewne zagadnienia (szczególnie w przypadku esejów dotyczących nagości w sztuce),rzuca dość oryginalne światło na ich interpretację. Okazuje się, że nawet klasyczne dzieła sztuki, obok których zwykle w muzeum przeszłoby się bez zwrócenia na nie większej uwagi, mogą być odczytywane na nowo, inaczej, z kąśliwym poczuciem humoru, pół żartem, pół serio. Że oglądając napuszone swoim idealnym pięknem antyczne greckie rzeźby, czy obrazy, które na aukcjach kolekcjonerskich osiągają ceny wykraczające poza zdrowy rozsądek – nie trzeba jedynie chylić czoła przed geniuszem ich twórców. Można też uśmiechnąć się nad dwuznacznością pewnych skojarzeń, zażartować sobie z ówczesnej poprawności politycznej (szczególnie w odniesieniu do sztuki średniowiecza).

Jedynie, co może trochę przeszkadzać w lekturze, to specyficzne poczucie humoru autorki, jej słowne żarty, skojarzenia i sformułowania, które momentami wydają się zupełnie pozbawione sensu i naciągane. Jakby zbyt mocno usiłowała ona być zabawna, budując swoje żartobliwe skojarzenia i odniesienia na dość karkołomnych konstrukcjach myślowych i słownych. Sam poziom wypowiedzi również wydaje się niezbyt wysoki – dobry mniej więcej dla czytelnika na poziomie liceum. Przez to lektura jest momentami dość irytująca. Ale z drugiej strony nikt przecież nie obiecywał, że będzie to opracowanie jakichś szczególnie wysokich lotów…

Książka ta w zamiarze autorki ma traktować o różnych zagadnieniach z zakresu sztuki z przymrużeniem oka – i w ten sam sposób trzeba podejść do jej lektury. Jeśli czytelnik nastawi się na jakieś rzetelne opracowanie tematu – będzie musiał odłożyć tę pozycję po pierwszych kilkunastu stronach… To zbiór felietonów i artykułów, które autorka drukowała wcześniej (lata 60.) na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
648
39

Na półkach: ,

Przeczytałam książkę chyba niedługo po jej wydaniu. Wymuszony, niby wesoły styl, dla mnie irytujący. Nie jestem kształcona w sztuce, zwyczajnie lubię oglądać "piękne obrazki". Znalazłam jednak w książce wiele błędów. Książka nie może stanowić przewodnika turystycznego po sztuce. Jeśli ktoś zapragnie gorąco obejrzeć konkretne dzieło i po przeczytaniu pani Ożarowskiej wybierze się do Luwru płacąc drogi bilet, rozczaruje się srodze, bo okaże się, że to dzieło od kilkudziesięciu lat znajduje się po drugiej stronie Sekwany.
Absolutnie nie pojmuję jak autorka - historyk sztuki - która była związana z Francją, nie orientuje się zupełnie w muzeach. A przecież oprócz Luwru są we Francji inne muzea, np. Musee D'Orsay w Paryżu od prawie 30 lat. Rozumiem, że można parę błędów popełnić, dzieła mogą zmieniać miejsca ulokowania, ale zazwyczaj konkretne obrazy kojarzone są z jednym muzeum, a zmiany są szeroko komentowane przez media. Obawiam się, że gdybym wczytała się uważniej, znalazłabym też dużo błędów odnośnie lokalizacji włoskich dzieł. Wielki wstyd dla pani Profesor, że nie uaktualniła swoich tekstów, być może pisanych w latach 60-tych. Bardzo nieprofesjonalnie, nie chciałabym być studentką takiej osoby.

Przeczytałam książkę chyba niedługo po jej wydaniu. Wymuszony, niby wesoły styl, dla mnie irytujący. Nie jestem kształcona w sztuce, zwyczajnie lubię oglądać "piękne obrazki". Znalazłam jednak w książce wiele błędów. Książka nie może stanowić przewodnika turystycznego po sztuce. Jeśli ktoś zapragnie gorąco obejrzeć konkretne dzieło i po przeczytaniu pani Ożarowskiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    6
  • Sztuka
    2
  • Do edukowania się
    1
  • 2) Kultura
    1
  • 000 - NIE MAM - znalezc, kupic/pozyczyc
    1
  • Historyczna
    1
  • Spotkanie z kulturami świata
    1
  • średnia, czyli można przeczytać....
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki O sztuce na wesoło


Podobne książki

Przeczytaj także