Dziennik uważności

Okładka książki Dziennik uważności Corinne Sweet
Okładka książki Dziennik uważności
Corinne Sweet Wydawnictwo: Insignis poradniki
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
The Mindfulness Journal
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2016-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2016-04-27
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365315144
Tłumacz:
Olga Siara
Tagi:
poradniki rozwój osobisty dziennik
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
140
85

Na półkach:

Już forma tej pozycji jest sama w sobie lekcją uważności. Miła dla oka i w dotyku okładka, w środku spokojnie, delikatnie, schludnie, z błękitnymi ilustracjami, nawet kanty zaokrąglone. Wydana przepięknie! Treść... no taka "uważnościowa", więc co (i po co) tu mówić o treści. Pokrótce - krótkie lekcje jak praktykować ową uważność w codziennych sytuacjach... Oddech, chwila teraz, emocje w ciele, spokój, oddech. Potrzebne :) Może sensem życia się nie stanie. A może jednak....? Polecam :)

Już forma tej pozycji jest sama w sobie lekcją uważności. Miła dla oka i w dotyku okładka, w środku spokojnie, delikatnie, schludnie, z błękitnymi ilustracjami, nawet kanty zaokrąglone. Wydana przepięknie! Treść... no taka "uważnościowa", więc co (i po co) tu mówić o treści. Pokrótce - krótkie lekcje jak praktykować ową uważność w codziennych sytuacjach... Oddech, chwila...

więcej Pokaż mimo to

avatar
631
583

Na półkach: ,

Praktyczny i bardzo prosty poradnik uważności. W dość krótki i zwięzły sposób podpowiada jak być uważnym w niemal każdej sytuacji, jest tu mnóstwo codziennych sytuacji i wskazówek na to by być tu i teraz. Bardzo podoba mi forma wydania, cytaty i rysunki są niezwykle urocze.
Taka uważność w pigułce, ja serdecznie polecam!

Praktyczny i bardzo prosty poradnik uważności. W dość krótki i zwięzły sposób podpowiada jak być uważnym w niemal każdej sytuacji, jest tu mnóstwo codziennych sytuacji i wskazówek na to by być tu i teraz. Bardzo podoba mi forma wydania, cytaty i rysunki są niezwykle urocze.
Taka uważność w pigułce, ja serdecznie polecam!

Pokaż mimo to

avatar
161
139

Na półkach: , , , , ,

Kolejny poradnik psychologiczny w mojej kolekcji. Niby to samo co zawsze, a jednak troszkę inaczej. Dużo pustej przestrzeni w tej książce, ale to nic. Podzielone na krótkie "lekcje". Wygląda jak by było w kółko to samo, jednak każdy rozdział jest na inne okoliczności. Może wreszcie coś wypróbuję? Zobaczymy. W końcu "nowy rok nowy ja", tak naprawdę to nie, zawsze warto działać, jednak teraz jest czas by cokolwiek przemyśleć na spokojnie.
Wracając do książki, spokój nas może tylko uratować! :)

Kolejny poradnik psychologiczny w mojej kolekcji. Niby to samo co zawsze, a jednak troszkę inaczej. Dużo pustej przestrzeni w tej książce, ale to nic. Podzielone na krótkie "lekcje". Wygląda jak by było w kółko to samo, jednak każdy rozdział jest na inne okoliczności. Może wreszcie coś wypróbuję? Zobaczymy. W końcu "nowy rok nowy ja", tak naprawdę to nie, zawsze warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
227

Na półkach: , , ,

www.instagram.com/daria_czytaa
Corinne Sweet - Dziennik uważności
6/10
60/2018

Poradniki zazwyczaj wywołują u mnie marudzenia i jojczenia. Jakoś tak się przyjęło, że ich nie lubię choć trafiam czasami na takie, które czytam z wielkim zaciekawieniem. Zazwyczaj są one pisane masowo, dla ogółu, które po prostu mają mieć mądre cytaty, które możemy sobie ładnie popodkreślać. Raz nawet trafiłam na książkę w której na samym początku znalazło się zdanie : "Przede wszystkim przestań obwiniać inne osoby i los za swoje życie. Wszystkiemu winny jesteś Ty i Twoje podejście". Kto zna moją historię ten z pewnością może sobie wyobrazić co z tą książką zrobiłam.
Dziennik uważności mi się początkowo spodobał .. zamiast pseudorad pojawiły się codzienne zadania, które pomagają w osiągnięciu spokoju i harmonii ducha. Pomagają w stresowych i nerwowych sytuacjach. Codziennie wypełniałam te zadania i niektóre z nich praktykuje do dziś. Z czasem jednak zamknięcie oczu i oddychanie zaczęło być rozwiązaniem na wszystko a oprócz tego nie pojawiały się żadne dodatkowe rady i zadania. Kolejnym minusem jest również bardzo duża ilość wolnego miejsca, pustych stron i powtórzeń.

www.instagram.com/daria_czytaa
Corinne Sweet - Dziennik uważności
6/10
60/2018

Poradniki zazwyczaj wywołują u mnie marudzenia i jojczenia. Jakoś tak się przyjęło, że ich nie lubię choć trafiam czasami na takie, które czytam z wielkim zaciekawieniem. Zazwyczaj są one pisane masowo, dla ogółu, które po prostu mają mieć mądre cytaty, które możemy sobie ładnie popodkreślać....

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
179

Na półkach:

"Znajdź środkowy punkt na swoim czole i głęboko oddychaj".
Kwintesencją całego tego poradnika, jest to wyżej zacytowane zdanie. Pojawia się właściwie na każdej ze stron, w każdym rozdziale. Towarzyszy nam od początku do końca. Tak więc, jeśli liczyliście na super poradnik z bogatą treścią- to "Dziennik uważności" nie będzie odpowiednią książka.

W kwestii ilości tekstu, porad, przemyśleń poradnik ten jest bardzo skromny. Autorka nie zagłębia się w temat danego rozdziału, właściwie.. W nic się nie zagłębia. Mamy tylko skupić uwagę na środkowym punkcie czoła i oddychać- i tak przez wszystkie strony.

Jest to na pewno książka, która przekonuje nas do jednej jedynej prawdy- w tym przypadku do konieczności uważnego oddechu, skupienia uwagi tylko i wyłącznie na nim, niezależnie od tego czy się kolokwialnie mówiąc "pali i wali" obok nas. Jeżeli zechcemy przebrnąć przez całość- autorka odniesie swój sukces, bo spróbujemy, zachęcani z każdą ze stron w odniesieniu do każdego problemu- skupić uwagę tylko na oddychaniu.
Czy przyniesie to jednak efekt, jakiego byśmy oczekiwali? Kwestia indywidualna.

Ogromny plus za rozłożenie na rozdziały, dodatek cytatów, które niewątpliwie ratują ten poradnik. Ładne opracowanie graficzne, przejrzystość, niebieskie, uspokajające tony również udoskonalają tę książkę. Jednak to nie wystarczy, by była ona dobra, a szkoda, bo naprawdę mogła taka być.

Pani Corinne, następnym razem więcej treści proszę- zdecydowanie więcej!

"Znajdź środkowy punkt na swoim czole i głęboko oddychaj".
Kwintesencją całego tego poradnika, jest to wyżej zacytowane zdanie. Pojawia się właściwie na każdej ze stron, w każdym rozdziale. Towarzyszy nam od początku do końca. Tak więc, jeśli liczyliście na super poradnik z bogatą treścią- to "Dziennik uważności" nie będzie odpowiednią książka.

W kwestii ilości tekstu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1741
747

Na półkach: , , , ,

Tytuł: "Dziennik uważności".
Autor: Corinne Sweet
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Insignis
Data premiery: 27-04-2016

Na dzisiejszym rynku wydawniczym "roi się" od tylu poradników, że można nie wiedzieć w czym wybrać. Poradniki celebrytów jak dobrze wyglądać, odżywiać się; poradniki kucharzy, piłkarzy, podróżników, aktorów... Gdzieś w tym gąszczu "zaginęły" poradniki psychologiczne, które przez wielu też są cenione i potrzebne.
Corinne Sweet jest psychologiem, psychoterapeutką i autorką poradników. Jest też dziennikarką radiową i telewizyjną. Jej "Dziennik uważności" uzyskał dużą popularność - przez, jak sądzę dużą dozę niebanalności.

Książkę dostajemy jako poradnik, który zawiera wstęp - czymże jest sama uważność i jak się ona ma do naszego zdrowia i życia. Nawet trudno się chyba domyślać, jak bardzo w natłoku dzisiejszych czasów zapominamy o chwili wytchnienia, odpoczynku, albo odstresowaniu się.
Format książki nie jest duży (130x197 mm),przez co możemy ją swobodnie wziąć ze sobą. Nudny wykład? Kolejka u lekarza? Weź ze sobą DZIENNIK. Dzisiejsze poradniki zarzucają nas "dobrymi radami", kolorowymi zdjęciami, krzykliwymi napisami. "Dziennik..." jest zgoła inny. Utrzymany w schludnej kolorystyce biało-niebieskiej, posiada również miejsce na nasze zapiski.

Jest tu pełno porad, co zrobić aby "zatrzymać się" na chwilę, pomyśleć, wyciszyć się. Nasz wewnętrzny spokój jest wszakże bardzo ważny, byśmy skupili się na swej pracy i dostrzegli świat naokoło. Brzmi sztucznie? Zapewniam, że nie i polecam każdemu "Dziennik uważności", który może okazać się Nam pomocny - na pewno nie zaszkodzi. ☺
Opinia opublikowana również na moim blogu: http://wiedzminka-ciri.blogspot.com/2016/07/dziennik-uwaznosci-corinne-sweet.html

Tytuł: "Dziennik uważności".
Autor: Corinne Sweet
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Insignis
Data premiery: 27-04-2016

Na dzisiejszym rynku wydawniczym "roi się" od tylu poradników, że można nie wiedzieć w czym wybrać. Poradniki celebrytów jak dobrze wyglądać, odżywiać się; poradniki kucharzy, piłkarzy, podróżników, aktorów... Gdzieś w tym gąszczu "zaginęły" poradniki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1089
127

Na półkach: , ,

Pośpiech jest domeną naszych czasów. Wszyscy się gdzieś spieszymy. Cały czas pragniemy zdobyć jeszcze więcej informacji. Nigdy na nic nie mamy wystarczająco dużo czasu. Pytanie brzmi: czy to świat nas popędza, czy to my sami siebie próbujemy przegonić? Czy niejednokrotnie sami nie potęgujemy własnego stresu, którego i tak wokół nas nie brakuje? Może czasami warto na chwilę zwolnić, wyciszyć się i zapomnieć na chwilę o tych wszystkich rzeczach do zrobienia „na wczoraj” (a chyba prawie każdy ma ich o wiele więcej, niż jest w stanie zmieścić w dobie). Właśnie na te pytania można znaleźć odpowiedź w 'Dzienniku uważności'.

Zainteresował mnie opis 'Dziennika uważności', w którym znajdowały się informacje o tym, że ćwiczenia znajdujące się w książce pomagają zmniejszyć stres i można je wykonywać prawie wszędzie. Po 'Dziennik uważności: ćwiczenia, które pomogą ci odnaleźć spokój i harmonię w każdej sytuacji' początkowo sięgnęłam z czystej ciekawości, jednak już pierwsza strona tej pozycji zmusiła mnie do głębszej refleksji.

Na początku książki znajduje się wyjaśnienie, czym jest uważność oraz po co tak naprawdę jest nam ona potrzebna. Dalej znajdują się odpowiedzi na pytania, między innymi jak zacząć ćwiczyć uważność oraz czy te działania rzeczywiście działają. Na pozostałą część książki składają się cytaty oraz propozycje ćwiczeń uważności. Jeżeli chodzi o cytaty, to pochodzą one z bardzo różnorodnych źródeł (wymienionych na końcu książki) i są niezwykle trafne oraz dobrze komponujące się z całością. Zgodnie z zapowiedzią, ćwiczenia zawarte w publikacji można wykonywać prawie wszędzie. Uważam, że najlepiej modyfikować je na swój sposób, wtedy staną się jeszcze bardziej efektywne. Osobiście części nie mam zamiaru wykonywać, ale wiele z nich mnie zainteresowało, a są tak skonstruowane, że spokojnie można pokusić się o personalizację.

'Dziennik uważności' dopełniają ilustracje, które są proste i jednokolorowe. Próbowałam kilka razy wykonać ćwiczenia i zdziwiłam się, jak pozwoliły mi się one wyciszyć – wystarczyło tylko trochę chęci. Obrazki znajdujące się przy każdym ćwiczeniu częściowo też pomagały w uspokojeniu się i nie rozpraszały, dzięki czemu doskonale spoiły całość. 'Dziennik uważności' to minimalistyczna forma, która została wypełniona wartą uwagi treścią i swojego rodzaju przesłaniem. Sama książka nie czyni cudów i nie zmieni naszego życia, ale moim zdaniem warto skorzystać ze wskazówek w niej zawartych.

W ostatni weekend w jednym z telewizyjnych magazynów śniadaniowych usłyszałam coś, co mnie zastanowiło. Nie jestem w stanie przytoczyć dokładnie słów gościa programu, ale mówił o tym, że czasami w ciągu jednego dnia odbieramy więcej informacji, niż człowiek żyjący w średniowieczu przez całe życie. Jestem w stanie uwierzyć, że tak jest w rzeczywistości. Informacje są łatwo dostępne i wręcz atakują nas z każdej strony, a i tak mamy wrażenie, że ciągle wiemy za mało (a przynajmniej ja tak mam). Oczywiście, że nie mamy co się porównywać z ludźmi średniowiecza, ale przecież jakoś żyli, więc jeżeli zrobimy sobie trochę przerwy od wszystkiego raz na jakiś czas, to nic się nie stanie. Mamy tylko jedno życie i warto cieszyć się pięknem chwili. Jeżeli nie wiecie do czego zacząć, 'Dziennik uważności' i zawarte w nim ćwiczenia z pewnością w tym pomogą.

Więcej moich opinii znajdziesz na: http://oczarowanaksiazkami.blogspot.com/

Pośpiech jest domeną naszych czasów. Wszyscy się gdzieś spieszymy. Cały czas pragniemy zdobyć jeszcze więcej informacji. Nigdy na nic nie mamy wystarczająco dużo czasu. Pytanie brzmi: czy to świat nas popędza, czy to my sami siebie próbujemy przegonić? Czy niejednokrotnie sami nie potęgujemy własnego stresu, którego i tak wokół nas nie brakuje? Może czasami warto na chwilę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1129
445

Na półkach:

Z natury jestem choleryczką i bardzo szybko i bardzo często się denerwuję, próbuję jednak z tym walczyć. Dziennik uważności zainteresował mnie przede wszystkim ze względu na piękne wydanie, ale liczyłam też po cichu, że sama treść wniesie coś w moje życie. Hmm… chyba rzeczywiście zaczynam przeginać z wiarą w moc poradników…

Książka Corinne Sweet to małe kompendium wiedzy na temat medytacji uważności, mającej pomóc nam osiągnąć spokój umysłu, wpłynąć na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne a przez to i na naszą rodzinę, karierę itd. Poradnik zawiera serię ćwiczeń medytacyjnych, które możemy stosować w zależności od sytuacji: początek dnia, długi dzień w pracy, nieporozumienia, kolejka bez końca itd. Wszystko opiera się na byciu tu i teraz, skupianiu się na rzeczach, o których na co dzień nie myślimy.

Książka od strony edytorskiej jest wspaniała. Niebanalny format przypominający szkolne zeszyty, piękne ilustracje i zachowanie spójnej, biało-turkusowej kolorystyki sprawia, że chcemy ją mieć w swojej biblioteczce, bez względu na jej treść. No właśnie, treść… Strasznie się zawiodłam. Być może wszystkie te ćwiczenia rzeczywiście mają sens i wpływają na poprawę naszego zdrowia i stanu ducha, ale… Po przeczytaniu całej książki, porady mogłabym streścić w kilku słowach: “oddychaj, skupiaj się na drobnych rzeczach, próbuj wizualizować sobie znikanie problemu, bla bla bla”. Nawet sam wstęp, w którym autorka wyjaśnia, dlaczego warto medytować, zupełnie mnie nie przekonał. Zaczęłam czytać niedawno Calm, kolejną książkę poświęconą uważności, i jej forma i treść przemawia do mnie dużo bardziej, niż poradnik Corinne Sweet.

Nie mam pojęcia, co jeszcze napisać na temat Dziennika uważności. Oprócz pięknego wyglądu, nie widzę żadnych powodów, żeby mieć go w swojej biblioteczce i polecać innym.

Werdykt: NOT TO READ

Z natury jestem choleryczką i bardzo szybko i bardzo często się denerwuję, próbuję jednak z tym walczyć. Dziennik uważności zainteresował mnie przede wszystkim ze względu na piękne wydanie, ale liczyłam też po cichu, że sama treść wniesie coś w moje życie. Hmm… chyba rzeczywiście zaczynam przeginać z wiarą w moc poradników…

Książka Corinne Sweet to małe kompendium wiedzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
212

Na półkach: , ,

http://ruderude-czyta.blogspot.com/2016/05/120-dziennik-uwaznosci-corinne-sweet.html
_______________

Dziennik uważności to niewielki, przecudownie wydany, zbiór propozycji zachowań w poszczególnych sytuacjach przydarzających się każdemu z nas niemal codziennie. Sugestie pochodzące bezpośrednio od autorki, która jest psycholożką i psychoterapeutką na co dzień zajmującą się tematem uważności, mają pomóc czytelnikom w wypracowaniu spokoju umysłu i ducha oraz nabyciu umiejętności wyzbywania się niepotrzebnego stresu z naszego życia.

Zdecydowanie największym atutem tego dziennika są cudowne, wiosenno-letnie grafiki, znajdujące się wewnątrz, które nadają pozycji ogromnej lekkości i sprawiają, że jeszcze chętniej, jeszcze bardziej łapczywie po nią sięgamy. Dodatkowo wyeksponowane cytaty, będące idealnym dopełnieniem treści książki, sprawiają, że skupiamy się na jednym, konkretnym temacie. Oprawa dziennika została wykończona w bardzo staranny sposób – pojawiają się piękne, błyszczące się napisy – które z pewnością przekonają nie jedną okładkową srokę do zakupu.

Jeżeli chodzi o treści prezentowane przez Corinne Sweet – kompletny zawód. Książka składa się z około 220 stron, z czego jedna połowa to grafiki i cytaty (ta część oczywiście na plus),a druga połowa to tekst – wałkowany cały czas ten sam schemat, te same ćwiczenia, te same sposoby –odpowiednie oddychanie sposobem na wszystkie bolączki. Dla kogoś, kto jest osobą niecierpliwą, pragnącą czytania nowych, nie powtarzanych treści, dziennik będzie udręką. Osobiście nawet nie próbowałam wykonywać polecanych przez autorkę ćwiczeń, bo kilku głębszych wdechach i opanowaniu myśli po prostu bym usnęła.

Dziennik uważności zdecydowanie sprawdzi się u osób opanowanych i systematycznych, które praktykują medytację, wieżą w jej skuteczność i, co najważniejsze, starają się opanować stres pojawiający się w życiu. Ćwiczenia są bardzo uniwersalne, więc można wykonywać je dosłownie wszędzie. Ja dziennik wykorzystam jako miejsce do zbierania ciekawych cytatów, myślę, że całkiem nieźle wkomponują się w grafiki i nadrukowane cytaty.

http://ruderude-czyta.blogspot.com/2016/05/120-dziennik-uwaznosci-corinne-sweet.html
_______________

Dziennik uważności to niewielki, przecudownie wydany, zbiór propozycji zachowań w poszczególnych sytuacjach przydarzających się każdemu z nas niemal codziennie. Sugestie pochodzące bezpośrednio od autorki, która jest psycholożką i psychoterapeutką na co dzień zajmującą się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: , ,

W dzisiejszym zabieganym świecie, przeładowanym informacją, w którym ciągle gdzieś nas gna, ktoś lub coś goni, rzadko mamy czas na chwilę oddechu. A to błąd. Bo nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak ta właśnie chwila jest potrzebna nie tylko w sensie mentalnym, ale przede wszystkim fizycznie. Ciało może zacząć się buntować, a to krok do najgorszych chorób cywilizacyjnych.

Zapraszam na całą recenzję na:
http://nietypowerecenzje.blox.pl/2016/06/8222Dziennik-uwaznosci8221-Corinne-Sweet-i.html

W dzisiejszym zabieganym świecie, przeładowanym informacją, w którym ciągle gdzieś nas gna, ktoś lub coś goni, rzadko mamy czas na chwilę oddechu. A to błąd. Bo nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak ta właśnie chwila jest potrzebna nie tylko w sensie mentalnym, ale przede wszystkim fizycznie. Ciało może zacząć się buntować, a to krok do najgorszych chorób...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    100
  • Przeczytane
    72
  • Posiadam
    37
  • 2016
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2
  • 2021
    1
  • Przeczytane w 2018
    1
  • Samodzielne - przeczytane
    1
  • Czasoumilacze- nic nadzwyczajnego
    1

Cytaty

Więcej
Corinne Sweet Dziennik uważności Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także