Jaka ta książka jest męcząca. Niestety postanowiłam ją skończyć, w końcu po przeczytaniu ponad 100 stron nie chciałam, żeby czas przeznaczony na nią poszedł na marne. Polecam robić sobie przerwy od tej głupoty, która wylewa się z kart powieści. Jednakże książka zaskakuje. Nie spodziewałam się, że trafię na książkę gorszą od Greya i bohaterkę głupszą od Anastazji i chyba wolałabym jednak, nie doświadczać takich niespodzianek. Rozumiem, że „szufladkowanie” Claire w pewnym momencie było jej sposobem na poradzenie sobie z porwaniem i stresem, ale to nie jest dobry pomysł na przyszłość. Jestem przekonana, że to się kiedyś na niej odbije i wszystkie utajone emocje i uczucia wyrwą się na światło dzienne. To nie będzie przyjemne.
Ostatnie rozdziały były takim przyjemnym zaskoczeniem, że postanowiłam sięgnąć po drugą część i nie żałuję tego. Jak "Konsekwencje pożądania" są nie do zniesienia i ciężko się je czyta, tak kolejny tom jest fantastyczny. Warto było się pomęczyć z tą książką, żeby poznać dalszą o wiele bardziej interesującą historię. Wstęp był słaby, ale dalsza część wszystko nadrabia.

Jaka ta książka jest męcząca. Niestety postanowiłam ją skończyć, w końcu po przeczytaniu ponad 100 stron nie chciałam, żeby czas przeznaczony na nią poszedł na marne. Polecam robić sobie przerwy od tej głupoty, która wylewa się z kart powieści. Jednakże książka zaskakuje. Nie spodziewałam się, że trafię na książkę gorszą od Greya i bohaterkę głupszą od Anastazji i chyba...