Jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat.

Nie będę kłamał, że wszystko, co opisał Michael Lewis, jest dla mnie jasne i przejrzyste. Szczególnie jeśli chodzi o mechanizmy transakcyjne stosowane na Wall Street. Stąd „Wielki szort” czytać należy powoli i w skupieni, jeśli chce się dowiedzieć co stało za ostatnim (i nie ostatnim, jak wielu przewiduje) krachem ekonomicznym. Sprawa dotyczy oczywiście kredytów hipotecznych. Autor nie wciela się w omnibusa, ani w rolę sędziego. Na tyle na ile to możliwe stara się nam przybliżyć zarówno mechanizm, który doprowadził do załamania się systemu finansowego w USA, co pociągnęło za sobą dalsze skutki. Szczególnie polecam fragment o odbiorcach z Dusseldorfu.

Michael Lewis przedstawia nam garstkę postaci, które przewidywały, aczkolwiek same w to nie wierząc, dokąd zmierzał ówczesny trend panujący na Wall Street. I w tym właśnie tkwi największa groza. Nie jest łatwo określić czy zawiodły mechanizmy, czy zadziałała ludzka chciwość i głupota, albo co gorsza ludzie, którzy siedzą u sterów największych firm nie wiedzą co robią w istocie. Ta ostatnia opcja, często przywoływana w książce, rodzi największe obawy. „Wielki szort” to jest (chyba) najbardziej przystępna książka o tym skomplikowanym zdarzeniu. Chciwość, kłamstwa, głupota, korupcja – to wszystko razem staje się zabójczą mieszanką. Niestety na końcu cierpią tylko zwykli ludzie.

Jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat.

Nie będę kłamał, że wszystko, co opisał Michael Lewis, jest dla mnie jasne i przejrzyste. Szczególnie jeśli chodzi o mechanizmy transakcyjne stosowane na Wall Street. Stąd „Wielki szort” czytać należy powoli i w skupieni, jeśli chce się dowiedzieć co stało za ostatnim (i nie ostatnim, jak wielu przewiduje) krachem ekonomicznym....