Apokalipsa

Okładka książki Apokalipsa
Dean Koontz Wydawnictwo: Albatros horror
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
The Taking
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2006-07-31
Data 1. wyd. pol.:
2006-07-31
Data 1. wydania:
2005-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
8373593152
Tłumacz:
Piotr Roman
Tagi:
apokalipsa strach

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
1390 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
413
391

Na półkach: ,

Lubię klimat post-apo i UFO w wydaniu filmowym. Gorzej sprawy stoją z literaturą, jednak renoma autora i połączenie kosmicznej apokalipsy z horrorem wydawało się kuszącą propozycją. Wszystko zaczyna się od deszczu, który może przypominać początek biblijnego potopu, a naszej bohaterce i jej mężowi przyjdzie zebrać całą faunę na pokładzie arki. Zaczyna się tajemniczo i niezwykle klimatycznie. Atmosfera gęsta i to jak! Tajemnica, niewytłumaczalny lęk i ten deszcz. Nic tylko brnąć dalej. Stosunkowo szybko dowiadujemy się, że owym deszczem stoją istoty z innej planety. Mnie pasuje. Rozpoczyna się tytułowa Apokalipsa, którą nasi bohaterowie początkowo śledzą w telewizji, aż w końcu trzeba opuścić dom i zmierzyć się z niebezpieczeństwem. Chyba nie był to najlepszy pomysł, bo Apokalipsa z każdą chwilą staje się coraz bardziej realna, a kosmici kimkolwiek są, trzymają się z boku. W każdym bądź razie nie wiemy kim są i czego od nas chcą. Koontz długo wodzi nas za nos i podkrada pomysły od Stephena Kinga. Czytają Apokalipsę miałem częste skojarzenia z Mgłą, zwłaszcza, gdy Molly i Neil docierają do miasteczka. Mniej więcej w połowie dowiadujemy się o co tak naprawę chodzi i zaczyna się... No właśnie. Amerykanie jak zawsze muszą zachować się honorowo i druga połowa książki skupia się na ratowaniu osieroconych dzieci. Brzmi mało realistycznie, bo kto z nas w obliczu Apokalipsy będzie myślał o innych. Widocznie Amerykanie mają najszlachetniejsze serca. Policzyłbym to za duży minus, gdyby nie fakt, że dzieje się naprawdę dużo i zawieje grozą, aczkolwiek ulatnia się nieco den duszny, ciężki, przytłaczający klimat. Koontz stworzył coś unikatowego. Inwazja nie opiera się na spektakularnych bitwach, a akcja nie przenosi się z małego miasteczka. Możemy tylko podejrzewać co dzieje się dalej. Klimat, o czym wspomnę raz jeszcze zwala z nóg. Koontz bardzo sprytnie dozuje informacje i prowadzi nas w niezbadane rejony. Jego wyobraźnia nie zna granic. Tajemniczy deszcz, który błyszczy, rośliny nie z tego świata, zmarli, którzy wstają z grobów, gadające głowy, potwory z sennych koszmarów, jakby pobratymcy Klutu i inne obrzydliwości. Wszystko to genialnie wzbogaca historię. Apokalipsa z kosmosu nigdy nie była tak przerażająca, taka oryginalna i niezwykła. Szkoda, że fabuła nie jest bardziej dopracowana i wiedzie do przewidywalnego finału. Chyba w żadnej książce apokalipsa nie skończyła się klęską ludzi. Ciągłe odwoływanie się do Boga sprawia, że pomyślałem nawet, że to Bóg zesłał na nas kosmitów. Apokalipsa Deana Koontza nie jest arcydziełem, jest bardzo pomysłową książką, świetnie napisaną, ach te metafory, trzymającą w napięciu i oferującą niezwykłe wizje końca. Nijakich bohaterów, szczypty patosu i ten cukierkowy finał nie obniży mojej oceny, chociaż powinien. Mimo wszystko polecam, bo od tej książki naprawdę ciężko się oderwać.

Lubię klimat post-apo i UFO w wydaniu filmowym. Gorzej sprawy stoją z literaturą, jednak renoma autora i połączenie kosmicznej apokalipsy z horrorem wydawało się kuszącą propozycją. Wszystko zaczyna się od deszczu, który może przypominać początek biblijnego potopu, a naszej bohaterce i jej mężowi przyjdzie zebrać całą faunę na pokładzie arki. Zaczyna się tajemniczo i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 954
  • Chcę przeczytać
    732
  • Posiadam
    279
  • Ulubione
    45
  • Dean Koontz
    32
  • Teraz czytam
    23
  • Horror
    20
  • Chcę w prezencie
    17
  • Audiobooki
    8
  • Z biblioteki
    7

Cytaty

Więcej
Dean Koontz Apokalipsa Zobacz więcej
Dean Koontz Apokalipsa Zobacz więcej
Dean Koontz Apokalipsa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także