"Zły" Leopolda Tyrmanda to przede wszystkim niezwykły portret powojennej Warszawy. Fabuła kryminalno-sensacyjna, która bywa nieco pogmatwana i rozwlekła, wydaje się często jedynie pretekstem do opisu warszawskich ulic, targów, parków. Pod piórem Tyrmanda zrzucają one z siebie ciężar doświadczeń wojennych i zaczynają tętnić nieposkromioną wolą życia i odbudowy. Powieść skrzy się od humoru i lokalnego kolorytu, znakomicie uchwyconego poprzez naśladowanie warszawskiego dialektu. Tyrmandowi udało się także wykreować frapujący świat przestępczy. Uwodzi on niemal jak amerykańskie gangi czasów prohibicji. Z owego środowiska wywodzi się tytułowy Zły. To tajemnicza postać, która na własną rękę postanawia rozprawić się z warszawską chuliganerią, a przy okazji załatwić porachunki ze swoimi dawnymi wrogami. Wprowadzając taką postać do swojej powieści Tyrmand dokonał rzeczy niezwykłej, ponieważ wziął na warsztat sztampowy temat powieści socrealistycznej (walka z problemami społecznymi w imię budowy socjalizmu) i sparodiował go niemal w każdy możliwy sposób. Bo oto młodocianych chuliganów karci nie milicjant, lecz samozwańczy stróż sprawiedliwości, który sam ma za sobą mroczną przeszłość i wydaje się być solą w oku oficjalnych przedstawicieli prawa. Opisany przez Tyrmanda warszawski świat przestępczy, mimo iż pełen zepsucia, uwodzi właśnie dlatego, że zdaje się stanowić, ze swoimi drogimi samochodami i pięknymi kobietami antytezę ponurych i szarych czasów stalinizmu. "Zły" zdołał ożywić tamten okres zarówno poprzez jednoznaczne odcięcie się od czasów wojny jak i wypowiedzenie nieposłuszeństwa brzydocie PRL-u. Tytuł powieści nie wydaje się zatem parabolą w rodzaju "Dżumy" Camusa. Nie jest symbolem mrocznych wspomnień z czasów okupacji czy też koszmaru życia w totalitarnym państwie. Zły to warszawski cwaniak, ktoś w rodzaju amerykańskiego "bad boya", jak powiedzielibyśmy współcześnie, niepokorny bohater, którego postawę można odczytywać jako wyraz przekory wobec komunistycznego systemu.

"Zły" Leopolda Tyrmanda to przede wszystkim niezwykły portret powojennej Warszawy. Fabuła kryminalno-sensacyjna, która bywa nieco pogmatwana i rozwlekła, wydaje się często jedynie pretekstem do opisu warszawskich ulic, targów, parków. Pod piórem Tyrmanda zrzucają one z siebie ciężar doświadczeń wojennych i zaczynają tętnić nieposkromioną wolą życia i odbudowy. Powieść skrzy...