Jestem egzaltowaną lentilką

Okładka książki Jestem egzaltowaną lentilką
Petr Měrka Wydawnictwo: Dowody Seria: Stehlík literatura piękna
132 str. 2 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Stehlík
Tytuł oryginału:
Hitler se na vás usmívá
Wydawnictwo:
Dowody
Data wydania:
2015-09-08
Data 1. wyd. pol.:
2015-09-08
Liczba stron:
132
Czas czytania
2 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394277727
Tłumacz:
Elżbieta Zimna
Tagi:
literatura czeska istnienie na dowody szczygieł
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
194 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
726
235

Na półkach: , ,

Nie przepadam za czeską literaturą. Ale do „Jestem egzaltowaną lentilką” skusiły mnie tytuł, oprawa graficzna i rekomendacja Oliwki Pietkiewicz. Zbiorek opowiadań Petra Merki – tak, zbiorek, bo choć opowiadań jest około pięćdziesięciu, to objętością nie powala – jest ostrożnie reklamowany przez wydawców jako książka obrazoburcza. Fakt; czegoś tak… niezgodnego z normami społecznymi nie czytałam od czasu „Jedenastu tysięcy pałek” Apollinaire’a.

Tytuły opowiadań Merki to perełki same w sobie. Ale i treść dzielnie im sekunduje. Choć tematy Merka podejmuje średnio apetyczne. Bohaterowie opowiadań to mieszkańcy Anonimowej Republiki, szczęśliwego społeczeństwa, w którym bezdomni i chorzy są zabijani, kanibalizm i zjadanie starych rodziców jest uważane za praktyczne, a gwałty i perwersyjne tortury dla zabawy to główne zajęcie uczniów Liceum Sadystycznego. Mieszkańcy miasta Śmiecina są wrażliwymi twórcami i delikatnymi neurotykami, jednak szybko nabierają życiowego praktycyzmu i gwałcą własną siostrę (z braku laku, kit jest git) lub mordują dla kosztowności. Merka nostalgicznie i sentymentalnie, wręcz z zadumą, opisuje te wszystkie okropieństwa, wtrącając niekiedy jakąś złotą dewizę czy poradę – jak ekspert z telewizji śniadaniowej, który musi skomentować wojnę w Syrii, mimo że myśli tylko o tym, że jak nagranie się przedłuży, to dzieciak będzie za długo w żłobku, a kot będzie darł się na pół bloku, domagając się jedzenia. Wobec praktycznych spraw codziennych, teoretyczne dramaty niestety potrafią wymięknąć.

Ktoś napisał, że lentilki Petra Merki wypełnione są LSD. A ja myślę, że to te słynne amerykańskie lentilki w nietypowych smakach: gryziesz jedną, bo myślisz, że to pomarańczowa, a jednak okazuje się, że to ta o smaku rzygowin. Truskawkowa okazuje się tą o smaku kupy, a zielona – glutów z nosa. Te lentilki istnieją, istnieje też świat z opowiadań Petra Merki, tyle że odarty z jego metafory Anonimowej Republiki. Mijamy go obojętnie, tak jak flegmatyczny narrator. Po co więc szukać go jeszcze w literaturze? Ano dlatego, że Merka dając nam prztyczka w nos, robi to naprawdę zabawnie. I o ile nie każdemu spodoba się książka, w której na każdej stronie pojawia się pedofilia i koprofagia – do tego na wesoło! – to dzięki dystansowi Merki, bawiłam się świetnie. Ale nie była to radość bez cienia, bo ta książka to również ostrzeżenie. Merka grozi nam palcem ze swojego psychiatryka: jeszcze trochę i do tego doprowadzimy. Wychodzi na to, że książka o gównie i szlachtowaniu ludzi bez powodu może mieć całkiem przyzwoitą wartość dydaktyczną.

Nie przepadam za czeską literaturą. Ale do „Jestem egzaltowaną lentilką” skusiły mnie tytuł, oprawa graficzna i rekomendacja Oliwki Pietkiewicz. Zbiorek opowiadań Petra Merki – tak, zbiorek, bo choć opowiadań jest około pięćdziesięciu, to objętością nie powala – jest ostrożnie reklamowany przez wydawców jako książka obrazoburcza. Fakt; czegoś tak… niezgodnego z normami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    306
  • Przeczytane
    268
  • Posiadam
    83
  • Literatura czeska
    11
  • Teraz czytam
    9
  • Ulubione
    8
  • Legimi
    5
  • 2018
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2015
    4

Cytaty

Więcej
Petr Měrka Jestem egzaltowaną lentilką Zobacz więcej
Petr Měrka Jestem egzaltowaną lentilką Zobacz więcej
Petr Měrka Jestem egzaltowaną lentilką Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także