Krall
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Nie w serii
- Wydawnictwo:
- Dowody
- Data wydania:
- 2015-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-01
- Liczba stron:
- 202
- Czas czytania
- 3 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394146191
Z Hanną Krall rozmawia Wojciech Tochman, a do szuflad jej biurka zagląda Mariusz Szczygieł.
KRALL - to książka, jakiej nie było. Hanna Krall, wybitna reporterka, ta, która opisywała innych, staje się tu bohaterką. Opowiadają o niej - przy aktywnym udziale jej samej - Wojciech Tochman i Mariusz Szczygieł.
KRALL składa się z dwóch części.
Pierwszą jest rozmowa Wojciecha Tochmana z Hanną Krall. Idziemy razem z nimi przez Warszawę śladami małej Hani, która w 1945 roku wraz z mamą opuszcza zniszczoną stolicę, a później znajduje schronienie w otwockim domu dla sierot. Idziemy do jej dawnego mieszkania przy Targowej 32, do redakcji Polityki, gdzie zrodziła się Krall-reporterka. Słuchamy rozmów o ważnych przyjaźniach z Edelmanem, Kieślowskim, Warlikowskim. Nie jest to wywiad. To rozmowa, w której zacierają się granice - i po chwili nie wiemy już, czy Krall jest jeszcze bohaterką, czy jak zawsze reporterką, bo nie potrafi się powstrzymać od zadawania pytań spotkanym ludziom w tej podróży w przeszłość.
"Szuflada", druga część książki, to również podróż - ale przez domowe archiwum Hanny Krall. Mariusz Szczygieł wyciąga na światło dzienne pożółkłe już zdjęcia, listy i pocztówki, notatki robione na serwetkach przy kawiarnianym stoliku, odrzucone przez cenzurę reportaże, dyplom "Wiadomości Wędkarskich" i publikowany tam "Smutek ryb", recenzje książek w gazetach z całego świata, okładki przekładów na kilkadziesiąt języków, zapis wykładu o ważności słów... Każdy z tych przedmiotów, nawet skrawek papieru, to dowód na istnienie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 371
- 226
- 58
- 9
- 7
- 6
- 3
- 3
- 3
- 3
Opinia
Wesoło przeglądałam sobie zawartość stoiska Dowodów na Istnienie na krakowskich Targach Książki, gdy zobaczyłam JĄ. Nie, nie Hannę Krall niestety, ale prawie - na czarnej okładce wielkimi literami koloru, który można opisać chyba tylko jako amarantowy - KRALL. Reszta była już tylko formalnością; gawędząc sobie z obsługującym kasę panem dokonałam zakupu, gdy padło pytanie z tych mniej spodziewanych:
— Podpisać to Pani?
Przyznam, że zabrało mi głos na moment. Bo wszystko fajnie, ale po co mi podpis miłego pana ze stoiska na książce o pani Krall? Pokiwałam jednak głową, a chwilę później uciekłam spłoszona, w trzymanej pod pachą książce mając świeżutki podpis Wojciecha Tochmana.
Tak nietypowo rozpoczęła się moja znajomość z tą też nie do końca typową książeczką, która jest, jak chyba łatwo się domyślić, czymś w rodzaju biografii słynnej reporterki. Ale tylko czymś w rodzaju, bo od typowo biograficznej struktury uciekamy dość daleko; jest tu z jednej strony zapis rozmowy Hanny Krall z Wojciechem Tochmanem, potem wraz z pisarką, a z inicjatywy Mariusza Szczygła przedzieramy się przez zawartość jej szuflady, a na zakończenie jest jeszcze jedna rozmowa, tym razem prowadzona z Krall i Szczygłem w Polskiej Szkole Reportażu. A więc, jest tego!
I jest jak to w życiu - słodko i gorzko, czasami nieco melancholijnie, zawsze z olbrzymią dozą poczucia humoru. Nawet jako bohaterka cudzej książki, Hanna Krall nie pozwala całkiem odebrać sobie steru rozmowy, widać to zwłaszcza w rozmowie z Wojtkiem Tochmanem, którego często poprawia, przekomarza się z nim, czasem odpowiada pytaniem na pytanie. I to te przekomarzanki, te prawie że zamiany ról pytającego i wypytywanego sprawiają, że mimo ciężkich nieraz tematów czyta się to wyjątkowo przyjemnie. A tematy ciężkie, bo jakże mogą być inne, gdy rozmawia się z pisarką, która tyle reportaży poświęciła tematowi Zagłady? Spokojnie jednak, patosu nie będzie, bo to pani Krall tak, jak pisze, tak mówi - zwięźle i oszczędnie, ale z polotem.
Jeśli chcielibyście poznać wybitną reporterkę i spędzić z nią godziny na pogaduchach przy kawie - najpełniejszą literacką wersję takiego doświadczenia znajdziecie w tym dziełku. A jednocześnie (zaskakująco), jak to pisze sama Hanna Krall w smsie, który zawieruszył się gdzieś na wewnętrzną stronę okładki - nie ma tu błahych spraw, small talku, (...) jest tylko o ważnym!. Pewnie dla fanów jej twórczości to pozycja wręcz wymarzona; sama zapoznałam się do tej pory z jednym tylko wytworem jej pióra (zdaję sobie sprawę, że to mało, za mało i zaległości przyrzekam nadrabiać), a mimo to nie mogłam narzekać na nudę, choć pewnie jeszcze do Krall wrócę, gdy doczytam nieco i pewne fragmenty zyskają dla mnie szerszy kontekst. To dobrze, gdy się do książek chce wracać.
Jeśli kiedykolwiek widzieliście książki Dowodów na Istnienie, wiecie, jak śliczne są, ale nie zaszkodzi powiedzieć o tym i tutaj, bo Krall przebija wszystko niemal - szczegóły w tym cudnym, amarantowym kolorze (który zresztą nawiązuje do treści wywiadu; pani Krall mówi tam gdzieś o uniwersyteckiej czapce z amarantowym otokiem, amarantowym, nie czerwonym), zakładka, a w środku - cuda niewidy, zdjęcia, przedruki listów, słowem - oglądać i cieszyć się, a potem oglądać raz jeszcze. Problem jest, jeśli w ogóle, z tymi listami właśnie; miło, że są, ale większość z nich jest w takim formacie, albo napisanych tak niewyraźnie, że i tak nie da się z nich niczego odczytać. I żal serce ściska, bo niektóre (choćby te Krzysztofa Kieślowskiego) naprawdę chciałoby się móc.
Kiedy dorosnę, chyba chciałabym być taką Hanną, jak Hanna Krall z jej przenikliwą, ciepłą inteligencją, doświadczeniem i darem do snucia powieści. A póki nie dorosłam, mogę tylko próbować co nieco z tej mądrości uszczknąć, czytając jej i o niej teksty. Krall to przede wszystkim silny impuls, żeby zapoznać się lepiej z twórczością tej pani, tą stworzoną i tą jeszcze czekającą na stworzenie, bo pod koniec rozmowy z Wojciechem Tochmanem pani Hanna mówi, że dużo chce zdążyć powiedzieć. Tego jej życzę, a Wam mogę bez przesady i z czystym sumieniem polecić to, co mówi tutaj.
Ta i inne fajności również na czymkolwiek.blogspot.com
Wesoło przeglądałam sobie zawartość stoiska Dowodów na Istnienie na krakowskich Targach Książki, gdy zobaczyłam JĄ. Nie, nie Hannę Krall niestety, ale prawie - na czarnej okładce wielkimi literami koloru, który można opisać chyba tylko jako amarantowy - KRALL. Reszta była już tylko formalnością; gawędząc sobie z obsługującym kasę panem dokonałam zakupu, gdy padło pytanie z...
więcej Pokaż mimo to