Po prostu bądź

Książka na jeden dzień. Zdecydowanie wciąga, chcesz dowiedzieć się już, teraz, natychmiast co się stanie dalej. Jednak cała fabuła książki jest zdecydowanie zbyt przewidywalna. Może opis zamieszczony z tyłu książki zdradza zbyt wiele? Czy kogokolwiek zdziwiła śmierć Aleksa oraz miłość Poli i Łukasza? Niestety, zapewne nie. Wokół tych najważniejszych wydarzeń autorka powinna stworzyć w opisie większą otoczkę tajemnicy. Chociażby po to, aby czytając o Łukaszu i Karolinie myśleli, a nóż im się uda? Może po to, żebyśmy nie stawiali za pewnik, że na końcu Łukasz i Pola i tak będą razem? Przez pół książki czytamy o narodzinach uczucia, miłości pomiędzy Polą i Aleksem, mimo iż od początku wiemy, że im się nie uda, że nie będą szczęśliwi. Aż chciało się do niej krzyczeć: "Uciekaj!". Mimo wszystko "Po prostu bądź" wzrusza jak każda powieść Magdaleny Witkiewicz. Może tworzenie powieści o niebanalnej treści i niespodziewanym zakończeniu nie jest jej najmocniejszą stroną, jednak idealnie wyciska z ludzi łzy. Przynajmniej ze mnie.