Wszystko za Everest
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Into Thin Air
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2015-09-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-23
- Liczba stron:
- 424
- Czas czytania
- 7 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380491472
- Tłumacz:
- Krystyna Palmowska
- Tagi:
- wszystko za everest jon krakauer góry wspinaczka podróż przygoda alpinizm alpinista himalaizm himalaista Himalaje Everest literatura górska
Kiedy 10 maja 1996 roku trzy ekipy jednocześnie dokonywały ataku szczytowego, nad Mount Everestem zerwała się burza. Zaczęła się mordercza walka o przetrwanie. Jon Krakauer przeżył.
Książka „Wszystko za Everest” trafiła na listy bestsellerów, ale wywołała też wiele kontrowersji. Stała się także źródłem inspiracji dla filmowców. Sama tragedia zaś – mimo że wydarzyła się prawie dwadzieścia lat temu – wciąż budzi emocje. Problemy opisane przez Krakauera przybrały jeszcze na sile: w komercyjnych wyprawach na Everest bierze udział coraz więcej osób, nie bacząc na zagrożenia i skutki ludzkiej ekspansji w najwyższych górach świata.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Za wszelką cenę zdobyć i… umrzeć?
Odkryty, choć niedostępny najwyższy szczyt Ziemi noszący początkowo nazwę Szczyt XV stał się od 1865 roku Mount Everestem. Tysiące śmiałków na całym globie zaczęło marzyć o jego zdobyciu. Długo jednak góra pozostawała dziewicza. Pierwszymi, którzy postawili stopę na jej szczycie i wrócili do domów byli dwaj wspinacze – Edmund Hillary z Nowej Zelandii i Szerpa Norgay Tenzing. Przez wiele lat zaszczyt zdobycia Dachu Świata mieli tylko zawodowi, profesjonalni himalaiści i Szerpowie. Jednak nastała i era ekspedycji komercjalnych. Zwykli śmiertelnicy, mający grube portfele, trochę kondycji i znośne zdrowie zaczęli w towarzystwie przewodników i Szerpów szturmować górę. Czynili to w najznośniejszej porze pogodowej – w maju i wrześniu, kiedy aura jest tam najbardziej łagodna i łaskawa. Całemu szeregowi z nich udało się zdobyć szczyt Sagarmathy. Wielu zawodowców zaczęło karierę przewodników i zarabianie sporych pieniędzy. Powstały agencje, które starały się swoją ofertą zainteresować ludzi na całym świecie. Sukcesy jak to zwykle bywa uśpiły czujność organizatorów wypraw, pierwszoplanową rolę zaczęły grać zyski, statystyki i brawura. Komercja znalazła się na idealnej drodze do tragedii. Ta zdarzyła się w maju 1996 roku. Zginęło 11 osób – w tym trzech doświadczonych przewodników. Jon Krakauer był w składzie osób, które rozpoczęły atak szczytowy 10 maja 1996 roku. Przeżył, a swoją relację z tragicznych wydarzeń opisał w książce, która błyskawicznie osiągnęła popularność i weszła do kanonu górskich lektur.
Co wyróżnia „Wszystko za Everest” od innych książek o himalajskich wspinaczkach? Przede wszystkim to, że napisał ją zwyczajny zjadacz chleba, a nie wykwalifikowany alpinista. Klient komercyjny, a nie ktoś, kto zdobywa góry traktując swoją pasję jako sport ekstremalny. A zatem publikacja napisana jest bardzo dostępnie, szczegółowo, prosto i zrozumiale dla laika. Gdy się ją czyta można ulec złudzeniu, że to treść thrillera, scenariusz filmu grozy, a nie rzeczywistość.
A kto zawinił? Odpowiedzi na to pytanie szuka w książce jej autor, choć skupia się też na szczegółowym opisaniu wyprawy i jej uczestników. W bazie na wysokości ponad 5000 metrów znaleźli się różni ludzie. Kobiety i mężczyźni, łowcy przygód i kompletujący Koronę Ziemi, żądni przygody śmiałkowie i ci, których Everest stał się manią, obsesją, lekiem na wybujałe ego, początkiem nowego życia w lepszej jakości, pigułką na mijające lata. Każdy liczył, że wpłata kilkudziesięciu tysięcy dolarów i wybór przewodników zapewni im sukces. Był lęk, ale tłumiła go szybko gorączka sukcesu, ekscytacja, pożądanie wejścia na szczyt. A przewodnicy? Odrabiali swoje zadanie za wszelką cenę i zapomnieli w tezie o kluczowych założeniach. Efekt był straszny, a błędy nie do naprawienia. Kropkę na „i” dołożyła natura w postaci nagłej burzy. I przygoda stała się koszmarem, radość eksploracji walką o życie.
Krakauer stara się być obiektywny, przedstawić wszystko, tak jak pamięta, ale… tak wysoko pamięć jest bardziej ulotna, a mózg ludzki pracuje wolniej. Padają słowa podziwu, ale z tonu zdań czuć krytykę. Relacja jest dokładną, porywającą i przerażającą lekturą, która uświadamia, że nie ma możliwości zorganizowania bezpiecznego zdobycia szczytu zwanego Trzecim Biegunem. Himalaizm to zawsze będzie pasja ekstremalna, gdzie stawką jest ludzkie życie. Książka wywarła na mnie olbrzymie wrażenie, czytałam ją maksymalnie skupiona na treści. To doskonała publikacja, profesjonalna relacja z wspinaczki, która dla jej uczestników okazała się feralną, a niekiedy ostatnią w życiu. Gorąco polecam lekturę i tym, co lubią góry łoić i tym, którzy eksplorują je z pozycji siedzącej w fotelu.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 4 895
- 3 334
- 966
- 222
- 139
- 114
- 80
- 48
- 46
- 44
Opinia
Już w połowie książki chciałam dodać opinię...
Sama nie wiem co napisać, bo tak naprawdę słów brakuje, żeby wyrazić, co myśli się o tym, co się przeczytało.
Książka tak kapitalna, że nigdy w życiu, podczas czytania jakiejkolwiek książki, nie skubałam skórek paznokci... - tak się denerwowałam.
Napisana w taki sposób, że mimo, iż nie znam się TOTALNIE(!) na wspinaczce, widziałam każdą scenę wyraźnie tak, jakbym brała w tym dramacie udział.
Uwielbiam książki oparte na faktach, ale boję się je czytać, bo znam swoje reakcje i wiem, że będę się denerwować (jeśli książka dotyczy dramatu ludzkiego).
Tak, jak pisałam, nie znam się na wspinaczce, ale dzięki tej książce dowiedziałam się, na czym ten sport tak naprawdę polega. Domyślałam się, że jest on niebezpieczny, ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż do tego stopnia... Tego naprawdę nie da się opisać. Zrobiła na mnie tak piorunujące wrażenie, że zapewne jeszcze długo będę te wszystkie sceny "widzieć".
"Wszystko za Everest" trzeba przeczytać niezapominając o przypisach, których pomijać nie wolno - wnoszą one ogromną wiedzę!
Trzeba przeczytać "Wszystko..." też po to, żeby wyrobić sobie swoje własne zdanie na temat relacji międzyludzkich i tego, czy naprawdę warto aż tak poświęcać życie swoje i innych ludzi. Uważam, że człowiek, który się wspina, powinien sam brać za siebie odpowiedzialność.
Pora teraz na lżejszą lekturę... Zdecydowanie...
Już w połowie książki chciałam dodać opinię...
więcej Pokaż mimo toSama nie wiem co napisać, bo tak naprawdę słów brakuje, żeby wyrazić, co myśli się o tym, co się przeczytało.
Książka tak kapitalna, że nigdy w życiu, podczas czytania jakiejkolwiek książki, nie skubałam skórek paznokci... - tak się denerwowałam.
Napisana w taki sposób, że mimo, iż nie znam się TOTALNIE(!) na wspinaczce,...