Nie, nie i jeszcze raz nie. Gdyby nie sentyment do cudnej pierwszej części chyba nie dostałaby nawet tych gwiazdek. Zniszczono całkiem dobrą historię. A mój zakres tolerancji w tym podobnych sprawach jest naprawdę duży. Nigdy nie czytałam takiej książki, która tak zniechęciłaby mnie do jej kontynuacji
Zacznijmy od Eden. Jeszcze nie spotkałam bohaterki, którą znielubiłbym tak mocno jak ją. Eden zdaje się być straszną hipokrytką. Z jednej strony Ever, a z drugiej to co jej zrobiła. Zwykle jestem całym sercem za kobietami, ale tu, przewracając kolejne strony nie den coraz bardzie działała mi na nerwy. Nie umiałam jej polubić. Nie chciałabym mieć takiej siostry. Zrobiła się samolubna i jeszcze śmiała wytykać Cadowi że jej nie kocha czy coś, choć był mężem jej bliźniaczki!
Co do Cada to całkiem inna historia. On także ponosi tu winę, ale to co przeżył jest tak przepełnione bólem, ze jakoś trudno mi się tu na niego gniewać. Jeszcze na dokładkę babcia i dziadek...
Żałuję, że autorka poszła w tę stronę, bo pierwsza część miała taki potencjał. Ogólnie nie polecam. Mam nadzieję, że kolejne wrócą na właściwe tory.

Nie, nie i jeszcze raz nie. Gdyby nie sentyment do cudnej pierwszej części chyba nie dostałaby nawet tych gwiazdek. Zniszczono całkiem dobrą historię. A mój zakres tolerancji w tym podobnych sprawach jest naprawdę duży. Nigdy nie czytałam takiej książki, która tak zniechęciłaby mnie do jej kontynuacji
Zacznijmy od Eden. Jeszcze nie spotkałam bohaterki, którą znielubiłbym...