Zapiski z wygnania
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Austeria
- Data wydania:
- 2015-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378661535
- Tagi:
- żydzi emigracja wydarzenia marcowe 1968
"Zapiski z wygnania" Sabiny Baral, to przejmujące opowiadanie-dokument z wydarzeń marcowych, z 1968 roku. Przymusowa emigracja opisana oczami młodej dziewczyny, która wraz z rodziną opuszcza Polskę. Przypomnienie tych dramatycznych wydarzeń staje się równocześnie przestrogą dla przyszłych pokoleń przed wszelkimi rodzajami nienawiści, ksenofobią, antysemityzmem. (Ewa Lipska)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 201
- 102
- 17
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Juliusz Horecki był ekonomistą, pracował w Pełnomocnictwie Rządu do spraw wykorzystania energii jądrowej. Kilka tygodni po rozpoczęciu nagon...
RozwińMam was dosyć. Wygraliście. Nie, to my wygraliśmy. Raczej wszyscy przegraliśmy. Wszystko jedno. Wyjeżdżamy. Będziecie mieli Polskę Judenfrei...
Rozwiń
Opinia
Za parę dni spotkanie z autorką, więc przeczytać chciałem koniecznie. Ale nie sądziłem, że łyknę książkę w jeden wieczór...
Prawie 50 lat temu wyjechała z Polski. Dwudziestoletnia Żydówka, wrocławianka, studentka. Uznała, że nie może dłużej mieszkać w kraju, który jej nie chce. W którym jej nie chcą.
Zabrała oboje rodziców. Wyjechali do Wiednia, stamtąd do Rzymu, a z Włoch do USA, do Detroit.
Byłaby to dość banalna notka o losie trojga polskich Żydów, którzy w 1968 roku przestali być polscy. Banalna, bo wiele historii polskich Żydów naznaczonych rokiem 1968 kończy się zdaniem „Wsiedli do pociągu (albo na prom) i wyjechali”.
Ale zamiast banalnej notki mamy książkę napisaną przez ową młodą – pięćdziesiąt lat temu – dziewczynę. Książka mówi o tym, o czym inne relacje milczą: co się działo po decyzji o wyjeździe. Autorka, Sabina Baral, opisuje swój pierwszy, najtrudniejszy okres emigracji. Poczynając od starannego upokarzania, jakie Polska zafundowała jej na koniec, przez życie w Wiedniu i Rzymie, a wreszcie osiedlenie się w USA.
Na koniec autorka krótko kwituje kilkadziesiąt lat swojego życia już jako Amerykanka. Dowiadujemy się, że zrobiła karierę, że ma dużą rodzinę, że jest spełniona. I że nie tęskniła za Polską, nie mówiła po polsku, tego języka nie znają jej dzieci i wnuki. Z mężem, również polskim Żydem, rozmawia po angielsku.
Parę dni temu Sabina Baral w naszej lokalnej bibliotece spotkała się z kilkudziesięcioosobową grupą zainteresowanych. Ciekawe: dominowały panie w wieku więcej niż średnim, mniej więcej rówieśniczki S. Baral. Panów było niewielu. Młodych – kilka osób. Większość zdaje się jeszcze książki nie czytała.
Być może stąd pytanie jednej z pań: jak autorka książki postrzega Polskę po pięćdziesięciu latach, co się w niej zmieniło i czy na lepsze. Być może pytająca pani oczekiwała wyznania, że to nie ta sama Polska, że Polacy są cudowni, a autorka tęskni za krajem.
Odpowiedź zaskoczyła chyba większość obecnych na spotkaniu. Usłyszeli, że znów wyczuwalna jest duszna atmosfera marca 1968, że niedawna awantura o ustawę w sprawie IPN była osobliwym sposobem uczczenia smutnej rocznicy. Nie usłyszeli zachwytów nad Polską i Polakami. Tym bardziej ani słowa o tęsknocie za krajem, z którego autorka książki wyjechała 50 lat temu. Usłyszeli, że czuje się Amerykanką, że jest szczęśliwa w kraju, który chciał ją przyjąć po wyjeździe z Polski, że ma tam rodzinę i tam jest jej dom.
„Zapiski z wygnania” napisała dla Polaków, którzy w zdecydowanej większości niewiele wiedzą o losie polskich Żydów, którzy wyjechali po marcu 1968. Żeby wiedzieli. I pewnie dla siebie, żeby jakoś podsumować swoje udane życie. Z tekstu czuć wyraźnie potrzebę opowiedzenia o przełomowym dla niej czasie. Pewnie dlatego odbywa teraz spotkania z polskimi czytelnikami i przyszłymi czytelnikami. W nadziei, że coś tam uda się jej w Polakach zmienić.
Sądząc po komentarzach pod moim wpisem na FB o spotkaniu, będzie miała co robić jeszcze długie lata :)
Do przeczytania koniecznie. Absolutnie koniecznie.
Za parę dni spotkanie z autorką, więc przeczytać chciałem koniecznie. Ale nie sądziłem, że łyknę książkę w jeden wieczór...
więcej Pokaż mimo toPrawie 50 lat temu wyjechała z Polski. Dwudziestoletnia Żydówka, wrocławianka, studentka. Uznała, że nie może dłużej mieszkać w kraju, który jej nie chce. W którym jej nie chcą.
Zabrała oboje rodziców. Wyjechali do Wiednia, stamtąd do Rzymu, a z Włoch...