Rok koguta

Okładka książki Rok koguta Tereza Boučková
Okładka książki Rok koguta
Tereza Boučková Wydawnictwo: Afera literatura piękna
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Rok kohouta
Wydawnictwo:
Afera
Data wydania:
2017-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2017-07-20
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394169558
Tłumacz:
Olga Czernikow
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

365 stron prawdy



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
247
147

Na półkach:

„Rok koguta” to książka, która jako pierwsza wywołała u mnie potrzebę odpoczęcia od trudnej literatury. Sama zastanawiałam się, czemu tak się stało, skoro nie stronię, chociażby od czytania reportaży o ciężkim kalibrze.
Tereza Boučková w książce dzieli się przede wszystkim problemami z wychowaniem dwóch adoptowanych chłopaków romskiego pochodzenia. Temat ten rozpala i dzieli czeskie społeczeństwo, wywołując u rodziców, którzy zdecydowali się na adopcję wyrzuty sumienia. Problemy, które Tereza wraz z mężem mają z adoptowanymi synami, nie są drobne. Narkotyki, okradanie domowników, kuratorzy to tylko część z nich, a wpływ, jaki wywołują na funkcjonowanie rodziny, jest destrukcyjny. Na wybrykach starszych braci cierpi najmłodszy z synów, małżonkowie złe emocje rozładowują kłótniami. Autorka obnaża się przed czytelnikami ze swoich problemów w małżeństwie.
Wiele w tej książce o bezradności i samotności, o wyrzutach sumienia i granicach, których postawienie jest jedyną nadzieją na utrzymanie obitej doświadczeniami rodziny.

Książka została ciekawie skonstruowana. Mocno angażujące emocjonalnie fragmenty, przeplatane są tymi pozornie spokojniejszymi. Czytelnik jednak jest w stanie wyczuć, że to momenty napiętej ciszy przed burzą, która nieuchronnie zbliża się do rodziny.

I chyba właśnie szczerość tej książki, bliskość z emocjami autorki powoduje, że nie jest łatwo przejść obok niej obojętnie i chociażby bez chwilowego uszczerbku na własnym samopoczuciu.

Ps. Książka z racji tego, że pisarka jest również scenarzystką zawiera sporo fragmentów i odniesień do klasyków kina światowego.

„Rok koguta” to książka, która jako pierwsza wywołała u mnie potrzebę odpoczęcia od trudnej literatury. Sama zastanawiałam się, czemu tak się stało, skoro nie stronię, chociażby od czytania reportaży o ciężkim kalibrze.
Tereza Boučková w książce dzieli się przede wszystkim problemami z wychowaniem dwóch adoptowanych chłopaków romskiego pochodzenia. Temat ten rozpala i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
432
182

Na półkach:

Książka porusza wiele trudnych tematów, w tym główny wątek adopcji dziecka z innej grupy etnicznej. Rodzice, którzy stanęli wobec tego trudnego zadania, są tu zupełnie osamotnieni. Państwo nie zapewnia rodzinie żadnego wsparcia, a kiedy chłopcy dorastają, włącza jedynie działania opresyjne. Szokujące.

Książka porusza wiele trudnych tematów, w tym główny wątek adopcji dziecka z innej grupy etnicznej. Rodzice, którzy stanęli wobec tego trudnego zadania, są tu zupełnie osamotnieni. Państwo nie zapewnia rodzinie żadnego wsparcia, a kiedy chłopcy dorastają, włącza jedynie działania opresyjne. Szokujące.

Pokaż mimo to

avatar
417
377

Na półkach: , ,

Mocna, znakomita, pełna bólu i namacalnych emocji nazwanych po imieniu. Matka, żona, kobieta poprowadzi nas po nich pokazując, jak to jest z nimi na co dzień być, jak to jest je przeżywać, jak trwać w niemocy, jak wytrzymać pomimo wszystko, jak zmagać z się z oceną opinii społeczeństwa. Rodzina zastępcza,rodzina adopcyjna, rodzina biologiczna. Niesamowicie rzetelnie, do bólu prawdziwie ugryziona historia. Bardzo polecam nie tylko zainteresowanym tematem. Książka wczepia się w człowieka i na zawsze zostaje, ku refleksji.
"(...)można mieć setkę świetnych, bezproblemowych dzieci, ale wystarczy jedno trudne, niechętne (albo niezdolne) do poprawy czy jakiejkolwiek zmiany, a życie rodzinne zamienia się w koszmar".
" Jaki los czeka niechciane dzieci, od początku nieprzystosowane albo wręcz niezdolne do tego, by odnaleźć się w normalnej, w miarę przyzwoitej egzystencji? Jedyna więź, jaką w przeciągu pierwszego roku życia wykształca się u niekochanych niemowląt z przytułku, to ta z butelką mleka."

Mocna, znakomita, pełna bólu i namacalnych emocji nazwanych po imieniu. Matka, żona, kobieta poprowadzi nas po nich pokazując, jak to jest z nimi na co dzień być, jak to jest je przeżywać, jak trwać w niemocy, jak wytrzymać pomimo wszystko, jak zmagać z się z oceną opinii społeczeństwa. Rodzina zastępcza,rodzina adopcyjna, rodzina biologiczna. Niesamowicie rzetelnie, do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
673
223

Na półkach: ,

Książka wpadła mi w ręce w bibliotece. Długo zbierałam się, żeby coś o niej napisać. Książka dotyczy zupełnie mi obcego tematu - adopcji. Autorka odważyła się stanąć na niepoprawnym politycznie stanowisku, że adopcji można żałować. Dziecko nie jest jak pies ze schroniska, który będzie kochał bezwzględnie i będzie bezgranicznie wdzięczny. Czasem różnice kulturowe są zapisane w genach. Wiem już z lektury "Papuszy", że Cyganie mają zupełnie inne podejście do życia niż Słowianie. Do tej pory myślałam, że ma na to wpływ ich wychowanie, ale autorka "Roku koguta" daje nam do zrozumienia, że niektóre zachowania i zwyczaje zapisane są w genach.
Mam wrażenie, że autorka (i zarazem główna bohaterka książki) zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby wychować przybranych synów na ludzi. Dawała im wiele szans. To jak w stosunku do niej odnosili się chłopcy było momentami wręcz szokujące. W tej rodzinie najbardziej poszkodowani zostali rodzice i ich biologiczny syn.
Bardzo ciekawa lektura, która zmusza do myślenia, ale jednocześnie jest dość przygnębiająca i nie daje dobrych nadziei na przyszłość. Tym nie mniej, polecam, bo czasem warto przeczytać coś tak wyjątkowego i unikatowego.

Książka wpadła mi w ręce w bibliotece. Długo zbierałam się, żeby coś o niej napisać. Książka dotyczy zupełnie mi obcego tematu - adopcji. Autorka odważyła się stanąć na niepoprawnym politycznie stanowisku, że adopcji można żałować. Dziecko nie jest jak pies ze schroniska, który będzie kochał bezwzględnie i będzie bezgranicznie wdzięczny. Czasem różnice kulturowe są zapisane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
700
330

Na półkach:

Wymęczyłam się zdrowo (albo niezdrowo?) czytając tę książkę. Bouckova adoptowała wraz z mężem swego czasu, przekonana o swojej niepłodności, dwóch romskich chłopców, w nadziei, że wychowa ich w miłości na porządnych czeskich obywateli. Nic bardziej mylnego! - twierdzi po latach i daje upust swojej frustracji w "Roku koguta". a ten upust to jest tak męczący, że czułam się, czytając tę pozycję, jakbym sama musiała owych romskich chłopców wychowywać, łazić z nimi po sądach, znosić ich porażki edukacyjne i wychowawcze, godzić się z ich pobytem w ośrodkach wychowawczych etc. Bouckova zdaje się nie mieć do siebie pretensji w kwestiach wychowawczych, tym bardziej, że syn, którego jednak urodziła już po adopcji dwóch Romów, jest całkiem innym chłopcem - dobrze wychowanym, w miarę zdolnym, z sukcesem realizującym program edukacyjny i przestrzegającym społeczne normy. Wierzę tej kobiecie, że musiała to z siebie wypluć, jeśli faktycznie jest zmęczona "użeraniem" się z tymi dwoma nicponiami. Trudno mi nadal jednak uwierzyć, że sam fakt romskiego pochodzenia ma takie znaczenie na to, kim stanie się człowiek dorastający w "dobrym domu", porządnej rodzinie. Tym bardziej, że czyta się wyznania autorki. Strasznie pesymistyczna książka, może taka właśnie miała być, może miałam się poczuć jak Bouckova, która kilkanaście lat trudziła się wychowaniem niereformowalnych romskich dzieci i poniosła porażkę. Składam jej wyrazu szacunku za odwagę, która pozwoliła jej napisać tę książkę, z odwagą też i podniesionym czołem zniosła wiele krytyki. Jeśli tekst ten miał jej przynieść ulgę, warto było go z siebie wylać.

Wymęczyłam się zdrowo (albo niezdrowo?) czytając tę książkę. Bouckova adoptowała wraz z mężem swego czasu, przekonana o swojej niepłodności, dwóch romskich chłopców, w nadziei, że wychowa ich w miłości na porządnych czeskich obywateli. Nic bardziej mylnego! - twierdzi po latach i daje upust swojej frustracji w "Roku koguta". a ten upust to jest tak męczący, że czułam się,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1132
958

Na półkach: ,

Trudno zaliczyć „Rok Koguta“ do kategorii literatura (rodzaj: proza, gatunek: powieść). To dziennik najczystszej krwi (a jednak proza!). Czyli relacja z osobistych przeżyć Autorki. I mam wrażenie, że Tereza Bouckova jest w swoich zapiskach do bólu szczera. Zresztą motywy ze swojego życia wykorzystała już wcześniej, m.in. w scenariuszu do filmu „Gnojki“ („Smrady“ po czesku ☺). Prawdopodobnie ten ekschibicjonizm pomaga jej uporać się z trudnymi sprawami, przede wszystkim wielowątkowymi problemami związanymi z adopcją dzieci (w tym przypadku romskich),ale także z bardziej uniwersalnymi sprawami takimi jak: przemijanie, pisanie, historia, małżeństwo, depresja, słowem tym wszystkim, co dotyczy nas wszystkich. Z dobrym dziennikiem jest podobnie jak z dobrą psychoterapią – może pomóc uporządkować własne problemy dzięki spojrzeniu na nie z innej, cudzej perspektywy oraz zobiektywizowanie ich. Mnie Autorka zdołała wciągnąć w swój mikrokosmos. I jeszcze coś: ciekawe refleksje na temat życia politycznego w postkomunistycznych Czechach (2006 rok),nam w Polsce wydaje sie, że nasza sytuacja polityczno-społeczna jest wyjątkowa, a tymczasem wszyscy kręcimy się w jednym kotle. Pouczające.

Trudno zaliczyć „Rok Koguta“ do kategorii literatura (rodzaj: proza, gatunek: powieść). To dziennik najczystszej krwi (a jednak proza!). Czyli relacja z osobistych przeżyć Autorki. I mam wrażenie, że Tereza Bouckova jest w swoich zapiskach do bólu szczera. Zresztą motywy ze swojego życia wykorzystała już wcześniej, m.in. w scenariuszu do filmu „Gnojki“ („Smrady“ po czesku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
298
56

Na półkach:

Książka -dziennik pisarki dobrze się czyta. Codzienne życie, dylematy, poczucie winy wszystko z czym się zmaga. Czy to książka przełomowa - nie, ale mozna spojrzeć oczami osoby, ktora adoptowała dzieci i te wchodzą w "dorosłość" na problemy jej dnia.

Książka -dziennik pisarki dobrze się czyta. Codzienne życie, dylematy, poczucie winy wszystko z czym się zmaga. Czy to książka przełomowa - nie, ale mozna spojrzeć oczami osoby, ktora adoptowała dzieci i te wchodzą w "dorosłość" na problemy jej dnia.

Pokaż mimo to

avatar
406
19

Na półkach: ,

Przejmująca.

Przejmująca.

Pokaż mimo to

avatar
32
27

Na półkach:

Trudny temat opowiedziany codziennością, szczerość przez łzy.

Trudny temat opowiedziany codziennością, szczerość przez łzy.

Pokaż mimo to

avatar
1537
417

Na półkach: , , ,

O matko, całkowicie odbiłam się od tej książki. Bardzo chciałam się w nią wczytać i im bardziej próbowałam, tym silniejsze było uczucie uderzania czołem w mur. Nawet nie do końca wiem, z jakiego powodu. Po prostu nie zostałyśmy stworzone dla siebie.

O matko, całkowicie odbiłam się od tej książki. Bardzo chciałam się w nią wczytać i im bardziej próbowałam, tym silniejsze było uczucie uderzania czołem w mur. Nawet nie do końca wiem, z jakiego powodu. Po prostu nie zostałyśmy stworzone dla siebie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    203
  • Przeczytane
    101
  • Posiadam
    27
  • 2018
    8
  • Literatura czeska
    7
  • E-book
    6
  • Ebook
    3
  • 2019
    3
  • 2020
    2
  • Czechy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rok koguta


Podobne książki

Przeczytaj także