Z dziennika pokojowego recenzenta książki:

Dzień 1
Rozpoczynam przygodę z książką Dana Simmonsa „Terror”. Już pierwsze strony pozwalają mi na zapoznanie się z zaistniałą sytuacją. Okręty są uwięzione w lodzie w okolicach koła podbiegunowego. Marynarze mają poważne odmrożenia, ale dzielnie się trzymają. Zapasy chwilowo nie są problemem, jedynie martwi mnie postępujący u nich szkorbut i zepsute puszki. Zapowiada się ciekawa powieść, jednak chwilowo podchodzę do zaistniałem sytuacji z rezerwą, nie mogę sobie pozwolić na utratę zdrowego rozsądku.

Dzień 2
Sytuacja jest o wiele bardziej zaawansowana, niż pierwotnie sądziłem. Bohaterowie pozostawiają po sobie piętno w mojej wyobraźni, nie pozwalają zapomnieć o swoich problemach. Mimo odpowiedniego ubioru chłód powieści zaczyna i mnie dotykać. Obawiam się najgorszego. Obawiam się, że obierając tę drogę utknę i nie będę w stanie pójść dalej. A powrotu nie będzie.

Dzień 4
Postanowiłem rozszerzyć zakres moich źródeł, z których czerpię wiedzę. Od dziś czytam również E-booka w każdej możliwej chwili. Mróz przenika moje kości. Ledwo trzymam długopis. Jeszcze jestem w stanie oddzielić fikcję od rzeczywistości, pytanie tylko – po co? Przecież wiem, że muszę dowiedzieć się co się z nimi stało. Nie mogę sięgnąć do Wikipedii, do podręczników, bo to tu chcę poznać ich losy.

Dzień 6
Stało się. Mróz odciął czucie w moich kończynach. Teraz już nie jestem w stanie nawet ruszyć się z fotela. Wpadłem w letarg, a przede mną wielki napis „TERROR”. Nie mogę się wyrwać.

Dien 7
Już nei jetem w stnie myśeć. Z truem zieram zdania w jedea całoć. Jsetem na samm kńcu, ju wiem co sptkało maryna… z okętów „HMS Terror” i „HMS Erebus”. Mimo, że domsłem sei teo od smego pozcątku to daem sei zaskoyć jak mae dziec.. Zimn.. Zinno..
Jż nei mge pisa…..

„Bze mij ldzi ws ej opi”

Czy też chcesz w to wejść? Jesteś pewien? Tydzień z życia wycięty, ale jestem przekonany że warto.

Z dziennika pokojowego recenzenta książki:

Dzień 1
Rozpoczynam przygodę z książką Dana Simmonsa „Terror”. Już pierwsze strony pozwalają mi na zapoznanie się z zaistniałą sytuacją. Okręty są uwięzione w lodzie w okolicach koła podbiegunowego. Marynarze mają poważne odmrożenia, ale dzielnie się trzymają. Zapasy chwilowo nie są problemem, jedynie martwi mnie postępujący u...