Utopce

Okładka książki Utopce Katarzyna Puzyńska
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Utopce
Katarzyna Puzyńska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Lipowo (tom 5) kryminał, sensacja, thriller
600 str. 10 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Lipowo (tom 5)
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2015-11-03
Data 1. wyd. pol.:
2015-11-03
Liczba stron:
600
Czas czytania
10 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380691643
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Z odznaką wśród krwiopijców



28 1 62

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4813 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
268
193

Na półkach: , ,

Lisie spojrzenie, mysia policjantka, gęsia skórka i krwiożercze nietoperze… – czyli zoologiczna wampiriada w wykonaniu Puzyńskiej. To już piąty tom sagi o Lipowie. Czy była lipa? 😉

W 1984 roku Gloria, niegdysiejsza aktoreczka, którą pojawienie się na świecie syna Wojciecha sprowadziło i usidliło w Utopcach, pragnie altanki w ogródku. Wierci mężowi, znanemu lekarzowi zajmującymi się badaniami nad tetraetyloołowiem, dziurę w brzuchu i kieszeni, byleby spełnił jej marzenie (a marzy jej się biba w altance z okazji jej czterdziestych urodzin). Podczas stawiania fundamentów okazuje się, że w miejscu, gdzie ma stanąć drewniana konstrukcja znajduje się rzekomo pochówek wampirzy. (Tu nastąpiło moje pierwsze uniesienie brwi i wymruczane słowo: „serio?”) Społeczność zamieszkująca Utopce jest bardzo przesądno-zabobonna, bo drzewa nazywa Leszymi (jest Syn Leszego i inni członkowie rodziny Leszego), hołdują innym prasłowiańskim tradycjom i w ogóle natura także jest jakaś taka horrorzasta, bo kiedy coś się dzieje, to wieje, a gdy się jedzie nocą do wsi, to ciemność jest gęsta i się lepi. No, ale wracając do trupa. Sąsiadka, hodowczyni świń i znawca wszelakich religii (podaje się również za medium), jest przekonana, że to krwiopijca, bo pochowano go głową do ziemi, ma w ustach cegłę i w ogóle niemalże czuć opary czosnku. Mieszkańcy chwytają to w mig, a gdy pojawia się pomysł, żeby szczątki przenieść na cmentarz, wznosi się zbiorowy lament, że wampir wszystkich pozabija. Niedługo później ginie zarówno syn Glorii, jak i jej mąż, a w altance zbudowanej mimo wszystko, leżą równo ułożone w kostkę ubrania zaginionych, a na desce widnieje ślad wampirzych kłów…

Sprawą sprzed trzydziestu lat zajmują się: Daniel, Emilia i Klementyna. Z Daniela zrobiono niewiernego pantoflarza szykującego się do ślubu z Weroniką, który nagle bawi się w wychowywanie nastoletniego syna i dzielnie znosi utarczki ze stereotypową przyszłą teściową (żeby choć jakiś zabawny dialog się z tego narodził, ale gdzie tam, ważniejsze jest tropienie wampira). Emilia, romansująca z prokuratorem (on ma tak straszną tajemnicę. TAJEMNICĘ, rozumiecie? Nie? To jeszcze kilka razy o tym napiszę, żebyście zachodzili w głowę, cóż to za sekret. Zakładałam, że będzie to coś typu blizna w kształcie pośladków na pięcie albo niezwykle owłosiony pieprzyk pod pachą, jednak autorka wymyśliła coś innego…) wysuwa się na pierwszy plan i wręcz odnosi się wrażenie, że MYSIA POLICJANTKA (specjalne podkreśliłam, bo to ulubiony zlepek słów autorki, żeby opisać sierżant Strzałkowską), z szarej mysiej policjantki zrobiła się błyszczącą mysią policjantką, bez której zarówno Daniel by zwariował, jak i pani Kopp. A skoro mowa o Klementynie, to o ile w poprzednich tomach była zarówno wredną starą babą, później szczeniacko zakochaną starą babą, to teraz jest… pochrzanioną starą babą, która nie może uwolnić się od Teresy i będzie o tym gadać pół książki (Puzyńska strasznie zepsuła tę postać i po cichu liczę, że ją prędzej czy później uśmierci, bo żal mi obrazu, który zrobiłam sobie w głowie, a on z tomu na tom niszczeje i Kopp staje się niezwykle irytująca i to jej poszukiwanie miłości zmierza w coraz bardziej absurdalnych kierunkach).

Przez chwilę zastanawiałam się, czy piąty tom sagi nie miały być w założeniu horrorem. Mnóstwo było scen z przyciszaniem muzyki, wgrywaniem odgłosu łomoczącego w piersi serca, kapaniem potu po plecach, używaniem zjawisk paranormalnych i sprawdzaniu zwieraczy pęcherza. Wszystko to zapewne miało wzbudzić nastrój grozy, niczym z „Psa Baskervillów” Doyle’a… ale nie trafiło do mnie. Za dużo było tego mhrrrroku! Zaskakujące było to, że trup zaczął ścielić się gęsto przez ostatnie kilkadziesiąt stron, a już całkiem bezsensowną wydała mi się scena z nożyczkami. Nie wiem, czy przypadkiem po lekturze „Utopców” nie spadnie też popyt na wieprzowinę…

Dlaczego czytam książki Puzyńskiej, skoro tak biadolę? No cóż, nie będę ukrywać, że lubię obserwować pomysłowość i rozwój twórczości autora, z którym „znam się” od jego debiutu, kiedy jeszcze o nim nie było głośno. Nadałam sobie takie niepisane prawo do marudzenia, skoro obcuję z tymi książkami od lutego 2014 roku i przedzierałam się przez te wszystkie „sierżant sztabowe”, „nadkomisarzów”, „starszych i młodszych posterunkowych” – czyli nazewnictwo, którym naszpikowane były początkowe tomy, a z których wreszcie pani Katarzyna zrezygnowała (na rzecz „mysiej policjantki” :P). Jestem ciekawa czy z lipowskiej gromadki autorka zrobi operę niezwykle mydlaną (powoli ocieramy się o mydełko), jakim tropem będą musieli podążać śledczy w kolejnym tomie… i z którą kobietą Daniel spłodzi córkę. 😛 „Łaskun” już wkrótce, przekonamy się.

Opinia opublikowana na moim blogu: www.erpgadki.pl

Lisie spojrzenie, mysia policjantka, gęsia skórka i krwiożercze nietoperze… – czyli zoologiczna wampiriada w wykonaniu Puzyńskiej. To już piąty tom sagi o Lipowie. Czy była lipa? 😉

W 1984 roku Gloria, niegdysiejsza aktoreczka, którą pojawienie się na świecie syna Wojciecha sprowadziło i usidliło w Utopcach, pragnie altanki w ogródku. Wierci mężowi, znanemu lekarzowi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 556
  • Chcę przeczytać
    1 827
  • Posiadam
    894
  • Ulubione
    127
  • 2018
    113
  • 2019
    112
  • 2021
    82
  • 2022
    63
  • 2023
    62
  • Teraz czytam
    60

Cytaty

Więcej
Katarzyna Puzyńska Utopce Zobacz więcej
Katarzyna Puzyńska Utopce Zobacz więcej
Katarzyna Puzyńska Utopce Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także