To moje drugie spotkanie z autorem, tym razem zdecydowanie bardziej udane. Książkę kupiłam bardzo dawno temu i tak spokojnie czekała na półce na swoją kolej. Sądziłam, że to taka zwykła obyczajówka i tak mi było jakoś nie po drodze aby się za nią zabrać. Spotkało mnie jednak miłe zaskoczenie.
„ Telefon od anioła „ zaczyna się jak romantyczna komedia omyłek czy też klasyczny romans, w którym nie wiele się dzieje. Nie mniej jednak historia raptem przybiera nieoczekiwany obrót zmieniając się w trzymający w napięciu thriller , by niespodziewanie przerodzić się w „rasowy kryminał„, a na końcu nawet w powieść sensacyjną z pościgiem i strzelaniną.
Nie sposób było oderwać się od czytania.
Guillaume Musso znakomicie oddał proces wkradania się w cudze życie. Dawkując informacje, podsycał moją ciekawość i wciągał mnie w mroczną i gęstą atmosferę małych sekretów i wielkich tajemnic.
Autor perfekcyjnie posłużył się tą ludzką cechą, którą każdy z nas posiada, ale niechętnie się do niej przyznaje. Wścibstwo, chęć poznania, dowiedzenia się czegoś o drugiej osobie, bierze górę nad przyzwoitością i dobrym wychowaniem.
Największy atut „Telefonu od anioła” to intrygująca fabuła, przez większość książki biegnąca dwutorowo, która pozwalała mi śledzić na przemian życie Madeline i Jonathana
Tych dwoje pozornie obcych sobie ludzi, zdecydowali się pomóc sobie nawzajem w rozprawieniu się z przeszłością.
Postanawiają wrócić do spraw, które nie pozwalały im spać spokojnie, choć starali się je zagłuszyć i o nich zapomnieć.
Akcja jest na tyle porywająca, że pojawiające się dość często niezwykłe zbiegi okoliczności nie dziwiły mnie i nie irytowały.
W zasadzie spodziewałam się jakiegoś prostego rozwiązania, a nie tak skomplikowanej i zawiłej intrygi, ale muszę przyznać, że niektóre informacje bardzo mnie zaskoczyły włącznie z zakończeniem, które mogło być bardziej rozbudowane.
Książka „Telefon od anioła” jest potwierdzeniem, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Pozornie nieistotne sytuacje, przypadkowi ludzie, tak naprawdę zajmują bardzo ważne miejsce w naszej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
"Niektórym ludziom jest pisane się spotkać. Niezależnie od tego, gdzie się znajdują czy dokąd się wybierają, któregoś dnia na siebie wpadną."
Claudie Gallay

Polecam z czystym sumieniem bardzo dobrze czytający się czasoumilacz.

To moje drugie spotkanie z autorem, tym razem zdecydowanie bardziej udane. Książkę kupiłam bardzo dawno temu i tak spokojnie czekała na półce na swoją kolej. Sądziłam, że to taka zwykła obyczajówka i tak mi było jakoś nie po drodze aby się za nią zabrać. Spotkało mnie jednak miłe zaskoczenie.
„ Telefon od anioła „ zaczyna się jak romantyczna komedia omyłek czy też...