Historia Sztuki. Tom I

Okładka książki Historia Sztuki. Tom I Michaił Ałpatow
Okładka książki Historia Sztuki. Tom I
Michaił Ałpatow Wydawnictwo: Arkady Cykl: Historia sztuki (tom 1) sztuka
205 str. 3 godz. 25 min.
Kategoria:
sztuka
Cykl:
Historia sztuki (tom 1)
Tytuł oryginału:
Всеобщая история искусств
Wydawnictwo:
Arkady
Data wydania:
1983-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1983-01-01
Liczba stron:
205
Czas czytania
3 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
832133122X
Tłumacz:
Maria Kurecka, Witold Wirpsza
Tagi:
historia sztuki
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
84
59

Na półkach: , , , ,

Niezła rzecz. Chyba nie odważyłbym się na napisanie takiego wstępu jak autor; wstępu, w którym zrywa się owoce z gałęzi każdego drzewa sztuki; Ałpatow syntezuje malarstwo, architekturę, literaturę i rzeźbę, naświetla wici je łączące i ma jasną, bardzo ambitną wizję swoich książek – zunifikować ludzką działalność artystyczną w formie czterech podręczników, a nawet pójść jeszcze dalej, bo w pierwszym tomie pojawiają się nasi przodkowie, którzy nie mieli jeszcze w pierwszym członie nazwy „homo”. Oczywiście opracowanie hołduje marksizmowi, ale sporadyczne odwołanie do Engelsa nie zaburzają smaku treściwego wnętrza; gorzej sprawa ma się z interpretacjami klasistowskimi, bo są bardzo manieryczne i odwołują się do prezentyzmu, współczesnej oceny rzeczy niewspółczesnych zupełnie. Niemniej, gdy się już trochę odgarnie te pleśni marksistowskie, to środek wciąż pozostaje złoty. Ach, jak zazdroszczę temu pierwotnemu dzikusowi tego, że mógł spojrzeć na świat wokół siebie, będąc wolnym od wszelkich kanonów myślenia, bez bagażu kultury, bez przeszłości, nawet bez ciągu przyczynowo-skutkowego. Żaden artysta homo+ nie był w tej mierze tak wolny. Uwielbiam (choć mam potężne luki w wiedzy) ludy dawnego Babilonu, Persji, Asyrię, ciutek mniej Egipt, więc czytało i oglądało mi się tę książkę wspaniale. Najbardziej dokuczał mi margines (ten wewnętrzny, przy zszyciu),który przycinał przyśrodkowe partie tekstu, ale zniosłem to mężnie. Warto było.

Niezła rzecz. Chyba nie odważyłbym się na napisanie takiego wstępu jak autor; wstępu, w którym zrywa się owoce z gałęzi każdego drzewa sztuki; Ałpatow syntezuje malarstwo, architekturę, literaturę i rzeźbę, naświetla wici je łączące i ma jasną, bardzo ambitną wizję swoich książek – zunifikować ludzką działalność artystyczną w formie czterech podręczników, a nawet pójść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
37

Na półkach:

Pod pierwszą częścią piszę o całości. Zacznę od wad, bo jest ich mniej.

Jeśli masz w ręce młotek, wszystko wygląda jak gwóźdź. Jeśli jesteś sowieckim profesorem z marksistowskim młotkiem w ręce (i może sierpem w drugiej),to cała historia wygląda jak walka klas. Trochę się zmęczyłem widząc kolejne próby interpretacji zawiłych zjawisk prostym „szlachta zła, kościół zły, chłopy dobre, mieszczaństwo trochę dobre bo nie lubi szlachty i kościoła ale bardziej złe bo kapitalis”. Jazda pod tym względem zaczyna się szczególnie w trzecim tomie.

(hmmm jakby tu napisać recenzję książki tak, żeby była o mnie) Żeby nie było, ja też mam młotek w ręce i gwóźdź w mózgu, bo się naczytałem Mishimy, Jüngera i reszty, przez co interpretuję literaturę przez ich pryzmat. Ale przynajmniej się staram poznawać coś innego, dobra? XD

Z pierwszego zarzutu niebezpośrednio i okrężnie wynika drugi, trochę upraszczam, ale dla Ałpatowa brzydki=realistyczny. Zgadzam się, że twórczość artystów ukazujących same piękne rzeczy nie jest realistyczna i koniecznie trzeba takich, którzy spojrzą też na brud, chorobę i śmierć. To jednakże nie jest jeszcze realizm, do niego trzeba obu elementów, pięknych i brzydkich, dobrych i złych, brudnych i czystych, bo taki jest świat.

Kolejny zarzut nie jest związany z poprzednimi. W tekście zdarzają się zwykłe błędy rzeczowe, by wymienić jeden: stwierdzenie, że św. Mateusz u Caravaggia wygląda jak prosty rybak, którym był. Nie, nie był, był celnikiem XD. Parę takich błędów i człowiek zaczyna podejrzliwie podchodzić do całego tekstu.

I nie rozumiem, dlaczego niektóre reprodukcje są kolorowe, a inne nie. To już nie jest uwaga do autora.

A poza wymienionymi wadami jest bardzo dobrze. Systematycznie, treściwie, w sam raz dla kogoś, kto chce się zapoznać z tematem. Szczególnie podoba mi się omawianie kierunków poszczególnymi krajami, znacznie lepiej da się zrozumieć każdy z osobna, niż gdyby autor skakał tam i z powrotem. Podsumowując, warto przeczytać.

Pod pierwszą częścią piszę o całości. Zacznę od wad, bo jest ich mniej.

Jeśli masz w ręce młotek, wszystko wygląda jak gwóźdź. Jeśli jesteś sowieckim profesorem z marksistowskim młotkiem w ręce (i może sierpem w drugiej),to cała historia wygląda jak walka klas. Trochę się zmęczyłem widząc kolejne próby interpretacji zawiłych zjawisk prostym „szlachta zła, kościół zły,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
255

Na półkach: , ,

ja lubię kiedy ktoś ma własne zdanie, jedne rzeczy lubi bardziej, inne mniej, nie spieszy się, i ma czas, żeby usiąść ze mną na kanapie i opowiedzieć mi o tym, co w czym mu się podoba.
a budynkom i rzeźbom do twarzy w czarno- białych zdjęciach.

ja lubię kiedy ktoś ma własne zdanie, jedne rzeczy lubi bardziej, inne mniej, nie spieszy się, i ma czas, żeby usiąść ze mną na kanapie i opowiedzieć mi o tym, co w czym mu się podoba.
a budynkom i rzeźbom do twarzy w czarno- białych zdjęciach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    62
  • Chcę przeczytać
    52
  • Sztuka
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Historia sztuki
    5
  • Ulubione
    4
  • 1.SPRZEDAM /wymienię, gdy masz coś z półki:@szukam pilnie/
    2
  • K 3
    1
  • Hisotryczne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Historia Sztuki. Tom I


Podobne książki

Przeczytaj także