Ciekawość świata u dzieci jest nieograniczona. Codziennie zadają dziesiątki pytań, na które nie zawsze jesteśmy w stanie odpowiedzieć. I choć możemy wesprzeć się wiedzą z Internetu, to nic, moim zdaniem, nie zastąpi książki i wspólnego poszerzania wiedzy.
I tu, wspaniale sprawdzi się seria „Odkrywanie świata” Wydawnictwa Olesiejuk.

Mam w domu dwóch urwisów i zwłaszcza starszy z nich fascynuje się pojazdami, maszynami i różnymi konstrukcjami. Dlatego nasz wybór padł na tytuł „Wielkie budowle i pojazdy”. Ta bogato ilustrowana książka jest kopalnią wiedzy na temat wielkich konstrukcji, maszyn czy pojazdów. Przyznam, że sama dowiedziałam się wielu ciekawostek i z przyjemnością czytałam ją z moim synem.

A czego można się z niej dowiedzieć? Oj, naprawdę sporo. Nie sposób wymienić wszystkich kategorii. Bo zamieszczone i opisane są tam zarówno starożytne budowle, jak i te z czasów współczesnych. Są też niesamowite drapacze chmur, tunele, najokazalsze mosty i zapory wodne. Nie brakuje również najbardziej znanych stadionów, cudów świata (choćby Wielki Mur Chiński) czy olbrzymich portów i autostrad. Przy każdej pozycji zamieszczone jest zdjęcie, z krótkim, przystępnym opisem i ciekawostkami na temat danej konstrukcji czy maszyny. Taka wiedza „w pigułce”, która jest w sam raz dla małego czytelnika, bo opisuje najważniejsze fakty.

Najwięcej czasu spędziliśmy jednak na czytaniu i analizowaniu pojazdów i maszyn. No bo przecież to niewiarygodne, że najdłuższy samochód ma 26 kół, a największy traktor ma 8 opon,z których każda ma 2,4 m wysokości! Dawid zdobytą wiedzą od razu dzielił się z innymi i przez kilka dni ciągle chodził z książką pod pachą i zaglądał do niej bardzo często.

Uwielbiam książki, które tak potrafią zaciekawić, że nie sposób się od nich oderwać. Podoba mi się, że wszystkie ciekawostki są konkretnie opisane, nie zanudzając długimi opisami.

„Wielkie budowle i pojazdy” to nasza pierwsza książka z tej serii. Ale jestem pewna, że sięgniemy po następne, ponieważ są warte swojej ceny, (która zresztą jest bardzo przystępna) i zaspokajają głód wiedzy małych odkrywców.

Ciekawość świata u dzieci jest nieograniczona. Codziennie zadają dziesiątki pytań, na które nie zawsze jesteśmy w stanie odpowiedzieć. I choć możemy wesprzeć się wiedzą z Internetu, to nic, moim zdaniem, nie zastąpi książki i wspólnego poszerzania wiedzy.
I tu, wspaniale sprawdzi się seria „Odkrywanie świata” Wydawnictwa Olesiejuk.

Mam w domu dwóch urwisów i zwłaszcza...