Gospoda pod Upiorkiem

Okładka książki Gospoda pod Upiorkiem
Stanisław Pagaczewski Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1968-01-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
8308035329
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
77 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
4055
404

Na półkach: , ,

No cóż, jak się okazuje, nawet diabły, skoro przyszło im żyć w socjalistycznej ojczyźnie, zamiast podjąć walkę z systemem, które je przecież też tłamsi i ogranicza, postanowiły jako przykładni obywatele zaangażować się w budowanie jej, i tak jak większość ówczesnych obywateli założyli własną spółdzielnię, która oprócz budowania domów miała także zajmować się świadczeniem innych usług czy to z zakresu gastronomii czy usług kosmetycznych, fryzjerskich. A że są one stworami, które mimo obowiązującego materialistycznego myślenia posługują się wbrew prawu i przyjętej filozofii czarami, to zostaje im to wybaczone, bo w końcu osiągają niezłe efekty w swej działalności a to się przecież tylko liczy i na chwile można zapomnieć o tym, co głosi oficjalna państwowa doktryna w tej sprawie. I tak zakorzenione w naszej polskiej ludowej rzeczywistości, gdzie ludowa odnosi się i do systemu i do grupy społecznej, najbardziej znane diabły podejmą wspólną pracę na rzecz polepszenia warunków bytowych społeczeństwa nic nie żądając w zamian, bo wszystkie swoje usługi świadczą za darmo. Tylko się można z tego cieszyć, tym bardziej kiedy dbając również o nasz odbiór za granicami nie pozwolą na sprzedaż za dewizy, przecież tak pożądane, zamku w Wiśniczu, tylko własnym sumptem doprowadzą do jego pełnej renowacji i oddadzą do dyspozycji przyjeżdżającym turystom, którzy oprócz wysokich standardów mieszkaniowych dostana w pakiecie coś, co zasługuje na uwagę, a mianowicie zamek ów straszy, bo nagromadzone w nim diabły, stwory, duchy i wszelkiej maści potwory oprócz tego, że znają się o dziwo na fachowej robocie, najbardziej się znają na straszeniu. I mimo, że przez moment jest to przedmiotem zaciekłej kłótni między najbardziej znanymi diabelskimi celebrytami Borutą i Rokitą, to ostatecznie dojdą do porozumienia i podzielą się strefą wpływów łącząc dialog z ludźmi i współprace z nimi ze spełnianiem swoich przyzwyczajeń, które były ich odwiecznym znakiem rozpoznawczym czyli przerażaniem. Nagromadzenie takiej ilości postaci pochodzących z najstarszych polskich legend, począwszy od płanetników poprzez leśne diabły, latające na miotłach czarownice, nimfy, wodniki i stracha na wróble jest okazją do ich pełnokrwistej prezentacji a ich dynamiczne charaktery to gwarancja, że spotkanie z nimi będzie miało wybuchowy wymiar, bo taka jest ich rzeczywistość. Mamy przy tym przegląd ich dotychczasowych działań i zajęć, którymi się parali, poznajemy miejsca, które najczęściej odwiedzają, i które są ich domem na co dzień. Z ich ust usłyszymy opowieści o przygodach, które przeżyli, a które nam znane były tylko z legend i podań. Jeśli do tego dołożymy fakt, że mimo często porażającego wyglądu są to postacie nad wyraz sympatyczne, wtedy spotkanie z nimi okaże się nie doświadczeniem strachu, ale fascynacji, co będzie skutkować zbudowaniem wielu ciepłych i sympatycznych relacji pomiędzy ludźmi, zwłaszcza młodszymi bohaterami, ale nie tylko i nimi, nawet jeśli ich pojawienie się w miejscach publicznych może na początku wzbudzić zdziwienie i zaskoczenie. Ale to przecież na tym polega atrakcyjność takiego przekazu, zwiększona o to tło, jakim jest czas i miejsce powieści czyli siermiężne lata sześćdziesiąte w Polsce budującej model socjalistyczny, który choć delikatnie, jednak został ukryty w przesłaniu tej opowieści pełniąc zawoalowana, ale jednak istotną funkcję wychowawczą, gdyż w opowieść dla dzieci i młodzieży przekazywał socjalistyczną myśl jako naturalny element świata, w którym żyją młodzi odbiorcy. Dziś czyta się to z uśmiechem ale i z poczuciem indoktrynacji stosowanej przez władze i wymuszanej na Autorze. Tak przynajmniej chcę myśleć. Niemniej jednak warto odświeżyć i na nowo przeczytać.

No cóż, jak się okazuje, nawet diabły, skoro przyszło im żyć w socjalistycznej ojczyźnie, zamiast podjąć walkę z systemem, które je przecież też tłamsi i ogranicza, postanowiły jako przykładni obywatele zaangażować się w budowanie jej, i tak jak większość ówczesnych obywateli założyli własną spółdzielnię, która oprócz budowania domów miała także zajmować się świadczeniem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    113
  • Chcę przeczytać
    52
  • Posiadam
    30
  • Ulubione
    12
  • Chcę w prezencie
    4
  • Z dzieciństwa
    4
  • Literatura polska
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Dzieciństwo
    2
  • Dziecięce
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gospoda pod Upiorkiem


Podobne książki

Przeczytaj także