Dobra pozycja zarówno dla tych, którzy już zwiedzili Rzym, jak i dla tych, którzy dopiero się tam wybierają. Styl może nie jest jakiś porywający, ale w książce można znaleźć wiele ciekawostek i moim zdaniem autorka w ciekawy sposób oddaje klimat miasta.

Dobra pozycja zarówno dla tych, którzy już zwiedzili Rzym, jak i dla tych, którzy dopiero się tam wybierają. Styl może nie jest jakiś porywający, ale w książce można znaleźć wiele ciekawostek i moim zdaniem autorka w ciekawy sposób oddaje klimat miasta.

Książka lepsza niż wskazują na to recenzje. Fakt, że autorka jest potwornie przytłaczająca - mówi mnóstwo o sobie, wrzuca swoje zdjęcia i ewidentnie się ciagle sobą zachwyca, ale ciekawostki na temat miasta są faktycznie interesujace, a cześć odwiedzanych przez nią miejsc dorzuciłam do swojego planu zwiedzania Rzymu. Czyta się szybko, dość przyjemnie, a jest z czego robić notatki.

Książka lepsza niż wskazują na to recenzje. Fakt, że autorka jest potwornie przytłaczająca - mówi mnóstwo o sobie, wrzuca swoje zdjęcia i ewidentnie się ciagle sobą zachwyca, ale ciekawostki na temat miasta są faktycznie interesujace, a cześć odwiedzanych przez nią miejsc dorzuciłam do swojego planu zwiedzania Rzymu. Czyta się szybko, dość przyjemnie, a jest z czego robić...

Zupełnie inne spojrzenie na Rzym! Cudowna książka!

Zupełnie inne spojrzenie na Rzym! Cudowna książka!

Mam urodziny w urodziny Rzymu. Kocham to miasto, jest mi tam tak dobrze. Po nocach mi się śni, że znam je tak, jak oprowadza autorka: zakamarki, tajemnice, niespodzianki i westchnień zachwytu moc za zakrętem.

Mam urodziny w urodziny Rzymu. Kocham to miasto, jest mi tam tak dobrze. Po nocach mi się śni, że znam je tak, jak oprowadza autorka: zakamarki, tajemnice, niespodzianki i westchnień zachwytu moc za zakrętem.

Lubię Rzym. Nie tylko za jego zabytki i atmosferę. Lubię Rzym za łatwość kontaktu z tubylcami. Rozmowa z barmanem czy kelnerem jest czymś naturalnym. Autorka pokazuje, jak można tę kontaktowość spożytkować dla lepszego poznania miasta. Często niedostępnego dla turystów wiedzionych przewodnikiem, choć dostępnego na wyciągnięcie ręki.

Lubię Rzym. Nie tylko za jego zabytki i atmosferę. Lubię Rzym za łatwość kontaktu z tubylcami. Rozmowa z barmanem czy kelnerem jest czymś naturalnym. Autorka pokazuje, jak można tę kontaktowość spożytkować dla lepszego poznania miasta. Często niedostępnego dla turystów wiedzionych przewodnikiem, choć dostępnego na wyciągnięcie ręki.

W ogóle nie rozumiem negatywnych komentarzy na temat tej książki. Moim zdaniem jest rewelacyjna. Autorka w bardzo przystępny sposób przeplata wątki z życia prywatnego z cennymi informacjami na temat Rzymu. Dodatkowo w środku książki znajdziemy piękne zdjęcia. Nie jest to przewodnik po Rzymie tylko książka która dzięki swojej unikalnej atmosferze przenosi nas prosto do Włoch.

W ogóle nie rozumiem negatywnych komentarzy na temat tej książki. Moim zdaniem jest rewelacyjna. Autorka w bardzo przystępny sposób przeplata wątki z życia prywatnego z cennymi informacjami na temat Rzymu. Dodatkowo w środku książki znajdziemy piękne zdjęcia. Nie jest to przewodnik po Rzymie tylko książka która dzięki swojej unikalnej atmosferze przenosi nas prosto do Włoch.

Świetna książka, czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Dużo ciekawostek, wynotowałam całkiem sporo miejsc, które będę chciała odwiedzić następnym razem. Książka może nie pasować osobom, które uważają, że wszyscy ludzie związani z Kościołem są święci, gdyż niektóre wątki obnażają słabości kapłanów i papiestwa.

Świetna książka, czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Dużo ciekawostek, wynotowałam całkiem sporo miejsc, które będę chciała odwiedzić następnym razem. Książka może nie pasować osobom, które uważają, że wszyscy ludzie związani z Kościołem są święci, gdyż niektóre wątki obnażają słabości kapłanów i papiestwa.

Kilka lat temu przeczytałam inną ksiązkę tej autorki, inspirowaną postaciami Moravii i Felliniego. Niedawno na blogu Julii Wollner dowiedziałam się o "W Rzymie jak w domu" i jak na typową miłośniczkę Wiecznego Miasta przystało, musiałam kupić. Dopiero teraz jednak sięgnęłam po tę lekturę. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z tego, co w środku znalazłam, choć też, tak jak parę osób już tutaj wspominało, trochę irytują personalne wstawki (troszkę mi to wygląda na przechwałki?). Dowiedziałam się rzeczy, których nie znałam. Kolejny raz też przekonałam się, że znajomości wśród kleru popłacają - można zobaczyć niejedno ukryte przed zwykłym śmiertelnikiem miejsce. Polecam.

Kilka lat temu przeczytałam inną ksiązkę tej autorki, inspirowaną postaciami Moravii i Felliniego. Niedawno na blogu Julii Wollner dowiedziałam się o "W Rzymie jak w domu" i jak na typową miłośniczkę Wiecznego Miasta przystało, musiałam kupić. Dopiero teraz jednak sięgnęłam po tę lekturę. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z tego, co w środku znalazłam, choć też, tak...

Informacje turystyczne, ciekawostki, odwołania do historii i literatury stanowią o wartości tej książki. Wątki obyczajowe i osobiste chwilami "przyciężkawe". Biorąc jednak pod uwagę te pierwsze - warto przeczytać, niezależnie od tego, na ile dobrze zna się Rzym i jego historię.

Informacje turystyczne, ciekawostki, odwołania do historii i literatury stanowią o wartości tej książki. Wątki obyczajowe i osobiste chwilami "przyciężkawe". Biorąc jednak pod uwagę te pierwsze - warto przeczytać, niezależnie od tego, na ile dobrze zna się Rzym i jego historię.

autorka przynudza o wydarzeniach z osobistego życia,jest ich zdecydowanie za dużo.

autorka przynudza o wydarzeniach z osobistego życia,jest ich zdecydowanie za dużo.