Starter pack dla osób, które nie wiedzą zbyt wiele o Holandii a z jakiegoś powodu chcą poznać jego ogólny kontekst. Coś w sam raz dla tych, którzy planują w tym kraju dłuższy pobyt a nie chcą skończyć niczym mieszkaniec polskiej enklawy. Choć Ben Coates jest brytyjczykiem, jego spostrzeżenia okażą się bardzo trafne także dla polskiego czytelnika, który liznął już trochę niderlandzkiej codzienności. Co więcej, możemy dowiedzieć się, na czym wyrosły współczesne pokolenia Holendrów, poznajemy najważniejsze motywy ich przodków w różnych okresach historycznych. Co psuło mi trochę odbiór to bardzo liczne literówki w moim wydaniu, w stylu wgrali zamiast wygrali itp.
Autor jest z pochodzenia Brytyjczykiem, z wyboru Holendrem. Opisuje Holendrów i ich kraj, swoje spostrzeżenia. Często mentalność Holendrów porównuje z mentalnością Anglików. Do czego służyły wiatraki, oprócz mielenia ziarna? Po co Holendrom saboty? Dlaczego ich kolor to pomarańczowy? Dlaczego prostytucja jest legalna? Odpowiedź znajdzie czytelnik w tej książce. Autor każdy omawiany aspekt zaczyna od współczesności, ale wraca do historii, która ją ukształtowała. Mimo dużej ilości historycznych informacji, czyta się to dobrze. Trzeba tylko pamiętać, że książka pochodzi z 2015 roku i dane, na które powołuje się autor na pewno straciły już na ważności.
„Holandia nie leży poniżej poziomu morza, to morze leży powyżej poziomu Holandii „