rozwiń zwiń

Oni

Okładka książki Oni
Olga Haber Wydawnictwo: Videograf horror
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378353416
Tagi:
Literatura polska powieść grozy groza
Średnia ocen

                5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Magazyn Histeria VIII Dagmara Adwentowska, Paweł Cieliczko, Ludwik Cyfer, Cezary Fajfer, Olga Haber, Jarosław Jakubowski, Krystian Janik, Angelika Januszewska, Eliza Krzyńska-Nawrocka, Arkadiusz Mielczarek, Olga Rot
Ocena 7,3
Magazyn Hister... Dagmara Adwentowska...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Zombie.pl Robert Cichowlas, Łukasz Radecki
Ocena 5,5
Zombie.pl Robert Cichowlas, Ł...
Okładka książki 17 szram Ramsey Campbell, Mort Castle, Robert Cichowlas, Michał Gacek, Washington Irving, Dawid Kain, Kazimierz Kyrcz jr, Krzysztof Maciejewski, Graham Masterton, Carlton Mellick III, Joseph Nassise, Łukasz Radecki, Jacek M. Rostocki, Paweł Waśkiewicz, F. Paul Wilson, Robert Ziębiński, Aleksandra Zielińska
Ocena 6,0
17 szram Ramsey Campbell, Mo...

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
242 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
2734
614

Na półkach:

„Oni” Olgi Haber to jedna z bardziej nietrafionych gatunkowo powieści grozy na naszym rynku. I nic nie pomaga to, że jest napisana nawet zgrabną polszczyzną.

Na ogół przyjmuje się, że powieść grozy powinna dysponować albo odpowiednio mrocznym, budzącym dreszcze klimatem, albo akcją, która obejmuje działania sił nadprzyrodzonych (duchy, demony) bądź zwyczajowych dla horroru morderczych stworów (wampiry, wilkołaki, zombie), albo wreszcie dziesiątkami trupów, zmasakrowanych z odpowiednim polotem. A później trafiają się tacy „Oni” Olgi Haber (w istocie Katarzyny Misiołek). I ręce opadają. Bo klimatu tu za grosz, morderczych sił też brak, a i trupy – z jeden czy dwa, wspomniane niemalże mimochodem – są takie… zwyczajne. Wręcz przypadkowe. Kto zakwalifikował ten tytuł w poczet horroru? Autorka? Czy też może raczej wydawca, któremu wygodnie było podpiąć książkę do serii? W sumie bez różnicy. Bo przynależność gatunkowa to tylko jeden z problemów.

Innym, poważniejszym mankamentem „Onych”, jest niemożność ustalenia, po co w ogóle ta książka powstała. Bo – nie ukrywajmy – jej lektura jest jałowa jak piaski Sahary. Główną bohaterką jest była dziennikarka, Natalia. Siedzi sobie w domku letniskowym gdzieś na dalszych obrzeżach Bielska-Białej, praktycznie w lesie, i… no, siedzi sobie. Patrzy w las, pije kawę, kocha się z Łukaszem, wspomina związek z Emilem (domek jest Emila, meble zamawiał Emil, kubek podarował Emil – w którymś momencie ta wyliczanka przechodzi wręcz w mantrę), patrzy w las, próbuje pisać jakieś felietony, dłubie coś przy kryminale, kocha się z Łukaszem, rozpamiętuje związek z Emilem, jeździ do wioski drażnić się z rodziną Łukasza, odpisuje na maile Emila, kocha się z Łukaszem, patrzy w las, i dalej w ten deseń. Mija sto stron (z 214) i nadal nie wiadomo, gdzie szukać intrygi. Ba! Nie widać też grozy. Poza tą wynikającą z obawy o to, że do samiuteńkiego końca Natalia będzie naprzemiennie kochać się z Łukaszem i wspominać Emila.

I wtedy przychodzi olśnienie. Otóż tym, co ma robić za horror, są króciutkie akapity z zielonymi błyskawicami w lesie, ogólne przeświadczenie, że wieczorami nie należy chodzić do lasu, a także sporadyczne przypadki agresji słownej w miasteczku. Są to elementy wrzucone od niechcenia, chaotycznie i w tak malutkich, mocno rozsianych dawkach, że przez dłuższy czas nie sposób brać ich na serio i łączyć w jakąkolwiek rozumną całość. Gdy zaś już się je jako tako połączy, to faktycznie włos na głowie staje, bo wychodzi na to, że za wszystkimi opisanymi „anomaliami” stoją… ufoki. Takie klasyczne, szare, z dużymi głowami i wyłupiastymi oczami. Nie pojawiają się jednak bezpośrednio, niejako w świetle fabuły, tylko mgliście krążą gdzieś tam na obrzeżu – albo w majakach, albo po prostu jako enigmatyczne zagrożenie, z którego istnienia w pełni zdaje sobie sprawę tylko jeden z okolicznych mieszkańców, oczywiście lekko świrnięty. A gdy zdaje się, że gorzej już być nie może – bo przecież zamiast horroru dostaliśmy wyssaną z palca bajeczkę ufologiczną – zjawia się… gadający telepatycznie kot, który przedstawia się słowami: „Jestem czymś pomiędzy bytem duchowym a nieznaną wam, Ziemianom, formą życia.” I zaczyna droczyć się z bohaterką.

Że zdradzam fabułę? Bez przesady – dla tych, którzy mimo wszystko zechcą sięgnąć po książkę, zostawiłem kilka cymesów. Wśród nich na przykład absurdalny powód, dla którego ufoki upatrzyły sobie akurat tę okolicę na swoje brewerie. A także irytujący osobliwymi zwodami finał.

Przyznam, że obyczajowa powieść na krawędzi romansu, z wplecionym wątkiem ufologicznym i dorzuconym gadającym kotem, w dodatku ometkowana jako „powieść grozy”, to zjawisko, z którym dotąd się jeszcze nie zetknąłem. I – szczerze powiedziawszy – lżej by mi się żyło bez świadomości jego istnienia. Bo trudno nazwać taki melanż wartościowym wkładem w literaturę polską. Owszem, może nie byłoby takiego problemu, gdybyśmy mieli do czynienia z groteską. Ale „Oni” zostali napisani śmiertelnie serio. Co w połączeniu z jałową, nudnawą fabułą i cienką psychologią postaci (bohaterka miewa dziwne skoki emocjonalne, kończące się niezbyt zrozumiałymi awanturami z kochankiem) stanowi mieszankę iście zabójczą.

I teraz wisienka na torcie. Opinie – przemilczę, czyje – z czwartej strony okładki. Pierwsza, prowokująca do odsyłania jej autorowi książek przez tych, którzy się nacięli na „Onych”: „Olga Haber raczy czytelnika historią pełną emocji, plastycznych opisów i w większości żywych (przynajmniej do czasu) bohaterów. Tę powieść warto sprezentować zarówno komuś bliskiemu, jak i samemu sobie… Gwarantuję, że nie będziecie zawiedzeni.” I druga, także sprawiająca wrażenie, że czytaliśmy zupełnie inne książki: „Zaskakująca, świeża, przewrotna – czegoś takiego jeszcze w naszym horrorze nie było. Atmosfera gęstniejąca z rozdziału na rozdział, tajemnica i poczucie osaczenia. Będziecie śnili po tej książce koszmary…” I tak sobie myślę, że jedyny koszmar, jaki można sobie po lekturze „Onych” wyśnić, to taki, w którym idziemy do księgarni i znów topimy pieniądze w słabej książce…

(Esensja.pl)

„Oni” Olgi Haber to jedna z bardziej nietrafionych gatunkowo powieści grozy na naszym rynku. I nic nie pomaga to, że jest napisana nawet zgrabną polszczyzną.

Na ogół przyjmuje się, że powieść grozy powinna dysponować albo odpowiednio mrocznym, budzącym dreszcze klimatem, albo akcją, która obejmuje działania sił nadprzyrodzonych (duchy, demony) bądź zwyczajowych dla horroru...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    289
  • Chcę przeczytać
    193
  • Posiadam
    52
  • Horror
    8
  • 2018
    5
  • E-book
    5
  • Literatura polska
    4
  • E-booki
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Audiobooki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Oni


Podobne książki

Przeczytaj także