Woziłam arabskie księżniczki. Opowieść szoferki o najbogatszych księżniczkach świata (oraz ich służących, nianiach i jednym królewskim fryzjerze)
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Driving the Saudis. (A Chauffer's Tale of the World's Richest Princesses (and their servants, nannies and one royal hairdresser)
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2014-06-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-06-16
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324025114
- Tłumacz:
- Dorota Malina
Mają wszystko, co można kupić za pieniądze, ale żyją w złotej klatce
Wynajęty za kilkadziesiąt tysięcy dolarów pokój dla serwisu do herbaty, walizki pełne pieniędzy, niekończące się zakupy w najdroższych butikach i serie operacji plastycznych traktowanych równie lekko, co wizyta u fryzjera – to wszystko zobaczyła autorka tej książki, zatrudniona jako szoferka dla saudyjskich księżniczek i ich świty podczas ich wizyty w Ameryce.
Za granicą Allah nie patrzy. Poza swoim krajem Saudyjki mogą się ubierać jak chcą. W dalekiej Ameryce zrzucają hidżaby i ubierają się w minispódniczki z najnowszych kolekcji od drogich projektantów.
Mają wszystko, co można kupić za pieniądze, ale żyją w złotej klatce.
Czy ubrane w kreacje od Diora i Chanel, ale traktowane jak własność swoich mężów, arabskie księżniczki są szczęśliwe?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Limuzyny, Chanel i księżniczki w złotej klatce
Jayne Amelia Larson, niedoszła gwiazda Hollywood i producentka filmowa, z powodu kryzysu w branży podejmuje pracę luksusowego szofera. Jej pasażerami są wielkie gwiazdy i celebryci, a już wkrótce bardziej ekskluzywna klientela: tytułowe saudyjskie księżniczki. Przez siedem tygodni Larson będzie na każde ich skinienie, a kiedy pojedzie odebrać bogate panny z lotniska, przeżyje pierwszy szok, bo zamiast skromnych, schowanych za hidżabami niewiast zobaczy atrakcyjne kobiety, ubrane w seksowne kreacje od znanych projektantów. Sokoli wzrok Allaha widać nie sięga za granice ich ojczyzny. Autorka dziwić się będzie częściej, co nie przeszkodzi jej barwnie i wnikliwie pokazać specyfikę arabskiej kultury i różnice obyczajowe.
Larson otwiera przed czytelnikiem drzwi bajkowego świata, ale za nimi rozpościera się widok dość odmienny od tego, do jakiego przyzwyczaiły nas „Baśnie tysiąca i jednej nocy”. Uważna obserwatorka nie wyciąga pochopnych wniosków, nie wystawia ocen swoim bohaterom, raczej stara się być obiektywna i pełna zrozumienia dla ich (irracjonalnego niekiedy) postępowania. Ale nie tylko o księżniczkach pisze Larson. Przedstawia fakty ze swojego życia, a także ważne daty i wydarzenia z historii Arabii Saudyjskiej. Sporo w jej książce interesujących obserwacji ludzkich zachowań w ogóle, jest trochę o byciu aktorem nie tylko w filmie, ale i w życiu, są też nieco gorzkie refleksje na temat jej rodaków i boskiego Hollywood.
Po tej lekturze świat arabskich księżniczek i bajecznie bogatych szejków już nie wydaje się taki wspaniały, a bogactwa atrakcyjne. Ich życie to złota klatka, a one zdają się bierne i z rezygnacją przyjmują swój los, podporządkowany odwiecznej tradycji. Miejscami jest ta opowieść gorzka, miejscami wzruszająca, na przykład gdy Larson pisze o wierze i religii albo o zachowaniu służących. Choć normy rządzące ich życiem wydają się nam niezrozumiałe, autorka stara się nas przekonać, że w zasadzie wcale nie dzieli nas taka duża przepaść, a jej bohaterowie są do nas bardziej podobni, niż byśmy się spodziewali.
„Woziłam arabskie księżniczki” czyta się rewelacyjnie nie tylko ze względu na oryginalną tematykę, ale też dzięki poczuciu humoru autorki i ironii. Larson ma spory dystans do siebie, który pozwala jej przetrwać życiowe zawirowania i wyjść z nich albo cało, albo tylko lekko poturbowaną. Autorka traktuje swoją pracę poniekąd jako kolejne życiowe doświadczenie, które uważa za warte podzielenia się z czytelnikami.
Nie jest to stricte powieść autobiograficzna. Autorka zmieniła też imiona bohaterów, niektórzy z nich są konglomeratem kilku rzeczywistych osób. Ale nie wpływa to rzetelność opisanych zdarzeń i wiarygodność postaci. Napisana potoczystym językiem, z wartką akcją i ciekawymi spostrzeżeniami książka plasuje się gdzieś pomiędzy literaturą faktu, powieścią obyczajową a reportażem. I choć przydługi wstęp (wyglądający jak promocja osoby autorki) może w pewnym momencie znużyć, warto po książkę sięgnąć. Choćby po to, żeby przekonać się, jaką wartość ma kobieta w krajach arabskich, po co bogaczom prywatny psychiatra i czy warto było podjąć często upokarzającą pracę, by otrzymać wymarzony napiwek.
Magdalena Świtała
Oceny
Książka na półkach
- 898
- 552
- 200
- 30
- 20
- 18
- 8
- 7
- 7
- 5
Opinia
Autorka opisała w książce swoje doświadczenie z wożenia saudyjskich księżniczek, które przyjechały na kilka tygodni do Los Angeles. Zleceniodawca uprzedził ją i innych szoferów, że muszą być dyspozycyjnie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przez 7 tygodni.
Z podtytułu książki wywnioskowałam, że naprawdę poczytam o arabskich księżniczkach i dowiem się, czy najbogatsze kobiety świata są szczęśliwe (jak sugeruje napis na okładce). Tymczasem autorka skupia się początkowo na swoich planach zawodowych, studiach i szkole, w której uczyła się aktorstwa, początkach swojej pracy artystki oraz niepowodzeniu zawodowym w zakresie produkcji, w związku z czym została zmuszona szukać innej pracy, by spłacić wierzycieli i zarobić na czynsz.
O samych księżniczkach czytelnik dowiaduje się niewiele, bo szofer-kobieta w hierarchii arabskiej (potem okazuje się, że nie tylko) znajduje się niemal na końcu, więc nie ma bezpośredniego do nich dostępu.
Poznajemy jednak ich zwyczaje, czyli zrzucanie arabskiego odzienia już na pokładzie samolotu tuż po przekroczeniu granic swojego królestwa, wożeniu olbrzymiej ilości gotówki, którą w ich imieniu wydają służący, zabieraniu na pokład samolotu i do hotelu niezliczonej ilości mebli i niezbędnych dodatków, z których na uwagę zasługuje serwis do herbaty. Dla niego wynajmowany jest osobny pokój za 500 dolarów za dobę.
Okazuje się, że saudyjskie księżniczki przylatują do Stanów Zjednoczonych, by codziennie wydawać pieniądze na garderobę liczących się projektantów. A Los Angeles wybierają z uwagi na poprawianie urody u najlepszych chirurgów plastycznych. Co ciekawe - decydują się na liposukcje, korekcje nosa czy upiększanie pośladów, ale nie poddają się laserowej depilacji, zdając się jedynie na kremy.
Najbardziej zdumiała mnie kwestia finansowa. Księżniczki dysponują bardzo wysokimi sumami pieniędzy, ale swoją służbę opłacają dość miernie tak, że te młode kobiety naprawdę muszą liczyć się z wydawanym groszem. Księżniczki mogą wydawać spore kwoty, ale nie potrafią płacić i nie rozumieją pojęcia reszty. Same tych pieniędzy nie zarobiły, więc nie mają do nich szacunku, tak jak nie mają go do swoich pracowników na różnych szczeblach. Mają one różne zachcianki, które z obawy przed utratą pracy, służący przekazują innym służącym niższym w hierarchii, jako coś co musi być spełnione natychmiast.
Drugim aspektem, na który zwróciłam uwagę, to kwestia religii i miejsca kobiety w islamie. Księżniczki nie mają obowiązki zasłaniania się poza granicami swojego królestwa, ale służące nadal zachowują zwyczaje dotyczące ubioru i praktyk religijnych. Wydają się całkowicie pogodzone ze swoją poddańczą rolą. Na dociekania autorki, dlaczego osłaniać mają się właśnie kobiety, a nie mężczyźni, potrafią to uzasadnić, powołując się na wulgarne wykorzystanie kobiet, mężczyzn i dzieci w reklamach i pornografii. Tymczasem ludzkie ciało powinno być sferą intymną. Poza tym dla kobiet wyznających islam ważne jest to, by zwracano uwagę na jej charakter i czyny, a nie na ciało i urodę.
Doświadczenie autorki z saudyjskimi księżniczkami i ich służącymi pozwala wysnuć wniosek, że pieniądze szczęścia nie dają. Można mieć wszystko, a i tak żyć w klatce. Czy istotne jest to, że ta klatka wykonana jest ze szczerego złota?
Autorka opisała w książce swoje doświadczenie z wożenia saudyjskich księżniczek, które przyjechały na kilka tygodni do Los Angeles. Zleceniodawca uprzedził ją i innych szoferów, że muszą być dyspozycyjnie 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu przez 7 tygodni.
więcej Pokaż mimo toZ podtytułu książki wywnioskowałam, że naprawdę poczytam o arabskich księżniczkach i dowiem się, czy najbogatsze...