W opisie książki czytamy:
"Przedstawiam Ci mój pamietnik. Gdy go przeczytasz, nic już nigdy nie bedzie takim, jakim dotąd Ci się wydawało. Odważysz się?"

Odważyłam się. I...? Gdzie to szaleństwo? Gdzie przerażenie? Gdzie strach? Gdzie obsesja? Gdzie panika? Gdzie zapowiadany klimat książki?
Gdzie to wszystko wywiało? Czytam o studencie, który uważa się za lepszego niż inni. Ćpa, pije i uprawia dziki seks. I ciągle to samo. Ćpanie, picie i uprawianie seksu. Było tego aż tyle, że na początku książki miałam dość. Liczyłam na wspaniałą lekturę o psychopacie. Liczyłam na zagłębienie się autora w najmroczniejsze zakamarki psychiki zabójcy, który przeraża i przed którym poczuje strach a nie na pamiętnik naćpanego studenta z mamią wyższości. Poza tym psychopata jak czytałam w wielu opiniach psychologów jest bardzo inteligentny. Jak może morderca w mieście w którym mieszka jechać do innej uczelni w tym samym mieście i uważać, że nikt go nie pozna. Przecież ludzie w tym samym mieście się znają. A wierzyć w to że nikt się o tym nie dowie to idiotyzm. Pod koniec książka nabiera tempa jednak nie do końca spełniła moje oczekiwania.

W opisie książki czytamy:
"Przedstawiam Ci mój pamietnik. Gdy go przeczytasz, nic już nigdy nie bedzie takim, jakim dotąd Ci się wydawało. Odważysz się?"

Odważyłam się. I...? Gdzie to szaleństwo? Gdzie przerażenie? Gdzie strach? Gdzie obsesja? Gdzie panika? Gdzie zapowiadany klimat książki?
Gdzie to wszystko wywiało? Czytam o studencie, który uważa się za lepszego niż...