Armada
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Armada (2015)
- Wydawnictwo:
- Feeria
- Data wydania:
- 2016-01-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-13
- Liczba stron:
- 441
- Czas czytania
- 7 godz. 21 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788372295378
- Tłumacz:
- Jarosław Irzykowski
- Tagi:
- dojrzewanie gra komputerowa inwazja obcych ironia książki dla młodzieży literatura amerykańska najazd kosmitów niebezpieczeństwo odwaga przygoda science fiction UFO walka o przetrwanie wirtualna rzeczywistość
- Inne
Zack Lightman całe życie miał głowę w chmurach, marząc, by świat trochę bardziej przypominał filmy i gry komputerowe, które pożera. Niechby jakieś fantastyczne, przełomowe zdarzenie roztrzaskało wreszcie monotonię jego bezbarwnej egzystencji i porwało go na szlaki kosmicznej przygody…
W końcu co szkodzi sobie trochę pomarzyć. Ale Zack umie odróżnić rzeczywistość od fantazji. Wie, że tu, w realu, nadpobudliwi nastoletni gracze nie dostają misji zbawiania świata.
Aż pewnego dnia widzi latający spodek. Więcej: ten statek kosmitów jest jakby żywcem wzięty z gry, której oddaje się co wieczór – popularnego symulatora lotów "Armada".
Nie, nie zbzikował. A jego umiejętności – wraz z umiejętnościami milionów podobnych mu graczy na świecie – będą potrzebne, by uratować planetę. Nareszcie jest jego upragniona szansa! Tylko gdzieś w tyle głowy czai się dziwna wątpliwość – podsycana przez pamięć opowieści sci-fi, z którymi wyrastał – czy coś w tym scenariuszu nie wydaje się zanadto… znajome?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 341
- 277
- 117
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Opinia
Zapraszam do dyskusji:
http://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2016/01/192-ernest-cline-armada.html
Ernest Cline dał się poznać czytelnikowi znakomitą powieścią Player One (moja recenzja >>tutaj<<). Ta debiutancka książka zachwyciła mnie bogatym światem, pełnymi garściami czerpiącym z nerdowskiej kultury ostatniego półwiecza, oraz zwyczajnie wspaniałą, pomysłową fabułą i pełną zwrotów akcją. Dlatego gdy usłyszałam o premierze jego drugiej powieści, Armady, nie mogłam się doczekać. Zwłaszcza, że zdawała się nawiązywać do tych samych motywów, co poprzednia.
Po śmierci ojca Zack Lightman jest samotnie wychowywany przez matkę. Mimo że już za kilka tygodni chłopak kończy szkołę, nie ma pojęcia, co chce robić w życiu. W chwilach wolnych od nauki i pracy w sklepie w grami wideo Zack oddaje się walce z kosmitami w jednej z najpopularniejszych sieciówek: Armadzie... Wciąż marzy o jakimś niesamowitym wydarzeniu, które wyrwałoby go z dotychczasowego życia. Gdy na niebie widzi glewię, statek wrogiej rasy Sobrukai z ulubionej gry, wie, że jego marzenie właśnie się spełnia.
Pierwszym pojawiającym się minusem (i jednocześnie chyba najmniej ważnym) jest bardzo nierówne tempo akcji. Najpierw na jej właściwe rozwinięcie czekamy ponad 100 stron, by potem wszystko wydarzyło się w ciągu intensywnych 24 godzin. Jednocześnie fabuła jest niezwykle prosta i po prostu liniowa. Przy tej samej objętości dużo więcej działo się w Player One. Ale nie od dziś wiemy, że od ilości ważniejsza jest jakość. A z nią jest jeszcze gorzej.
Jak napisałam w tytule, całość sprawia wrażenie wyjątkowo wtórnej. I nie przemawia do mnie teoria, wedle której za wrażenie ale to już było odpowiada fakt, że powstanie wszystkich utworów o inwazji obcych odpowiada "prawdziwe" zagrożenie przedstawione w Armadzie. W sumie, straszne to buractwo stawiać Grę Endera czy Gwiezdne wojny na równi z tą miernotą. Bo Armada jest do bólu przeciętna, wtórna i niezaskakująca. Obiecano mi radosne przetworzenie i inteligentną destrukcję konwencji science fiction, ale niczego takiego nie doświadczyłam. Nie doświadczyłam również nic z klimatu Player One (a aż się o to prosiło). Ot, zwykła powiastka z kategorii "nastolatek ratuje świat". I nawet cytaty ze Star Warsów nie pomogły.
Elementy sf również nie powalają. Cała technologia średnio trzyma się kupy i na całe szczęście nikt nie starał się jej tłumaczyć. Sam pomysł na pierwszy kontakt można uznać za najlepszy element powieści. Ernest Cline sprytnie wybrnął z problemu przedstawienia pozaziemskich form życia, co ze względu na niemożliwość realistycznego wyobrażenia sobie kosmitów, niemal zawsze skazane jest na porażkę. Plus należy się również za pomysł wojny z wykorzystaniem dronów i droidów.
Ze strony bohaterów również niczego oryginalnego nie zauważyłam. Klasyczna młodzieżówka, nie odkrywająca niczego nowego w psychice i relacjach nastolatka. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to... liczba "wątków" miłosnych, które wyskoczyły w pewnym momencie. Ja rozumiem, że wszyscy zaraz zginiemy, a tu mamy wielkie natężenie gamerów, ale serio?
Język jest typowo młodzieżowy, a styl prosty. Przeszkadzało mi jednak tłumaczenie. Dialogi nieraz brzmiały sztucznie, zdania były dziwnie zbudowane. Moje dwa ulubione kwiatki: tablet z dotykowym ekranem oraz określenie matki - wdowa po moim ojcu. Poza tym za sprawą wyjątkowo luźnych tłumaczeń cytatów z piosenek w moich oczach pojawiała się chęć mordu.
Ostatecznie jednak można to czytać. Jeśli ktoś lubi do bólu schematyczne, dość naiwne młodzieżówki z odrobiną akcji. I choć mnie samej lektura zajęła półtora dnia, czuję się gorzko rozczarowana. Nie polecam.
Zapraszam do dyskusji:
więcej Pokaż mimo tohttp://miedzysklejonymikartkami.blogspot.com/2016/01/192-ernest-cline-armada.html
Ernest Cline dał się poznać czytelnikowi znakomitą powieścią Player One (moja recenzja >>tutaj<<). Ta debiutancka książka zachwyciła mnie bogatym światem, pełnymi garściami czerpiącym z nerdowskiej kultury ostatniego półwiecza, oraz zwyczajnie wspaniałą, pomysłową...