W pewnym teatrze lalek

Okładka książki W pewnym teatrze lalek Lidia Miś
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki W pewnym teatrze lalek
Lidia Miś Wydawnictwo: Dreams literatura dziecięca
128 str. 2 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Dreams
Data wydania:
2014-02-23
Data 1. wyd. pol.:
2014-02-23
Liczba stron:
128
Czas czytania
2 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363579425
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

A sztuka tak krótko trwa…



276 0 130

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
323
323

Na półkach:

Przed Wami książka, za którą kilka lat temu dałabym się pokroić. Szukałam wtedy lektury dla uczepionego nogi przedszkolaka, która pomogłaby oswoić się córeczce z emocjami i przybliżyć poszczególne uczucia takie jak gniew, zazdrość, miłość, radość. Coś, co pokazałoby kilkulatce jak ważne jest życie w grupie i że czasem trzeba pożegnać się, odejść i zacząć coś od nowa. Czytając ją teraz pomyślałam, że moje dziecko to już przecież poważna dziewięciolatka, a jednak ta książka okazała się tak samo potrzebna. Jest po prostu nie-sa-mo-wi-ta i jeżeli macie kogoś, kogo możecie nią obdarować albo kupić swojemu dziecku bez względu na wiek, albo po prostu kochacie dobrą literaturę – kupujcie w ciemno. Jest warta każdej złotówki.
Baśniowy klimat teatru, do którego wkracza Perełka – piękna lalka idealnie wykonana przez mistrza lalkarskiego Zenona pochłania całkowicie – i laleczkę i czytelnika, a początkowy opis powstawania laleczki zapiera dech. To wspaniały, niesamowity opis narodzin czegoś pięknego i nie przesadzę kiedy powiem, że my ten początek czytałyśmy kilka razy, bo zwyczajnie delektowałyśmy się nim. Perełka w teatrze poznaje inne lalki: marionetki, pacynki, jawajki i kukiełki, a każda z nich – jak ludzie – jest inna. Wyjątkowa i niepowtarzalna. Poznacie wrażliwego, wiernego Misia, piękną, niezależną, zdecydowaną wojowniczkę Kamillę, mądrą Babcię, znającego życiowe realia, bezpośredniego Dziadka oraz niezgrabną Kaczkę, która co rusz potyka się o własne nogi powodując kłopoty. Pojawi się także piękna Loretta, urodzona celebrytka o nienajmilszym charakterku. Lalkowi aktorzy przygarniają Perełkę i uczą ją wszystkiego od podstaw zaczynając od uświadomienia, na czym polega ich praca. Okazywanie emocji podczas odgrywania wyznaczonych ról, wywoływanie uczuć w widzach; wszystko to jest odzwierciedleniem naszego codziennego życia. Przecież wszyscy mamy każdego dnia do odegrania pewne role – rodzica, pracownika, dziecka, przedszkolaka, ucznia, kolegi i wiele, wiele innych. Bohaterów tego opowiadania nie sposób nie lubić; są tak wyraziści, sympatyczni i mają cechy nas samych (albo znanych nam osób). Młodszy i starszy czytelnik między kartami odkryje, czym są dobre maniery, przyjaźń i wzajemna pomoc, jak również rywalizacja, zazdrość, strach, nawet odrzucenie. Pozna, jak wspaniale jest pławić się w zachwycie otoczenia…i jak cudownie jest być zakochanym. Poczuje także ból rozstania i gorycz samotności. Perełka nic nie wie o emocjach, ale doświadczając wszystkich uczuć po kolei – uczy się ich dokładnie tak, jak robi to dziecko. Właściwie tak, jak to robi każdy z nas – metodą prób i błędów. Nie zawsze wychodzi jej to na dobre, ale już wie, że gdy już nauczy się okazywać emocje, będzie je mogła wykorzystać, kiedy uzna za stosowne. To fascynujące doświadczenie!
Sama książka wydana nakładem Wydawnictwa Dreams
jest piękna. Niewielkiej grubości, z miękką, tajemniczą trochę i satynową w dotyku okładką. W środku moja ulubiona, zapamiętana z dzieciństwa czcionka. Zdania tak płynne i baśniowe, że prawie wskakuje się w fabułę. Piękne są także słowa piosenek wykonywanych przez bohaterów. I ilustracje...ilustracje Laury Aldofredi, które nas zwyczajnie powaliły na kolana swoim klimatem, kolorem, kreską, wszystkim. Córka przepadła na długie godziny skrupulatnie je odwzorowując. Przeczytałyśmy „W pewnym teatrze lalek” cztery razy i mam wrażenie, że to jeszcze nie koniec. Jedna z niewielu książek, które bez wahania polecamy dla dzieci i dorosłych w każdym wieku. Sięgnijcie, bo naprawdę warto.

Przed Wami książka, za którą kilka lat temu dałabym się pokroić. Szukałam wtedy lektury dla uczepionego nogi przedszkolaka, która pomogłaby oswoić się córeczce z emocjami i przybliżyć poszczególne uczucia takie jak gniew, zazdrość, miłość, radość. Coś, co pokazałoby kilkulatce jak ważne jest życie w grupie i że czasem trzeba pożegnać się, odejść i zacząć coś od nowa....

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
151

Na półkach: , ,

🐻
Nie wiem jak wy ,ale ja uwielbiam książki dla dzieci. Nie tylko za to ,że są wspaniałe ilustracje, ale też za to ,że mogę z powrotem cofnąć się do czasów dzieciństwa. I tak też było z tą książką.
🐻
Do teatru przybywa nowa marionetka stworzona przez znakomitego lalkarza. Perełka jest inna niż wszystkie laleczki i inni przedstawiciele teatru. Nowi przyjaciele starają się pomóc Perełce przygotować się do roli ,w której ma zagrać, lecz to nie takie proste niż przypuszczała. Potrzeba dużo cierpliwości i dużo ćwiczeń ,by do czegoś dojść. Dzięki przyjaciołom poznaje tajniki teatru. Ale jak potoczą się losy Perełki?
🐻
Książka jest niesamowita. Uczy przyjaźni , kształtuje charakter i to jak działać w grupie. To książka o tym , by być otwartym na innych i jak rozpoznawać dane emocje. Wszystkiego dopełniają przepiękne ilustracje ,w których się po prostu zakochałam. Zapewne każde dziecko urządzało sobie teatr z lalkami ,misiami i innymi zabawkami ,a ta książka jest ich odzwierciedleniem. Cofnijmy się do czasów beztroskiej zabawy ,kiedy bawiąc się lalkami przebieraliśmy je w różne stroje i wcielaliśmy je w różne role. Zapoznajcie się z tą książką ,a nie pożałujecie.

🐻
Nie wiem jak wy ,ale ja uwielbiam książki dla dzieci. Nie tylko za to ,że są wspaniałe ilustracje, ale też za to ,że mogę z powrotem cofnąć się do czasów dzieciństwa. I tak też było z tą książką.
🐻
Do teatru przybywa nowa marionetka stworzona przez znakomitego lalkarza. Perełka jest inna niż wszystkie laleczki i inni przedstawiciele teatru. Nowi przyjaciele starają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Teatr lalek jest miejscem niezwykłym. Trafiają do niego pacynki, marionetki, jawajki mające uszczęśliwić dzieci kolejnymi adaptacjami baśni. Między spektaklami prowadzą urozmaicone życie towarzyskie. Mają uczucia i dylematy podobne do tych, które przeżywają prawdziwi aktorzy. Ożywione zabawki same organizują próby, piszą scenariusze, naprawiają swoją garderobę, aby wszystko było idealne.
Opowieść zaczyna się od ukończenia pięknej porcelanowej lalki, która ze względu na urodę zyskuje imię Perełka. Zostaje nabyta przez teatr, w którym poznaje nowych przyjaciół uczących ją gry aktorskiej. Porcelanowa lalka pod kierunkiem Kamili bardzo szybko uczy się. W międzyczasie dowiaduje się, czym jest prawdziwa miłość, zazdrość, wymiana. Kiedy nieszczęśliwie potyka się o kaczkę i tłucze sobie policzek wydaje się, że już kończy się jej życie.
Okazuje się, że z mankamentem o wiele lepiej rozumie zabawki występujące w teatrze, a gdy znajduje pudełko, do którego ma trafić jedna ze zabawek do wymiany przekonana, że to ona ma opuścić teatr sama do niego wchodzi. Nie pozostanie jednak sama: do samego końca towarzyszy jej zakochany ze wzajemnością Miś.
„W pewnym teatrze lalek” to zbiór ciepłych opowieści o życiu, niespodziewanych zwrotach, dojrzewaniu, akceptacji, miłości, przyjaźni, oddaniu, pracy. Lidia Miś zaczarowuje teatr lalek przez ożywienie wykorzystywanych do spektakli postaci. Dzięki temu zabiegowi stają się one nam bliższe. Targają nimi takie uczucia jak ludźmi, przeżywają podobne problemy. W akcję wpleciono znane dzieciom baśnie. Całość doskonale uzupełniają ilustracje, w których ciemność i światło doskonale oddają atmosferę teatru. Ze względu na wiele opisów polecam przedszkolakom oraz uczniom pierwszych klas szkoły podstawowych.

Teatr lalek jest miejscem niezwykłym. Trafiają do niego pacynki, marionetki, jawajki mające uszczęśliwić dzieci kolejnymi adaptacjami baśni. Między spektaklami prowadzą urozmaicone życie towarzyskie. Mają uczucia i dylematy podobne do tych, które przeżywają prawdziwi aktorzy. Ożywione zabawki same organizują próby, piszą scenariusze, naprawiają swoją garderobę, aby wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
201
33

Na półkach:

Nie byłam pewna czy mi się spodoba ta książka. W końcu jest dla dzieci... A właściwie nie tylko. Co sprawia, że jest dostępna dla ludzi w różnym wieku? Już mówię.

Książka opowiada o krótkiej, jednak pełnej wrażeń przygodzie Perełki w teatrze. Laleczka została wykonana i od razu wysłana do teatru, bez doświadczenia. Perełka musi się nauczyć teraz jak okazywać emocje, jak je rozróżniać oraz odnaleźć siebie. Książka o lalkach, ale chyba nawiązuje też do naszego normalnego świata. Perełka nie może odnaleźć siebie, ponieważ jest zajęta udawaniem kogoś innego w spektaklach w teatrze. Zdaje mi się, że dużo aktorów tak ma, że po długim kręceniu filmu, wcielaniu się w daną postać, nie mogą się otrząsnąć i przypomnieć sobie kim są.

Perełka była nieporadną lalką. W teatrze trzeba pokazywać uczucia za pomocą gestów lub mimiki twarzy, a ona tego nie potrafiła. Kamilla oraz Babcia próbowały ją tego nauczyć jednak szło jej to bardzo opornie. Musiała ćwiczyć godzinami, nie wspominając o tym, że przecież co dwa dni grała kogoś w innego w rożnych spektaklach.

Ta książka ma naprawdę wielkie przesłanie. Oprócz pokazania jacy jesteśmy czasem zagubieni w sobie oraz jak nie umiemy okazywać uczuć została przedstawiona jeszcze jedna ważna dla nas rzecz. W teatrze, gdy lalka się jakoś lekko potłucze lub coś będzie z nią nie tak jest dawana ona na wymianę. Jednak lalka odpada, druga, nowa wchodzi do gry. Mamy tutaj przedstawione odchodzenie ludzi. Nasi bliscy czasami nas opuszczają. Czasem odchodzą do krainy wiecznego spokoju, a czasem wyjeżdżają na długi czas. Każda z tych rzeczy nas boli, w sercu czujemy jakąś pustkę. Ja odczułam to już nie raz w moim krótkim życiu i wiem jakie to jest okropne uczucie. Nawet po wielu latach, gdy nam się przypomni to zdarzenie, wciąż czujemy ten ból.

Książka dla dzieci, ale wątków miłosnych tutaj nie zabrakło. Najważniejszym z nich jest miłość Misia do Perełki i wzajemnie. Choć jest to piękna, laleczkowo-pluszaczkowa miłość wydaje mi się trochę... hmmm... dziwna? Absurdalna? Jakiegokolwiek wyrazu by nie podać, chyba dla każdego związek lalki i misia może wydawać się dziwny. Zrozumiem jeszcze lalkę z lalką lub misia z misiem. ale lalka i miś? Trzeba jednak przyznać, że to połączenie odbiera się w książce jako romantyczne i ciekawe.

Książka naprawdę mi się spodobała. Charakteru dodały jej piękne rysunki zamieszczone na każdej stronie książki. Są idealne naprawdę. Dopracowane w każdym, nawet najmniejszym szczególe.

W pewnym teatrze lalek mogę polecić każdemu. Jeśli macie już swoje dzieci, w wieku ok.5-6 lat. Przeczytajcie im to, niech zobaczą jaka ta historia jest piękna i jak wiele mogą się z niej nauczyć. Młodsi i starsi też oczywiście mogą, ba!, nawet powinni to przeczytać. Ta książka wyprowadziła mnie z błędu, że nawet książka która została napisana głównie dla dzieci, może być powiązana z moim dzisiejszym życiem lub nawet moją daleką przyszłością. Piękna książka.

Nie byłam pewna czy mi się spodoba ta książka. W końcu jest dla dzieci... A właściwie nie tylko. Co sprawia, że jest dostępna dla ludzi w różnym wieku? Już mówię.

Książka opowiada o krótkiej, jednak pełnej wrażeń przygodzie Perełki w teatrze. Laleczka została wykonana i od razu wysłana do teatru, bez doświadczenia. Perełka musi się nauczyć teraz jak okazywać emocje, jak je...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
417

Na półkach: , , , , ,

Będąc dzieckiem niezbyt lubiłam chodzić do teatru. Być może sprawiła to niewystarczająca edukacja teatralna w pierwszych trzech klasach szkoły podstawowej. Bo, przyznajmy to szczerze, mało która rodzina chodzi oglądać spektakle teatralne w wolnym czasie, zrzucając to na szkołę. Moja nie różniła się pod tym względem niczym. Sceną tak naprawdę zaczęłam interesować się w czwartej klasie, kiedy zaczęłam sama grywać w szkolnym teatrze amatorskim. Po wielu latach zaczęłam się zastanawiać, w jaki sposób przybliżać dzieciom od najmłodszych lat ich życia sprawy związane ze sceną, aby nie traktowały szkolnych wyjść do teatru jako przykrego obowiązku. Dlatego ucieszyłam się, gdy któregoś dnia przyszła do mnie paczka zawierająca książkę autorstwa Lidii Miś – „W pewnym teatrze lalek”.
Książka opowiada o marionetce wystruganej przez sławnego mistrza Zenona oraz ubranej przez jego żonę, Annę. Wkrótce lalka trafia do jednego z teatrów, gdzie zostaje ciepło przyjęta przez innych jego mieszkańców – Kamillę, Babcię, Dziadka, Misia oraz Kaczkę. Są to lalki, grające w przedstawieniach dla dzieci. Ponieważ nowa laleczka nie ma jeszcze imienia, nazywają ją Perełką i wspólnie przyznają, że jest ona najpiękniejsza z nich wszystkich. Lalki mają też obowiązek zapoznać Perełkę z tajnikami pracy w teatrze, a także poinstruować ją jak ma się zachowywać na scenie, aby grała jak najlepiej. Szczególnie Kamilla udziela cennych porad młodszej koleżance. Dzięki temu lalka szybko zdobywa uznanie publiczności. Mimo sławy Perełka pozostaje sobą, co sprawia, że ma wielu przyjaciół. A oni coraz częściej ujawniają przed nią nie tylko tajniki sztuki teatralnej, ale i normalnego życia lalek, wraz z wszystkimi jego blaskami i cieniami.
Pozycja mi się podobała, chociaż liczyłam, że będzie bardziej nastawiona na sprawy związane z sztuką teatralną. Tymczasem została ona odsunięta na drugi plan. A szkoda, ponieważ mógłby powstać wspaniały przewodnik po teatrze, z pacynką Perełką jako przewodniczką. Zamiast tego czytelnik poznaje całą gamę ludzkich uczuć, jakie przeżywają lalki za kulisami. W książce pojawia się i złość, i zazdrość, i przyjaźń, i miłość. Lalki doskonale odzwierciedlają to, co czasami sami chcemy ukryć. Ponadto żyją takim samym życiem jak my – urządzają przyjęcia, rozmawiają ze sobą, czasami muszą się ze sobą pożegnać. Właśnie sceny, w których Babcia tłumaczy Perełce czym jest pożegnanie, oraz kiedy sama Perełka musi się pożegnać z dotychczasowym życiem, uważam za najbardziej znaczące dla opowieści. W ostatnich scenach najmłodsi dowiadują się również, czym jest przywiązanie do drugiej osoby, i że czasami trzeba poświęcić całe swoje dotychczasowe życie, aby z nią być na dobre i na złe.
Zachwyciła mnie szata graficzna książki. W pierwszej chwili myślałam, że mam do czynienia z tym samym ilustratorem, który wykonywał rysunki do „Za rękę z papieżem” Justyny Kiliańczyk-Zięby. Ku mojemu zdziwieniu odkryłam, że jest to debiut Laury Aldofredi, która ukończyła Akademię Sztuk Pięknych Brera w Mediolanie oraz Akademię Sztuk Pięknych im Jana Matejki w Krakowie. Nic dziwnego, że rysunki, które wyszły spod jej ręki są po prostu piękne i współgrają z przejrzystym tekstem napisanym przez Lidię Miś. Książka jest tak napisana, że mogą ją czytać dzieci, które dopiero co poznały literki. Tekst jest w miarę prosty, a trudniejsze wyrazy zostały wyjaśnione na dole stronnic. Osobiście dodałabym jeszcze jakąś płytę z nagraniem pojawiających się w książce piosenek, ponieważ niektóre dzieci wręcz uwielbiają, kiedy ktoś naśladuje partie śpiewane, a nie wszyscy muszą potrafić to robić.

Będąc dzieckiem niezbyt lubiłam chodzić do teatru. Być może sprawiła to niewystarczająca edukacja teatralna w pierwszych trzech klasach szkoły podstawowej. Bo, przyznajmy to szczerze, mało która rodzina chodzi oglądać spektakle teatralne w wolnym czasie, zrzucając to na szkołę. Moja nie różniła się pod tym względem niczym. Sceną tak naprawdę zaczęłam interesować się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Ciężko jest tak stale grać kogoś innego".

Co robi dziecko biorąc do ręki nową książkę? Dotyka, może nawet wącha, początkowo zwraca szczególną uwagę na oprawę graficzną, by dopiero później zagłębić się w jej treść. Biorąc do ręki książkę "W pewnym teatrze lalek", również i ja zaczęłam ją dotykać, wąchać i oceniać całe wydanie. Jak wypadło? Cóż, autorka z pewnością wie, co dzieci lubią najbardziej.

Lidia Miś to urodzona w Międzynarodowy Dzień Teatru, absolwentka studiów ekonomicznych, pedagogicznych i scenariopisarstwa filmu fabularnego. Autorka od dziecka recytowała i grała w przedstawieniach reżyserowanych przez mamę. Jej wydana w 2004 r. debiutancka baśń pt. "Odwiedzając czarownice" doczekała się prapremiery teatralnej. Lidia Miś jest również właścicielką rzeszowskiego wydawnictwa Dreams.

Mistrz lalkarski Zenon stworzył piękną marionetkę, nazywaną Perełką. Ukończona lalka przybywa więc do teatru lalek, by występować tam na scenie. Perełka nie posiada doświadczenia w udawaniu emocji, dlatego też aktorskiego fachu uczą ją jej nowi przyjaciele – Kamila, Babcia, Miś i Kaczka. Szczęśliwe prowadzeniem aktorskiego życia w teatrze pacynki i marionetki obawiają się wyłącznie jednego – wymiany.

Zazwyczaj swoje spostrzeżenia na temat książki zaczynam od treści, a kończę na oprawie graficznej i całym wydaniu. Tym razem jednak odwrócę kolejność i to właśnie na początku wspomnę o niezwykle trafionym wydaniu tej książki dla dzieci. Mowa tutaj głównie o uroczych ilustracjach autorstwa Laury Aldofredi, absolwentki Akademii Sztuk Pięknych Brera w Mediolanie oraz Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Otóż całą treść książki zdobią pastelowe rysunki poszczególnych bohaterów wykreowanych przez Lidię Miś. Rysunki niezwykle dopasowane, zachwycające swoją prostotą i jednocześnie przypominające mi ilustracje bajek sprzed lat. Jestem przekonana, że grafiki te z pewnością zachwycą niejedno dziecko, z pewnością również oddają cały klimat książki. Brawa dla ilustratorki! Muszę również wspomnieć o miłym w dotyku papierze, dużym formacie wydania, specyficznym zapachu kartek oraz dużej czcionce, elemencie niezwykle istotnym przy wydawaniu bajek dla dzieci. Trzymanie tej książki w dłoniach to naprawdę duża przyjemność estetyczna.

"W pewnym teatrze lalek" to bajka w pełni dydaktyczna. Autorka poprzez kreację fikcyjnego świata lalek, ukazała młodym czytelnikom wartości, którymi powinni kierować się w dorosłym życiu. Są nimi przyjaźń, partnerstwo, tolerancja, zrozumienie czy empatia. Wszystkie postacie w teatrze to oczywiście przykłady ludzkich zachowań, a sam teatr to swoista metafora naszego życia. Często bowiem przybieramy maski, gramy kogoś innego niż w rzeczywistości jesteśmy. Lidia Miś w przystępny i zarazem obrazowy sposób przedstawia zawiłości życia, które dziecko czytające tę książkę będzie dopiero poznawać. Czy więc warstwa dydaktyczna spełnia swoją rolę? Z pewnością tak, gdyż oprócz nauki, niesie ze sobą zabawę i rozrywkę. A połączenie tych właśnie elementów w jedną całość to w moim przekonaniu recepta na udaną książkę dla dzieci.

Teatr lalek stworzony przez Lidię Miś urzekł mnie do tego stopnia, że po lekturze poczułam spore rozczarowanie, że to już koniec opowieści o Perełce i jej perypetiach. Z pewnością będę polecać tę książkę, gdyż w swojej treści zawiera wszystkie niezbędne elementy lektury odpowiedniej dla dzieci. Być może, również nam, osobom dorosłym przypomni o prawdach, które zagubiliśmy gdzieś w życiu. Zdecydowanie polecam.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Ciężko jest tak stale grać kogoś innego".

Co robi dziecko biorąc do ręki nową książkę? Dotyka, może nawet wącha, początkowo zwraca szczególną uwagę na oprawę graficzną, by dopiero później zagłębić się w jej treść. Biorąc do ręki książkę "W pewnym teatrze lalek", również i ja zaczęłam ją dotykać, wąchać i oceniać całe wydanie. Jak wypadło? Cóż, autorka z pewnością wie, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
178

Na półkach: ,

Wiem, że jestem dorosła :) jednak książeczka "W pewnym teatrze lalek" sprawiła, że zupełnie zapomniałam ile mam lat :) W sumie wcale nie zamierzałam przeczytać jej tak za pierwszym ujęciem w dłonie, jednak jak już zaczęłam to nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że Lidia Miś stworzyła piękną opowieść.

Perełka, to wspaniała marionetka, o porcelanowej twarzy i pięknych dużych oczach. Stworzył ją mistrz Zenon, a jego żona uszyła dla niej piękną suknię. Perełka trafiła do teatru lalek, a tam poznała przyjaciół, wśród których uczyła się nie tylko aktorstwa, ale również życia.

Książka "W pewnym teatrze lalek" w pierwszej kolejności zachwyciła mnie swoimi ilustracjami. Do tej pory nie mogę napatrzeć się na piękną twarzyczkę, kruchej Perełki. Wkrótce po rozpoczęciu czytania, okazało się, że nie tylko ilustratorka ma talent do malowania. Ma go również autorka, z tym, że pani Lidia Miś maluje słowami. Podczas czytania, opisywane sytuacje dosłownie stawały mi przed oczami. Widziałam jak lalkarz wykańcza swoje dzieło, widziałam tańczącą Perełkę zapatrzoną w swego partnera i kaczkę, która wpadła w panikę na wieść o wymianie lalek na nowe. Całą historię obejrzałam oczami wyobraźni tak jakbym oglądała ją w teatrze, czy też na ekranie telewizora.

Bohaterami książki "W pewnym teatrze lalek" są marionetki, pacynki, jawajki, ale te wszystkie lalki nabierają ludzkich cech i przeżywają emocje tak jak i my. One odczuwają niepokój, strach, ciekawość, podekscytowanie, radość, dumę, wdzięczność. Denerwują się, wstydzą, martwią, mają poczucie winy. Pomagają sobie. Rywalizują. Zazdroszczą. Z nadmiaru emocji nie mogą spać. Tęsknią za bliskimi.

Książka uczy rozróżniać i nazywać emocje. Pokazuje, że w życiu ważna jest przyjaźń, empatia oraz umiejętność bycia sobą w każdej sytuacji. Pokazuje, że piękno zewnętrzne jest kruche, a prawdziwą wartość ma nasze wnętrze. Wiedza ta zawarta jest w niezwykle ciekawej, wciagającej i wzruszającej opowieści, która zainteresuje nie tylko dzieci, ale i dorosłych.

http://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2014/03/w-pewnym-teatrze-lalek-lidia-mis.html#more

Wiem, że jestem dorosła :) jednak książeczka "W pewnym teatrze lalek" sprawiła, że zupełnie zapomniałam ile mam lat :) W sumie wcale nie zamierzałam przeczytać jej tak za pierwszym ujęciem w dłonie, jednak jak już zaczęłam to nie mogłam się oderwać. Muszę przyznać, że Lidia Miś stworzyła piękną opowieść.

Perełka, to wspaniała marionetka, o porcelanowej twarzy i pięknych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1990
991

Na półkach: , , , ,

Bo w teatrze chodzi o to, chodzi o to, żeby grać!
Raz się boisz, a raz płaczesz.
Innym razem masz się śmiać!

NIE TYLKO DLA DZIECI!


Perełka nie jest zwykłą marionetką. Powstała w pracowni mistrza Zenona. Jego dzieła zawsze są piękne i zdobyły sławę bardzo dawno. Perełka jest jedną z jego najlepiej wykonanych marionetek. Jest w niej coś, co każe uważać, że jest wyjątkowa. Jednak mistrz nie może jej zatrzymać. Trafia do teatru lalek. Wszyscy aktorzy są zachwyceni jej urodą i łagodnością. Jednak, gdy okazuje się, że nie potrafi grać pojawia się pewien kłopot. Co zrobić, by teatr przetrwał? Trzeba nauczyć Perełkę aktorstwa. Jednak całkiem niedoświadczona laleczka ma problemy z uczuciami. Nie potrafi ich rozróżnić i zademonstrować. Cała ekipa bardzo polubiła Perełkę i pragnie, by ta została wielką aktorką. Dziewczynka musi nauczyć się, że teatr to nie tylko zabawa. To ciężka praca i całe ich życie. Przed nią wiele wyzwań, ale przecież Kaczka, Kamilla, Babcia i wiele innych zrobią wszystko, by nie została z tym wszystkim sama. Pomogą jej nauczyć się odróżniać emocje i zacząć cieszyć się życiem.
Nie raz, nie dwa wspominałam już, że uwielbiam czasami przeczytać jakąś książkę dla dzieci. Biorę się za nie zawsze, gdy mam okazję. Dobrze jest czasem wrócić do tych dziecięcych marzeń. Do tego w przyszłości mam zamiar dzieci wychować w miłości do książek, więc dobrze już zacząć kolekcjonować takie pozycje. Cieszę się, że tą już będę miała na półce, gdyż pewnie sama do niej wrócę jeszcze nie raz.

Historia Perełki ma na celu przekazanie dzieciom wartości, jaką jest przynależność do grupy i umiejętność otwarcia się na ludzi. W każdej z takich książeczek jest zawarte przesłanie, a autor musi to przekazać w jak najprostszy sposób. W końcu odbiorcami są dzieci. Na szczęście Lidia Miś doskonale sobie z tym poradziła i mali czytelnicy nie powinni mieć problemów z odbiorem.

Wielką przyjemność sprawiają też ilustracje. Są po prostu cudowne. Barwne, jednak nie rażące. Dokładne, idealne. Mogłabym tak wychwalać i wychwalać. Wydanie też jest świetne. Zaokrąglone różki, miła w dotyku okładka... I dzieci, i rodzice będą zachwyceni. Chciałabym móc już poczytać tą książeczkę dziecku. Jeszcze sporo czasu minie, nim to będzie możliwe, ale stało się to takim moim małym marzeniem - sprawić, że córeczka albo synek pokocha tą książkę tak mocno, jak ja.

Nie trzeba być bardzo wrażliwym, by wzruszyć się na tej historii. Pełno tutaj radości, ale i smutku. Mimo, że książeczka przeznaczona jest dla tych młodszych, od razu uczy, że nie zawsze wszystko przychodzi prosto a zakończenie koniecznie musi być szczęśliwe. Przyznam, że zdziwiłam się owym końcem, jednak nie rozczarowałam. Właściwie podobało mi się najbardziej ze wszystkich możliwych. Jestem pewna, że nie tylko mnie.

Początkowo wydawało mi się, że cała historia będzie taką sielankową odskocznią od wszystkiego. Troszkę się pomyliłam, jednak bardzo cieszę się, że poświęciłam na nią czas. Wiem, że zwykle dzieciom czyta się szczęśliwe opowiadania, które utwierdzają je w przekonaniu, że w życiu wszystko kończy się dobrze. Lidia Miś pokazała, że szczęśliwe zakończenie wcale nie musi być widoczne na pierwszy rzut oka a by zrozumieć, trzeba wedrzeć się głębiej. Myślę, że to bardzo dobra opowieść. Będę ją miło wspominać i zapewne nie raz do niej wrócę. Już same ilustracje poprawiają humor. Wydawnictwo Dreams po raz kolejny pokazało, że jest jednym z najlepszych. Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na ich książkach, nie ważne o jakiej tematyce.

Bo w teatrze chodzi o to, chodzi o to, żeby grać!
Raz się boisz, a raz płaczesz.
Innym razem masz się śmiać!

NIE TYLKO DLA DZIECI!


Perełka nie jest zwykłą marionetką. Powstała w pracowni mistrza Zenona. Jego dzieła zawsze są piękne i zdobyły sławę bardzo dawno. Perełka jest jedną z jego najlepiej wykonanych marionetek. Jest w niej coś, co każe uważać, że jest wyjątkowa....

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
257

Na półkach: ,

http://weronine-library.blogspot.com/2014/03/137-w-pewnym-teatrze-lalek.html

http://weronine-library.blogspot.com/2014/03/137-w-pewnym-teatrze-lalek.html

Pokaż mimo to

avatar
390
273

Na półkach: ,

Piękna książka dla dzieci.

Piękna książka dla dzieci.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    12
  • 2014
    3
  • Dla dzieci
    2
  • Najpiękniejsze okładki
    1
  • ○ 2014 ○
    1
  • D: Literatura polska 🇵🇱
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Przeczytane - 2014 r.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W pewnym teatrze lalek


Podobne książki

Przeczytaj także