Jak czytać literaturę

Okładka książki Jak czytać literaturę Terry Eagleton
Okładka książki Jak czytać literaturę
Terry Eagleton Wydawnictwo: Aletheia językoznawstwo, nauka o literaturze
250 str. 4 godz. 10 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Tytuł oryginału:
How to Read Literature
Wydawnictwo:
Aletheia
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
250
Czas czytania
4 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362858507
Tłumacz:
Anna Kunicka
Tagi:
teoria literatury literaturoznawstwo
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

O sekretach literatury



594 17 44

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5
2

Na półkach:

Przykro przyznać, ale książka mierna. Momentami ma przebłyski, ale jako całość jest co najwyżej przeciętna. Zastanawiam się ile w tym winy przekładu.

Przykro przyznać, ale książka mierna. Momentami ma przebłyski, ale jako całość jest co najwyżej przeciętna. Zastanawiam się ile w tym winy przekładu.

Pokaż mimo to

avatar
817
77

Na półkach: ,

http://xiegarnia.pl/recenzje/literatura-instrukcja-obslugi/

http://xiegarnia.pl/recenzje/literatura-instrukcja-obslugi/

Pokaż mimo to

avatar
1211
365

Na półkach: ,

Książka poślednia, nie specjalnie potraktowany temat, podręcznikowo, ale pozbawione jakichkolwiek teorii literatury, krytyk etc. Zainteresował mnie tytuł ale poza autor zbyt skupił się na pisaniu i zabawą językiem niż na zawartości merytorycznej. Szkoda czasu jednym słowem.

Książka poślednia, nie specjalnie potraktowany temat, podręcznikowo, ale pozbawione jakichkolwiek teorii literatury, krytyk etc. Zainteresował mnie tytuł ale poza autor zbyt skupił się na pisaniu i zabawą językiem niż na zawartości merytorycznej. Szkoda czasu jednym słowem.

Pokaż mimo to

avatar
1734
134

Na półkach:

Terry Eagleton to dość kontrowersyjna postać w intelektualnym światku. Wierzący marksista to w jego przypadku wcale nie oksymoron. Ma wiele innych głośnych koncepcji, a jego wykłady słyną z ciętego języka, pełnego czarnego humoru i autoironii. Pisze dużo i o wielu sprawach, między innymi i o literaturze. Jest autorem dość popularnego w krajach anglosaskich podręcznika akademickiego z zakresu literaturoznawstwa. Jak czytać literaturę to jednak coś w rodzaju mini podręcznika dla wszystkich tych, którzy chcieliby poznać nieco teorii literatury bez zapisywania się na studia filologiczne.

Książka Eagletona nie rości sobie oczywiście prawa do bycia pełnoprawnym podręcznikiem akademickim, o czym możemy przeczytać w przedmowie odautorskiej. Chodzi właśnie o przybliżenie kilku pojęć z zakresu literaturoznawstwa. Autor zajmuje się zaledwie kilkoma pojęciami – bohater, narracja, interpretacja, wartość – ale czyni to w sposób dość niezwykły. Zamiast nudnego akademickiego wykładu dostajemy zestaw błyskotliwych esejów, które przede wszystkim dobrze się czyta. Zapewne czytałoby się lepiej, gdyby nie koślawe momentami tłumaczenie, które zdaje się zabijać głównie sarkastyczne żarty Eagletona. Cóż, najwyraźniej nie można mieć wszystkiego.

Jak czytać literaturę wydaje się być skierowane głównie do osób niezwiązanych z literaturą w jakiś zawodowy sposób. Eagleton chce raczej nauczyć laików nieco głębszego czytania, zwrócenia uwagi na pewne rzeczy, jak choćby zatrzymania się nad śledzeniem fabuły i podjęcia próby odkrycia drugiego czy nawet trzeciego dna w czytanej powieści. Czy można odkryć coś ciekawego w popularnym cyklu Harry Potter czy głębsza analiza przeznaczona jest tylko dla dramatów Szekspira? Terry Eagleton przekonuje nas, że w każdej powieści – a ściślej: w każdym utworze literackim – możemy znaleźć coś wartościowego. I zachęca do tego rodzaju poszukiwań. Jednocześnie pokazuje, że nadinterpretacja jest równie łatwa, więc na przykładzie dziecięcego wierszyka czytelnik dowie się, jak unikać tego rodzaju potknięć.

Niektórzy zarzucają Eagletonowi płytkość wywodu, miałkość argumentów i ogólną słabość Jak czytać literaturę. Owszem, z pozycji wykształconego filologa treść tego zbioru esejów może wydawać się banalna. Czymże jest przypominanie autora o tym, że nawet powieść nazywana realistyczną nie ma nic wspólnego z rzeczywistością? Jakimż odkryciem są interpretacyjne gierki, jakie z wielką swobodą (i wielkim poczuciem humoru jednocześnie) prezentuje swoim czytelnikom Eagleton? Wszystko to przecież robiliśmy sami na studiach, z mniejszą lub większą łatwością czy przyjemnością.

Czytanie Jak czytać literaturę Terry’ego Eagletona przynosi jednak naprawdę wymierne korzyści. Wydaje się nam, że wiemy wiele, że umiemy czytać i interpretować. Jednocześnie dajemy się łapać na czysto marketingowe zagrywki wydawców, organizujących na przykład miejskie wycieczki śladami bohaterów literackich. A przecież – mimo fizycznego istnienia niektórych z opisywanych przez Marka Krajewskiego lokalizacji – nie ma i nigdy nie było nie tylko Eberharda Mocka, ale także „jego” Breslau. Podobnie jak nie ma Sztokholmu Lisbeth Salander, Londynu Sherlocka Holmesa i Warszawy Stanisława Wokulskiego. Nie istnieją też te miasta jako narracje swoich autorów. Literatura to byt osobny, usytuowany gdzieś pomiędzy światami bohaterów, autorów i czytelników. A właściwie tylko i wyłącznie czytelników, bo niezależnie od jakości danego dzieła, dopóki nie zaczniemy czytać, nie przekonamy się o tym, co to jest za książka. I to jest właśnie ten powód, dla którego warto czytać. Warto nie tylko Jak czytać literaturę, ale książki w ogóle. Tę prostą prawdę przekazuje nam Terry Eagleton we właściwym dla siebie stylu. Zapewne nie każdemu przypadnie on do gustu, ale też nie o to przecież chodzi. Istotne jest przecież, by czytać w ogóle.

Terry Eagleton to dość kontrowersyjna postać w intelektualnym światku. Wierzący marksista to w jego przypadku wcale nie oksymoron. Ma wiele innych głośnych koncepcji, a jego wykłady słyną z ciętego języka, pełnego czarnego humoru i autoironii. Pisze dużo i o wielu sprawach, między innymi i o literaturze. Jest autorem dość popularnego w krajach anglosaskich podręcznika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
32

Na półkach: ,

Poprzednia opinia była kopią innych, więc zostawię tu krótkie "szkoda czasu"

Poprzednia opinia była kopią innych, więc zostawię tu krótkie "szkoda czasu"

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Nędzny przekład zabija błyskotliwą erudycję autora.

Nędzny przekład zabija błyskotliwą erudycję autora.

Pokaż mimo to

avatar
480
131

Na półkach:

Ta książka ma bardzo mało wspólnego z teoriami literatury. Jest pop, bardzo pop. Jeżeli chcecie usłyszeć szokujące informacje, że postaci literackie nie istnieją w realnym świecie oraz że narrator nie zawsze jest tożsamy z autorem (rozwleczone na 200 stron i przetykane bardzo kiepskimi żarcikami) to czytajcie.
Chociaż i tak ktoś pewnie zaraz w ekstazie napisze, że to wielce zabawna i pouczająca książka i świadectwo ogromnej miłości do literatury.

Ta książka ma bardzo mało wspólnego z teoriami literatury. Jest pop, bardzo pop. Jeżeli chcecie usłyszeć szokujące informacje, że postaci literackie nie istnieją w realnym świecie oraz że narrator nie zawsze jest tożsamy z autorem (rozwleczone na 200 stron i przetykane bardzo kiepskimi żarcikami) to czytajcie.
Chociaż i tak ktoś pewnie zaraz w ekstazie napisze, że to wielce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    103
  • Przeczytane
    46
  • Posiadam
    13
  • Teraz czytam
    2
  • 2018
    2
  • Lektury
    2
  • Literaturoznawstwo
    1
  • Sztuka/Film/Teoria literatury
    1
  • Papier
    1
  • Wydawnictwo Aletheia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak czytać literaturę


Podobne książki

Przeczytaj także