Mam duży sentyment do literatury dziecięcej i młodzieżowej, z lat 70-80, bo się na niej wychowywałam tak też całkiem niedawno kupiłam "Filipka" uzupełniając swoją biblioteczkę :)
Urokliwa, mądra, z przesłaniem i o tych starych , lepszych czasach bez gier komputerowych, za to ze smakiem kartofli z ogniska, grzybobraniem i z wycieczkami do starego wiatraka :P
"Och, jak lubi wędrówki poprzez las, odległość mierzoną liczbą mijanych drzew i prześwitami polanek! Żywiczny zapach powietrza, szelest liści, chrzęst deptanego chrustu, wesoły gwizd ptaków"..."Latem podsuwa dywan mchu, wachlarze paproci, dziki bez, białą czeremchę, liliowe dzwoneczki, pachnącą macierzankę - setki różnoimiennych kwiatków i ziół, no i poziomki, jagody, maliny...Jesienią wrzos, orzechy, żołędzie, kasztany, głóg, żurawiny, borówki, grzyby...."
Do tego cudna okładka - której nie wyraża ten wrak, który jest na stronie ;)

Mam duży sentyment do literatury dziecięcej i młodzieżowej, z lat 70-80, bo się na niej wychowywałam tak też całkiem niedawno kupiłam "Filipka" uzupełniając swoją biblioteczkę :)
Urokliwa, mądra, z przesłaniem i o tych starych , lepszych czasach bez gier komputerowych, za to ze smakiem kartofli z ogniska, grzybobraniem i z wycieczkami do starego wiatraka :P
"Och, jak lubi...