Burza przed świtem *opowieść prasłowiańska*
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Burza przed świtem *opowieść prasłowiańska*
- Wydawnictwo:
- Astraia
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 278
- Czas czytania
- 4 godz. 38 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360569573
Burza przed świtem to opowieść dziejąca się w czasach słowiańskich, w IX wieku, z rozrastającym się państwem wielkomorawskim Światopełka I w tle. Pośród trzymających w napięciu wydarzeń, gdzie jest i gorąca miłość, i krwawe działania wojenne z obrazowymi scenami walki, i honor, i zdrada, i soczyste opisy codziennego życia czytelnik ma również okazję obserwować odchodzących w przeszłość prasłowiańskich bogów wraz z ich kapłanami: żercami oraz rozprzestrzeniające się w Europie pierwsze ziarna nowej wiary wraz z jej siewcą: św.Metodym.
Autor pochodzi z Maniów na Podhalu i jego rodzinne tereny możemy rozpoznać w akcji książki, Rzecz dzieje się również między innymi w grodzie krakowskim, słowiańskim grodzie w Naszacowicach oraz w lochach Nitry.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 9
- 4
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Okładka
Dwa religie obok siebie
skąd
biblioteka
moja opinia
Uj,a co to .Swarożyc komuś odebrał moc pisania ? Ależ,to było słabe.Gdzie tu akcja,gdzie napięcie.Same krajobrazy to za mało.
Okładka
Pokaż mimo toDwa religie obok siebie
skąd
biblioteka
moja opinia
Uj,a co to .Swarożyc komuś odebrał moc pisania ? Ależ,to było słabe.Gdzie tu akcja,gdzie napięcie.Same krajobrazy to za mało.
Nie macie pojęcia od jak dawna szukam dobrych książek dziejących się u nas w Mrocznych Wiekach, a już w czasach przedchrześcijańskich to w ogóle. Niestety, ta książka dobra nie jest.
W fabule mamy dwa, w zasadzie nie związane ze sobą wątki. Zaczynający opowieść (jakaś 1/4 długości) motyw porwania kobiet z jednej wioski przez wsiurów z drugiej i nieporadnie napisane konsekwencje tego faktu. Cały rozdział sprawia wrażenie, jakby właściwa książka była za krótka i autor musiał coś dopisać. Tyle, że pewnie czas go cisnął i wziął jakąś XIX-sto wieczną opowiastkę i tylko z lekka przerobił.
Potem mamy opowieść ewidentnie zainspirowaną jakoby historycznym wydarzeniem wizyty św. Metodego u księcia Wiślańskiego. I to w zasadzie sprawia, że książka nie jest stratą papieru, choć jest to tylko mniej udolna kopia stylu Karola Bunscha.
Na końcu zaś (trzecia część książki) mamy nie wnoszący absolutnie nic opis dwudziestu lat uwięzienia księcia w ciasnej celi. Mam wrażenie, jakby autor chciał tu napisać nawrócenie poganina i ochrzczenie go "na obcej ziemi" jak przepowiedział to Metody. Ale w trakcie pisania...autor o tym zapomniał.
Co więcej książka nie tyle się kończy co po prostu urywa, nagle i bezsensownie.
Bohaterów mamy tutaj dwóch w zasadzie - Kocjana, paroba z pierwszego i końcówki ostatniego rozdziału, jak i kniazia Wisława. Niestety, miałka akcja i brak jakiegoś większego pomysłu sprawia, że nie mają oni prawie żadnego charakteru. Ot po prostu sobie są i coś tam robią, a my to w zasadzie tylko obserwujemy. Jedynie raz w ostatnim akcie Wisław błyska jakąś cechą, gdy nie pozwala sobą pomiatać jednemu z obowiązkowych w opowieściach z tego okresu wikingów.
Reszta bohaterów po prostu sobie jest, jako takie jednowymiarowe kartony. Zawsze prawie pozbawieni są opisów, charaktery mają nieokreślone, jedynie "imię" i/lub funkcję.
Napisałem "imię", bowiem autor bardzo (BARDZO!) oszczędnie używa imion słowiańskich. Jest ich może z pięć w całej powieści. Do reszty mamy osoby mające nawet nie tyle przezwiska...co nie wiadomo co. Jakieś Huby, Kołki, Sadła i tego typu bzdury.
Opisu obyczajów, czy kultury tu w zasadzie nie uświadczymy, a to co jest bardziej przypomina wiek XIX-sty, niż IX. Zresztą w ogóle realia przerosły chyba autora, mamy tu bowiem rycerstwo (sic) noszące zbroje na które składają się między innymi napierśniki.
Jedyne co jakkolwiek trzyma się kupy, to to co autor skopiował od Bunscha, czyli elementy obrony grodów. Choć i tu nie brakuje chyba błędów, jak np. stwierdzenie że Kraków był słabo bronionym grodem do zdobycia prawie z marszu...
Forma też nie zachwyca. Tak pod względem warsztatowym (określenia nie pasujące do okresu, błędy, powtórzenia, zmiany imion czy funkcji postaci) jak i wydawniczym. Okładki zdobią zdjęcia ze skansenów, nie wiadomo nawet czy wykorzystane za wiedzą i zgodą odpowiednich osób.
Podsumowując książka ta jest słabo napisaną, dość nudną kopią stylu Powieści Piastowskich, można jej jednak co nieco wybaczyć "bo na bezrybiu i raka się wpier...", poza tym to chyba debiut tego autora. A ma cień zadatków na dobrego pisarza, jak tylko popracuje nad sobą.
Nie mogę jej jednak z czystym sumieniem polecić nikomu...
Nie macie pojęcia od jak dawna szukam dobrych książek dziejących się u nas w Mrocznych Wiekach, a już w czasach przedchrześcijańskich to w ogóle. Niestety, ta książka dobra nie jest.
więcej Pokaż mimo toW fabule mamy dwa, w zasadzie nie związane ze sobą wątki. Zaczynający opowieść (jakaś 1/4 długości) motyw porwania kobiet z jednej wioski przez wsiurów z drugiej i nieporadnie napisane...