Jest to z pewnością jedna z najdziwniejszych powieści graficznych, jakie miałam okazje czytać w moim życiu, co nie zmienia faktu, że bardzo mnie zaciekawiła, dała do myślenia i też rzuciła mi pewne wyzwanie w postrzeganiu postaci samego Van Gogha, jak i sztuki w rozumieniu ogólnym.
Nie podobało mi się wszystko, co było tam zawarte, bo były momenty bardzo specyficzne i też dziwne, jeśli mogę to tak ująć. Cała powieść jest jednak pięknie graficznie zrobiona i rzekłabym, że perfekcyjnie wprowadza w świat Van Gogha i jego twórczości, w kwestii oddania piękna tych dzieł i ich interpretacji oraz ich przedłożenia na nasz rzeczywisty świat. Fanom Van Gogha na pewno ta pozycja przypadnie do gustu.

Jest to z pewnością jedna z najdziwniejszych powieści graficznych, jakie miałam okazje czytać w moim życiu, co nie zmienia faktu, że bardzo mnie zaciekawiła, dała do myślenia i też rzuciła mi pewne wyzwanie w postrzeganiu postaci samego Van Gogha, jak i sztuki w rozumieniu ogólnym.
Nie podobało mi się wszystko, co było tam zawarte, bo były momenty bardzo specyficzne i też...

Nie spodobał mi się ten komiks, jeszcze bardziej utwierdzając mnie w przekonaniu, że komiksów nie lubię. Obrazki są w stylu van Gogha, który nie jest moim ulubionym malarzem. Historia tutaj przedstawiona jest dla mnie idiotyczna, ten zawadiacki kot, który maluje obrazy, dziewczynka nie wiadomo skąd, abstrakcja, podróże w czasie, nie nie, to nie dla mnie. Może ten motyw Hitchcocka jedynie wywołał zadowolenie na mojej twarzy, a poza tym to nic mi się tu nie podoba. Niby świat ludzi, koty kotami, a potem koty normalnie są jak ludzie, występują na scenie, mogą nawet iść do więzienia i zakładu psychiatrycznego. Abstrakcja i groteska lvl hard, ale ja się męczyłam i czekałam na koniec.

Wyzwanie czytelnicze LC sierpień 2022: Przeczytam komiks (5).

Nie spodobał mi się ten komiks, jeszcze bardziej utwierdzając mnie w przekonaniu, że komiksów nie lubię. Obrazki są w stylu van Gogha, który nie jest moim ulubionym malarzem. Historia tutaj przedstawiona jest dla mnie idiotyczna, ten zawadiacki kot, który maluje obrazy, dziewczynka nie wiadomo skąd, abstrakcja, podróże w czasie, nie nie, to nie dla mnie. Może ten motyw...

To nie jest biografia van Gogha. To poetycka opowieść o tym jakie mogłoby być jego życie, gdyby miał kota. Historia pełna kolorów, szaleństwa, dziejąca się w alternatywnej rzeczywistości. Pięknie namalowana. Przez prawdziwego fana twórczości artysty. Wprost oczu od stron komiksu oderwać nie można. Za to w treści czasami można się zagubić. Zwłaszcza gdy duet kot i jego pan zaczną bawić się czasem. Gdy już powrócą na ziemię jako duchy. Narracyjne szaleństwo, w którym wszystko jest możliwe, nawet trójocy ludzie i wyschnięta Sekwana. Podróż w świat malarstwa, pełna podtekstów i aluzji. Tak niesamowita, że chciałoby się jechać dalej. Nawet jeśli konduktor w ramach biletu będzie chciał urwać nam ucho. A może wystarczy wdrapać się na dach pociągu, aby kontynuować podróż. Świat z takiej perspektywy, jeżeli wierzyć autorowi, wygląda pięknie. Polecam.  Uczta dla oczu. 

To nie jest biografia van Gogha. To poetycka opowieść o tym jakie mogłoby być jego życie, gdyby miał kota. Historia pełna kolorów, szaleństwa, dziejąca się w alternatywnej rzeczywistości. Pięknie namalowana. Przez prawdziwego fana twórczości artysty. Wprost oczu od stron komiksu oderwać nie można. Za to w treści czasami można się zagubić. Zwłaszcza gdy duet kot i jego pan...

Ten ładny komiks cierpi niestety na dolegliwość zwaną zanikiem fabuły.

Ten ładny komiks cierpi niestety na dolegliwość zwaną zanikiem fabuły.

Ilustracyjnie - rewelacyjna.
Pomysł na edukację i pogłębienie znajomości sztuki i malarstwa - intrygujący i magiczny.
Narracyjnie i literacko - bardzo słaba. Dużo oryginalnych pomysłów tworzących jednak kakofonię w treści, która mnie znudziła i rozdrażniła. I nie wydaje mi się, że ten efekt był zamierzony. Ten element zaniżył mocno moją ocenę książki.
Mimo wszystko polecam.

Ilustracyjnie - rewelacyjna.
Pomysł na edukację i pogłębienie znajomości sztuki i malarstwa - intrygujący i magiczny.
Narracyjnie i literacko - bardzo słaba. Dużo oryginalnych pomysłów tworzących jednak kakofonię w treści, która mnie znudziła i rozdrażniła. I nie wydaje mi się, że ten efekt był zamierzony. Ten element zaniżył mocno moją ocenę książki.
Mimo wszystko polecam.

Życie i twórczość wielkiego malarza z innej perspektywy. W tej wersji wydarzeń Van Gogh jest niespełnionym artystą, który zaczyna odnosić sukcesy dopiero wraz ze współpracą z niesfornym kotem Vincentem…

Komiks można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich opowiada o specyficznej relacji łączącej artystę z kotem. Z kolei druga przenosi nas do czasów współczesnych, kiedy dochodzi do dosyć nieoczekiwanego powrotu obu bohaterów.

Kot Vincent to właściwie uosobienie samych najgorszych cech – jest egoistyczny, pyskaty, podrywa kobiety niezależnie od gatunku, a na dodatek bezczelnie wykorzystuje biednego Van Gogha. Sam malarz, chociaż co chwila stara się pozbyć swojego utalentowanego towarzysza, to tak naprawdę jest do niego bardzo przywiązany i w sumie jest to jego najlepszy przyjaciel.

Zresztą nie tylko kot tu przemawia – reszta fauny i flory jest tu zaskakująco rozmowna, więc można znaleźć tu bardzo dużo niecodziennych refleksji i dialogów. Plusem też jest masa występów gościnnych różnych znanych twórców tamtej epoki. Pod koniec każdej części znajduje się też żartobliwy indeks wyjaśniający kim jest dana postać. Wszystko to jest podlane sosem świetnego groteskowego humoru.

Całość bardzo dobrze podkreślają rysunki nawiązujące swoim stylem do twórczości Van Gogha i innych artystów. Prawdziwa uczta wizualna dla oka.

Trochę słabiej wypada część współczesna starająca się nawiązywać do kina – tutaj czuć, że humor robi się trochę wymuszony – jednakże osobowości bohaterów ratują fabułę.

Podsumowując, bardzo dobry komiks – bawić się nim dobrze będą nie tylko miłośnicy sztuki.

Życie i twórczość wielkiego malarza z innej perspektywy. W tej wersji wydarzeń Van Gogh jest niespełnionym artystą, który zaczyna odnosić sukcesy dopiero wraz ze współpracą z niesfornym kotem Vincentem…

Komiks można podzielić na dwie części. Pierwsza z nich opowiada o specyficznej relacji łączącej artystę z kotem. Z kolei druga przenosi nas do czasów współczesnych, kiedy...

Może powinnam ten komiks przeczytać jako pierwszy, przed "Z biegiem sztuki".
Jednakże... podobał mi się, oczywiście. Tylko czasami wyobraźnia aż nadto ponosiła rysownika ;). Jednak wolałabym bardziej biograficzny komiks o Van Goghu, aniżeli fantastyczny.

Może powinnam ten komiks przeczytać jako pierwszy, przed "Z biegiem sztuki".
Jednakże... podobał mi się, oczywiście. Tylko czasami wyobraźnia aż nadto ponosiła rysownika ;). Jednak wolałabym bardziej biograficzny komiks o Van Goghu, aniżeli fantastyczny.

A może by tak spróbować czegoś nowego?
A może by tak przeczytać...KOMIKS?
Rewelacja!!

A może by tak spróbować czegoś nowego?
A może by tak przeczytać...KOMIKS?
Rewelacja!!

Świetna, urocza opowieść o malarzu-nieudaczniku i jego wybitnie uzdolnionym kocie. Szczególnie spodobały mi się rysunki - autor niemalże doskonale naśladuje styl Van Gogha.
Przed zakupem miałam wrażenie, że przedstawiona w komiksie historia będzie infantylna. Myliłam się - fabuła jest niezwykle zabawna, ciepła, a bohaterowie są bardzo żywi. Cieszą mnie wzmianki o innych malarzach i elementy doskonałej teorii spiskowej. :)

Świetna, urocza opowieść o malarzu-nieudaczniku i jego wybitnie uzdolnionym kocie. Szczególnie spodobały mi się rysunki - autor niemalże doskonale naśladuje styl Van Gogha.
Przed zakupem miałam wrażenie, że przedstawiona w komiksie historia będzie infantylna. Myliłam się - fabuła jest niezwykle zabawna, ciepła, a bohaterowie są bardzo żywi. Cieszą mnie wzmianki o innych...

Świetna zabawa wielką sztuką, a zarazem stworzenie nowej jakości artystycznej! Coś wspaniałego, wysmakowany detal i dyskretny, uroczy humor. Mistrzostwo!

Świetna zabawa wielką sztuką, a zarazem stworzenie nowej jakości artystycznej! Coś wspaniałego, wysmakowany detal i dyskretny, uroczy humor. Mistrzostwo!