Café Budapeszt

Okładka książki Café Budapeszt Alfonso Zapico
Okładka książki Café Budapeszt
Alfonso Zapico Wydawnictwo: timof i cisi wspólnicy komiksy
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Café Budapeszt
Wydawnictwo:
timof i cisi wspólnicy
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361081579
Tłumacz:
Jakub Jankowski
Tagi:
komiks powieśc graficzna
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
280
88

Na półkach: ,


avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Istnienie państwa Izrael to do dzisiaj bardzo kontrowersyjna sprawa. Wywołało to konflikt zbrojny, który ciągle pochłania nowe ofiary. Nikt nie potrafi znaleźć rozwiązania. Alfonso Zaupica postanowił osadzić swoją opowieść na początku narodzin tego specyficznego tworu.

Rok 1947 r. Chaskel to młody żydowski skrzypek, który razem z matką postanawia opuścić Budapeszt, by zamieszkać u swojego wuja. Na miejscu zaczyna pracować w kawiarni swojego wuja. Jednakże atmosfera w okolicy staje się coraz mniej przyjazna…

Podobało mi się, że autor nie usiłuje opowiedzieć się po żadnej ze stron konfliktu. Każda ze stron ma swoje ofiary i żadna nie jest bez skazy. Naprzemiennie pokazywane są ofiary po obu stronach.

Autor zestawia ze sobą życie przed i po ustanowieniu państwa Izrael. Wcześniej Palestyna była tyglem wielu kultur, narodowości i religii, gdzie ludzie jednak jakoś się dogadywali. Później jednak pojawiły się resentymenty i waśnie etniczne. Nawet osoby niezaangażowane w politykę zorientowały się, że nie mogą już utrzymywać kontaktów z osobami o innym pochodzeniu etnicznym, bo szkodzi to zarówno ich interesom, jak i może stanowić
niebezpieczeństwo dla ich najbliższych. Szczególnie bardzo smutną sceną jest, kiedy główny bohater przekonuje się, że nie może już dalej zadawać się z artystą, z którym wcześniej grał właśnie ze względu na konflikt, chociaż obaj chcieliby żeby było inaczej.

Pozornie wątek głównego bohatera wydaje się bardzo błahy i kiczowaty. Jednakże stanowi on trochę kalkę dla czytelnika, którzy z jego perspektywy musi pozbyć się idealizmu i spojrzeć na całą sytuację bardzo pragmatycznie.

Podobało mi się, że żadna postaci w tytułowej kawiarni nie jest tylko statystą. Każdy ma swój charakter, własną historię czy ambicje. Szczególnie w pamięć zapada wuj bohatera, któremu ciąży jego awanturnicza przeszłość, ale również pewna niepozorna postać pod koniec tomu ma swoją opowieść do przekazania.

Rysunki pozornie wydają się lekko karykaturalne. Jednakże szybko okazuje się , że to tylko pozory i być może mają stanowić lekki kontrast dla bardziej dojrzałych treści. Autor nie boi się tu pokazywać lekko erotycznych scen, ale przemoc w jego wykonaniu nie jest drastyczna.

Świetny komiks pokazujący jak wojna niszczy społeczeństwo. Pewnie znawcy tematu znajdą tu wiele uproszczeń historycznych, ale nie o to tu chodzi.

Istnienie państwa Izrael to do dzisiaj bardzo kontrowersyjna sprawa. Wywołało to konflikt zbrojny, który ciągle pochłania nowe ofiary. Nikt nie potrafi znaleźć rozwiązania. Alfonso Zaupica postanowił osadzić swoją opowieść na początku narodzin tego specyficznego tworu.

Rok 1947 r. Chaskel to młody żydowski skrzypek, który razem z matką postanawia opuścić Budapeszt, by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2340
2337

Na półkach: , ,

Komiks o tym jak powstało państwo Izrael. Jak ludzie, którzy przez lata żyli w wielokulturowym społeczeństwie stali się dla siebie wrogami. Jak polityka międzynarodowa zniszczyła przyjacielskie stosunki. Jak walki o kawałek terytorium sprawiły, że poglądy ludzi stawały się coraz bardziej ekstremalne. A to wszystko pokazane przez pryzmat jednej rodziny – bliskich Jechezkela Damjanicza. Przyjeżdża razem z matką, która przeżyła Oświęcim, do swojego wuja, do Jerozolimy w 1947 roku. Dlatego może obserwować wszystkie przemiany jakim podlegało to terytorium. Całkiem dobrze się czyta, chociaż nie porywa. Ot, po prostu przyzwoita książka.

Komiks o tym jak powstało państwo Izrael. Jak ludzie, którzy przez lata żyli w wielokulturowym społeczeństwie stali się dla siebie wrogami. Jak polityka międzynarodowa zniszczyła przyjacielskie stosunki. Jak walki o kawałek terytorium sprawiły, że poglądy ludzi stawały się coraz bardziej ekstremalne. A to wszystko pokazane przez pryzmat jednej rodziny – bliskich Jechezkela...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
67

Na półkach:

Świetna opowieść i lekcja historii.

Świetna opowieść i lekcja historii.

Pokaż mimo to

avatar
1012
143

Na półkach: , ,

szału ni ma. poierchownie przedstawiona historia ale przynajmniej bez przechyłów na którakolwiek ze stron.

szału ni ma. poierchownie przedstawiona historia ale przynajmniej bez przechyłów na którakolwiek ze stron.

Pokaż mimo to

avatar
148
47

Na półkach:

Jak nadmienia się we wstępie do komiksu, to fikcyjna opowieść o realnym konflikcie. Historia w "Cafe Budapest" jest ciekawa i szybko angażuje widza, także emocjonalnie. Nieraz zapominamy, że mamy do czynienia z wymyśloną wszakże fabułą, nie autentycznymi wspomnieniami autora. Równocześnie czytelnik może uszczknąć nieco wiedzy o głośnym konflickie na linii izraelsko-arabskiej.

Jechezkel Damjanich jest młodym, żydowskim skrzypkiem. Razem z matką mają problemy, aby utrzymać się w stolicy Węgier. Wuj Jechezkela zaprasza ich do Jerozolimy, konkretnie tytułowego lokalu, którego jest właścicielem. Początkowy optymizm dyktowany oczekiwaną poprawą bytu wkrótce zostanie zaburzony narastającym napięciem w całej Palestynie. Ci, którzy byli niedawno sąsiadami, zaczynają patrzeć na siebie bykiem. To kwestia czasu, kiedy w ich rękach pojawi się broń.

Z jednej strony mamy tu ciekawie przedstawiony burzliwy orkes przemian Palestyny. Był on związany z wyodrębnieniem w 1948 roku państwa Izrael. Jak wiadomo, nie wszystkie ościenne państwa uznały tenże fakt. Wkrótce część zaczęła z Izraelitami walczyć. Bardzo spodobała mi się sprawiedliwość, jaką autor oddaje stronom konfliktu. Nie ma podziału na dobrych i złych, zaś każdy ma swoją rację. Prawda jak zwykle leży po środku. Równolegle do tego rysu obserwujemy same perypetie głównego bohatera, jego asymilację, wreszcie związanie się z islamską kobietą. Postacie poboczne są proste, ale wyraziste. Duża część z nich budzi autentyczną sympatię.

Komiks nie wstrząsa w takim stopniu jak słynne "Maus", lecz to udane dzieło. Zapico zręcznie i szybko buduje zależności wśród swych bohaterów. W kresce łączy szerokie pejzaże z zamkniętymi scenami. Może wydawać się to chaotycznym rozwiązaniem, niemniej spełnia swoje zadanie. Prócz jednej sceny łóżkowej, która jest nieco infantylna, trudno do całości się przyczepić. Jeśli ktoś lubi komiksy ze względu na treść, nie wartką akcję, powinien "Cafe" przeczytać.

Jak nadmienia się we wstępie do komiksu, to fikcyjna opowieść o realnym konflikcie. Historia w "Cafe Budapest" jest ciekawa i szybko angażuje widza, także emocjonalnie. Nieraz zapominamy, że mamy do czynienia z wymyśloną wszakże fabułą, nie autentycznymi wspomnieniami autora. Równocześnie czytelnik może uszczknąć nieco wiedzy o głośnym konflickie na linii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
562
148

Na półkach: , ,

Wciągający (idealnie nadaje się na film),mądry i smutny przez swoją prawdziwość komiks.

Wciągający (idealnie nadaje się na film),mądry i smutny przez swoją prawdziwość komiks.

Pokaż mimo to

avatar
346
75

Na półkach: , , , ,

Stali czytelnicy Arkham dobrze wiedzą, że opornie przyswajam dydaktyzm w komiksie. Czytając Cafe powinienem wręcz zwymiotować, bo stworzył go człowiek na co dzień ilustrujący podręczniki szkolne. Okazało się jednak, że obcowałem z jednym z najdojrzalszych komiksów, wchodzących na niewygodne i trudne tematy historyczno/polityczne, które obok obyczajówki stały się w ostatnich dekadach wizytówką medium.

Od dłuższego czasu gdy słyszę "komiks historyczny" to włosy stają mi dęba na plecach. Jest to temat niezwykle modny, ale też niezwykle spłycany. Dlatego gdy zobaczyłem, że autor wstępu mówi o Cafe w kontekście Pianisty, pomyślałem, że będzie źle. Na szczęście okazało się, że jest to krzywdzące zestawienie, ponieważ komiks Zapico zdecydowanie nie jest tak tendencyjny i infantylny jak wspomniany film Polańskiego. I mimo, że ze względu na tematykę, Cafe Budapeszt skazany jest na przynależność do "współczesnego komiksu środka", to na pewno nie jest jego najlepszym przykładem – w odróżnieniu od Pianisty, który jest świetnym odbiciem, nie tylko głównych tendencji we współczesnym kinie historycznym, ale też tego, czego przeciętny, bezrefleksyjny widz oczekuje. Jeśli już miałbym zestawiać ten komiks z celuloidem, to powiedziałbym, że w ostatecznym wydźwięku najbliższa jest mu Bitwa o Algier - film obrazujący zgoła inne postawy wobec podobnego konfliktu etnicznego, ale skupiający się na podobnym problemie społecznym i mimo, że opowiedziany ze strony walczących o swą autonomię Arabów, to daleki od stronniczości. Cafe Budapeszt podchodzi do genezy skomplikowanych relacji izraelsko-palestyńskich równie umiejętnie. Mimo, że autor opowiada wszystko przez pryzmat losów żydowskiego emigranta, to nie sympatyzuje z nikim i niczego nie usprawiedliwia, ale nie popada też w skrajność i nie jest wobec konfliktu zimny i beznamiętny jak autorka Ran Wylotowych (które, swoją drogą, stanowiły by z Cafe dobry tandem). Podczas gdy, dla bohaterów Ran Wylotowych targany zamachami Izrael jest codziennością, w której próbują rozwiązać swoje problemy - to dla postaci sportretowanych w Cafe Budapeszt, podział Palestyny jest źródłem egzystencjalnych problemów i to on wysuwa się na pierwszy plan fabuły.

Gorzej niż z polityką i historią Zapico radzi sobie z wątkiem religijnym. Rozliczanie się z własnym uduchowieniem według schematu "widziałem tak straszne rzeczy, że nie mogłem już wierzyć w Boga" jest nawet nie tyle oklepane, co niedojrzałe i rażąco płytkie - przyzna to chyba każdy człowiek mający tego typu rozterki duchowe. Do tego, jeśli będziemy pamiętać, że bohaterowie (jako naród wybrany, Żydzi w końcu) patrzą na Boga z punktu widzenia starotestamentowego, to ten wątek uznać możemy jako całkowite faux pas. Na całe szczęście owy element jest na tyle marginalną częścią komiksu, że raczej nie jest w stanie zdyskredytować go w moich oczach.

Gdy spojrzymy na rysunki, to od razu nasuną nam się skojarzenia ze Sfarem, lecz ostatecznie nie stwierdziłbym, że Zapico nachalnie go kopiuje. Od strony artystycznej to dość oryginalny komiks i mimo tematyki nie może być tak do końca zestawiany z typowymi powieściami graficznymi - przynajmniej nie z tymi odwołującymi się do amerykańskiej estetyki i mocno literackiej części nurtu. Autor nadaje rysunkom własny, wyraźny styl, w pewnym sensie wręcz uciekając od płaskości i przejrzystości graficznej kojarzonej z komiksem tego sortu . Nie próbuje też "udoroślać" formy i nie boi się używać - raczej skrajnie niemodnych - onomatopei i odwoływać do komiksu humorystycznego czy ( zawsze bliskiej polityce ) karykatury prasowej. Architekturą Palestyny nie zajmuje się aż tak starannie jak Lutes architekturą Berlina, ale odczytywanie jego gęstych planów totalnych ma w sobie dużo uroku. Momentami zdawało mi się, że na planszach mniej kluczowych dla narracji, takich, w których nie musi uchwycić dynamizmu akcji, wręcz psuje czytelność kadru, nawarstwia elementy i plącze w supły naniesiony patykiem tusz.

Podsumowując: to jak do tej pory najlepsza historyczna pozycja, jaka w tym roku wpadła mi w ręce. Na pewno nie jest to komiks tak przełomowy jak Maus, nie będzie też tak hołubiony jak Rany Wylotowe, ale jest bezdyskusyjnie kilka klas lepszy od We Włoszech wszyscy są mężczyznami. Pewnie ze względu na zalew tego typu pozycji niedługo wszyscy o nim zapomnimy, niemniej warto go przeczytać, postawić na półce i może kiedyś, gdy przytłoczy nas produkowany w Polsce martyrologiczny, propagandowy chłam (nie powiem z jakiego wydawnictwa) jeszcze do niego wrócić.

Recenzja opublikowana również na blogu Rękopis Znaleziony w Arkham: http://rekopisznalezionywarkham.blogspot.com/2011/04/cafe-budapeszt-alfonso-zapico.html

Stali czytelnicy Arkham dobrze wiedzą, że opornie przyswajam dydaktyzm w komiksie. Czytając Cafe powinienem wręcz zwymiotować, bo stworzył go człowiek na co dzień ilustrujący podręczniki szkolne. Okazało się jednak, że obcowałem z jednym z najdojrzalszych komiksów, wchodzących na niewygodne i trudne tematy historyczno/polityczne, które obok obyczajówki stały się w ostatnich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    58
  • Posiadam
    15
  • Komiks
    11
  • Komiksy
    10
  • Do kupienia
    2
  • 2023
    2
  • 2012
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Café Budapeszt


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...

Przeczytaj także