Jesienna miłość

Okładka książki Jesienna miłość
Nicholas Sparks Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
A Walk To Remember
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2013-09-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-09
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378857822
Tłumacz:
Andrzej Szulc
Tagi:
miłość zauroczenie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
3298 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
85
68

Na półkach: ,

Rok 1958. Beztroski siedemnastolatek Landon Carter rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beaufort. Nie ma jeszcze planów na życie. Swoją koleżankę z klasy, Jamie Sullivan, cichą spokojną dziewczynę opiekującą się owdowiałym ojcem, traktuje jak nieszkodliwą dziwaczkę. Jamie nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, z nikim się nie przyjaźni, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Kiedy nadchodzi pora dorocznego balu Landon, nie mając z kim pójść, w odruchu desperacji zaprasza ją. Wykpiwany przez kolegów, unika później dziewczyny. Do czasu. Stopniowo ich wzajemne kontakty zacieśniają się i przeradzają w przyjaźń, a potem w głęboką miłość. Nieoczekiwanie dla samego siebie Landon odkrywa prawdziwy sens i urodę życia – radość, jaką sprawia pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby.

Zaczęłam od złej strony. „Jesienną miłość” znałam już od lat jako film „Szkoła uczuć” (Przy okazji to polecam, bo film jest naprawdę piękny). Zorientowałam się jednak, że jest on nakręcony na podstawie książki Sparksa i to mnie zaciekawiło. Po jakimś czasie pomyślałam, że miło by było mieć tę książkę w swojej biblioteczce, zważywszy na to jakie pozytywne wrażenie wywarła na mnie jej ekranizacja. Tak, więc na święta dostałam „Jesienną miłość”.

Muszę się przyznać, że nie czytam tego rodzaju książek (jak pewnie już niektórzy zauważyli chętniej czytam powieści Stephena Kinga), a w zasadzie „Jesienna miłość” była pierwszą przeze mnie przeczytaną książką Sparksa. Każdej książce trzeba dać szansę, ponieważ można znaleźć perełkę.

Przez to, że znałam film i to dość dobrze, wiedziałam niestety jaki jest koniec. Według mnie jest to największa porażka, gdy przed przeczytaniem książki wiesz co się stanie... Dlatego nie jestem za oglądaniem filmów w pierwszej kolejności, ale to już tylko moje „widzi mi się”. Jednak pomimo tego książka była ciekawa. W „Jesiennej miłości” są momenty, które nie dało się, bądź reżyser nie chciał wstawić do filmu, a w „Szkole uczuć” czasem były rzeczy, o których w książce nie było nawet mowy, przez co nawet jeśli ktoś był w takiej sytuacji jak ja, mógł znaleźć zaskakujące fakty w pozornie znanej historii.

A właśnie historia sama w sobie jest piękna (nie mogę jej inaczej nazwać), ponieważ jest prosta. W dzisiejszych czasach najnowsze książki są ciężkie. Są skomplikowaną układanką składającą się z małych elementów, które trzeba poskładać w odpowiedni sposób, żeby móc zrozumieć przekaz. Tutaj wszystko jest proste, lekkie.

Samo miasto Beaufort jest tak spokojnym miejscem, że z chęcią bym tam zamieszkała, a przynajmniej odpoczęła podczas przerwy w szkole (ferie itd.). Życie tam płynie powoli, nikt się nie śpieszy. To jest coś czego brakuję nam w XXI w. Tego wyciszenia. Pamiętajmy o tym, że akcja książki rozgrywa się w końcówce lat 50 XX w. Życie wtedy było zupełnie inne. Mimo, że poczucie wiary było odmienne od dzisiejszego, główna bohaterka Jamie „wyróżniała się z tłumu”, poprzez wyrażanie swojego zdania na temat wiary.

Ludzie byli bardzo pobożni. Oczywiście są to Stany Zjednoczone i oni za pewne inaczej teraz i wtedy postrzegali wiarę, lecz faktem jest, że nauka kościoła odgrywała ważną rolę dla wtedy żyjących ludzi. A skoro o wierze mowa, Jamie Sullivan była BARDZO pobożną dziewczyną. Bardziej od niej pobożny był jedynie jej ojciec Hegbert, który był pastorem mającym awersję do cudzołożników. Jamie zawsze chodziła z Biblią i lubiła ją czytać na przerwach lekcyjnych, wdrażać temat Boga w każdą rozmowę itp. Jej piętą achillesową była konwersacja z rówieśnikami, po prostu nie potrafiła odnaleźć się w rozmowach z nimi. Przez to oni uważali ją za dziwaczkę, a jej reputacja pogarszała się przez właśnie wiarę. Większość nastolatków w tamtych czasach chodziła co niedziela do kościoła głównie po to, aby pastor ich nie wyklął, jednak Jamie szła o krok dalej. Wydaję mi się, że gdyby ta dziewczyna żyła w obecnych czasach nie dałaby sobie rady z ilością obelg i wyzwisk skierowanych w jej kierunku itd. Trzeba przyznać, ze ludzie są podli, czasem bez wyraźnej przyczyny. W tak małym miasteczku jak Beaufort, gdzie wszyscy się znali od małego, po prostu ją tolerowano i od czasu do czasu zdarzały się niemiłe komentarze.

Niesamowita przemiana Landona. W książce w zasadzie nie był pokazany jako zły chłopak, jednak wracając do tych czasów gdzie żył pozwolę sobie zacytować: „Mazaliśmy mydłem szyby samochodów albo pogryzaliśmy prażone orzeszki na cmentarzu za kościołem, lecz w latach pięćdziesiątych to wystarczyło, żeby inni rodzice potrząsali głowami i szeptali do swoich pociech: Nie chcesz chyba brać przykładu z młodego Cartera. Jest na najlepszej drodze, żeby wylądować w więzieniu”. Przez orzeszki... Śmieszne, ale prawdziwe. Więc może Landon nie był okropny i podły, ale na pewno dzięki znajomości z córką pastora stał się innym człowiekiem. Lepszym.

Dzięki takim opowieścią jak ta i dzięki takim postacią jak Jamie Sullivan, chce się zwyczajnie cieszyć życiem. Jamie była niesamowitą bohaterką z jednego głównego względu, ciągle się uśmiechała, cieszyła życiem na swój sposób. Nawet w najgorszej sytuacji zachowała uśmiech na twarzy, za co ją bardzo podziwiam. Jak to Landon to ujął: „Najbardziej doprowadzało mnie u niej do szału to, że była zawsze taka cholernie pogodna, bez względu na to, co się wokół niej działo. Przysięgam, ta dziewczyna nigdy nie powiedziała złego słowa o niczym i nikim, nawet o tych z nas, którzy wcale nie byli dla niej mili”.

Pomimo, że opowieść ta jest jaka jest (nie przepadam za typowymi romansidłami), to skradła moje serce. Do historii Landona i Jamie na pewno wrócę nie raz i nie dwa. Wydaję mi się, że kupię jeszcze jakąś książkę Sparksa, lecz jeszcze nie jestem pewna którą. Czas pokaże. „Jesienną miłość” mogę polecić każdemu. Wiek tu nie gra roli, bo uważam, że jest to tak uniwersalna opowieść, że wszystkim się spodoba. A przynajmniej taką mam nadzieję.

Podsumowując, jest to przepiękna opowieść o młodej miłości, która swoją prostotą zaraża wszystkich, którzy mieli okazję przeczytać „Jesienną miłość”. Jest to książka dosłownie dla każdego. Wprost idealna na niedzielny dzień przy kawie, gdy za oknem prószy śnieg. Po przeczytaniu tej opowieści mogę śmiało powiedzieć, że zasługi jakie są przypisywane Nicholasowi Sparksowi są słuszne. Jest to absolutny mistrz literatury pięknej.


"Są chwile, kiedy chciałbym cofnąć wskazówki zegara i wyzbyć się smutku, mam jednak wrażenie, że gdybym to uczynił, ulotniłaby się cała radość." - Nicholas Sparks ("Jesienna miłość")


Tę i inne recenzje zostały opublikowane także na moim blogu o recenzjach książek: http://zapachstron.blogspot.com/

Serdecznie zapraszam :)

Rok 1958. Beztroski siedemnastolatek Landon Carter rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beaufort. Nie ma jeszcze planów na życie. Swoją koleżankę z klasy, Jamie Sullivan, cichą spokojną dziewczynę opiekującą się owdowiałym ojcem, traktuje jak nieszkodliwą dziwaczkę. Jamie nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, z nikim się nie przyjaźni, a dzień...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    17 239
  • Chcę przeczytać
    5 526
  • Posiadam
    3 226
  • Ulubione
    1 291
  • Nicholas Sparks
    206
  • Chcę w prezencie
    196
  • Teraz czytam
    126
  • 2014
    79
  • Z biblioteki
    78
  • 2013
    75

Cytaty

Więcej
Nicholas Sparks Jesienna miłość Zobacz więcej
Nicholas Sparks Jesienna miłość Zobacz więcej
Nicholas Sparks Jesienna miłość Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także