Do przeczytania „Lolity" zabieram się kilka lat. Postanowiłam jednak, że koniecznie muszę ją przeczytać, w końcu to klasyk. Jedno co można o niej z całą pewnością stwierdzić to, że jest bardzo kontrowersyjna. Nie ukrywajmy w końcu główny bohater to pedofil, zauroczony młodziutkimi dziewczętami w wieku 10 - 12 lat. Z drugiej strony jest to również opowieść o miłości, ogromnej, wypalającej i toksycznej. Główny bohater zakochał się bowiem w Lolicie, która poza faktem, iż jest rozkapryszoną, pyską nastolatką okazała się również niezłą intrygantką. Cała powieść jest swoistą odą do Lolity, wychwalającą jej zalety, jak również i wady.
Po skończeniu lektury miałam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony temat trudny i bulwersujący, z drugiej strony nie da się ukryć, że główny bohater zakochał się miłością szczerą i wręcz do bólu. Sam odbiór powieści też był paraboliczny. Pierwszą połowę książki pochłonęłam jednym tchem, druga zaś połowa okazała się nużąca i ciężka do przebrnięcia.
Mimo wszystko uważam, że warto było przeczytać „Lolitę” i z całą pewnością stwierdzam, że jeszcze nigdy nikt tak pięknie nie pisał o miłości pedofilskiej. W pewnej chwili można było się wręcz zatracić i zapomnieć, że główny bohater to dorosły mężczyzna, który zakochuje się kilkunastoletnim dziecku. Tak samo jak można było zapomnieć, że ta pewna siebie, ordynarna i seksowna nastolatka to tak naprawdę tylko 12 letnie dziecko, zagubione we własnej tożsamości. Pomimo faktu, że książka ma już trochę lat, jej tematyka pozostaje nadal aktualna, można by powiedzieć że jest ponadczasowa. Takie sytuacje zdarzają się przecież i dzisiaj i będą zdarzać się w przyszłości.

Do przeczytania „Lolity" zabieram się kilka lat. Postanowiłam jednak, że koniecznie muszę ją przeczytać, w końcu to klasyk. Jedno co można o niej z całą pewnością stwierdzić to, że jest bardzo kontrowersyjna. Nie ukrywajmy w końcu główny bohater to pedofil, zauroczony młodziutkimi dziewczętami w wieku 10 - 12 lat. Z drugiej strony jest to również opowieść o miłości,...