Jedna z nielicznych książek Wilbura Smitha, na którą szkoda czasu. Przez pierwsze 200-300 stron odniosłem wrażenie, że autor sam do końca nie wiedział o czym ma być ta powieść. Wielowątkowość, niepotrzebni bohaterowie i straszne rozproszenie akcji. Dużo wątków zostało potraktowane zbyt pobieżnie, co bardzo mnie dziwi u mojego ulubionego pisarza... Książka momentami zapowiada się ciekawie i gdy akcja ma się rozwinąć na dobre, autor nagle kończy wątek w kilku zdaniach, tylko po to by zrobić duży przeskok w czasie i losach bohaterów.
Na szczęście końcówka powieści wynagrodziła mi marny początek i środek. Ostatnie 100 stron było o niebo lepsze niż byle jakie poprzednie kilkaset stron. Akcja tutaj nabrała tempa, przygody bohaterów stały się bardziej niebezpieczne, a ja w końcu poczułem satysfakcję że wziąłem tą książkę do ręki.

Reasumując, "Zakrzyczeć diabła" to zwykłe czytadło i nie należy z tą książką rozpoczynać przygody z twórczością Wilbura Smitha, bo łatwo się zrazić do tak wybitnego talentu autora znanego mi z innych dzieł (arcydzieł).

Jedna z nielicznych książek Wilbura Smitha, na którą szkoda czasu. Przez pierwsze 200-300 stron odniosłem wrażenie, że autor sam do końca nie wiedział o czym ma być ta powieść. Wielowątkowość, niepotrzebni bohaterowie i straszne rozproszenie akcji. Dużo wątków zostało potraktowane zbyt pobieżnie, co bardzo mnie dziwi u mojego ulubionego pisarza... Książka momentami...