Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno

Okładka książki Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno Kirsty Moseley
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Okładka książki Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno
Kirsty Moseley
7,1 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Wydawnictwo: HarperCollins Polska literatura młodzieżowa
351 str. 5 godz. 51 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
The Boy Who Sneaks In My Bedroom Window
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2016-03-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-16
Liczba stron:
351
Czas czytania
5 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327619372
Tłumacz:
Magdalena Krysik
Tagi:
chłopak dziewczyna literatura dla młodzieży nastolatka szkoła trauma uczucie związek
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Opinia

avatar
377
160

Na półkach: , , ,

Nie raz zdarzyła mi się sytuacja, że nie wiedziałam do końca co myśleć o danej lekturze, ale z tą książką póki co mam największy problem. Odkąd zaczęłam ją czytać, w kółko zastanawiam się czy ona mi się podoba, czy też nie. I ostatecznie doszłam do wniosku, że... nie mam pojęcia. Mój problem polega na tym, że podczas czytania tej powieści byłam pewna, że ona mi się nie podoba, każdy kto by mnie wtedy zapytał co o niej myślę, powiedziałabym, że to dno, ale gdy tylko odkładam ją na bok, nawet na moment i moje myśli błądziły wokół bohaterów czy świata wykreowanego przez panią Kirsty Moseley to jednak uważałam tę historię za całkiem ciekawą i przyjemną. Dziwne uczucie.

Na wstępie powiem, że książka ta jest daleka od ideału. Ma wiele wad, które doprowadzały mnie do szału. Największą z nich było chyba zachowanie licealistek. Na litość Boską! Czy w Ameryce nastoletnie dziewczyny faktycznie zachowują się jak bezmózgie, uzależnione od seksu zdziry? W tej książce dosłownie każda licealistka wręcz błagała chłopaków, żeby wskoczyć im do łóżka, nawet zakładały się, która pierwsza prześpi się z "największym ciachem" ich szkoły. Żenada! Nic tak bardzo mnie nie raziło jak tępota tych dziewcząt. Żeby zachowywać się jak jakaś zdesperowana stara panna w wieku 16 lat i być tak namolnym w stosunku do chłopaków, żebrać o ich uwagę, ubierać się jak ulicznice i co chwilę rzucać dwuznacznymi tekstami - ja podziękuję za taką młodzież. Czytanie tych bezmyślnych wymian zdań między nastolatkami sprawiało mi fizyczny ból.

Denerwowała mnie też główna bohaterka Amber. Autorka niby kreowała ją jako taką lekko nieśmiałą dziewczynę, która unika kontaktu fizycznego z innymi ludźmi, stara się jakoś nie wyróżniać, zwracać na siebie uwagę, a niedługo później paraduje w krótkiej kiecce, flirtuje na pokaz z Liamem na oczach całej szkoły, zachowuje się tak jak te wszystkie bezmyślne dziewczyny, z których często się śmieje. Przecież te dwa zachowania są sobie sprzeczne. Z jednej strony to odpowiedzialna i dojrzała jak na swój wiek młoda kobieta, a z drugiej to kapryśna, tupiąca jak przedszkolak nogą nastolatka, która boi się pójść sama do łazienki po obejrzeniu jakiegoś horroru. Bez komentarza.

Autorka też nie ograniczała się w kwestii idealizowania postaci. Liama i Jake'a, czyli sąsiada i brata Amber śmiało można by było porównać do greckich bogów. Obaj byli nieziemsko przystojni, niesamowicie zbudowani, wysportowani, uganiała się za nimi każda dziewczyna. Amber również została wykreowana jako piękna dziewczyna, za którą także oglądali się wszystkie męskie osobniki, z czego ci, którzy odważyli się do niej zagadać okazywali się totalnymi dupkami. Autorka już na wstępie wyznaczyła tego jedynego, doskonałego chłopaka dla niej i nie było mowy, żeby mogła spotkać kogoś równie fajnego.
Pasuję. Jak dla mnie to za dużo tu tych ideałów.

Książka ta ma zaskakująco dużo literówek i pominiętych słów. Zazwyczaj mi to nie przeszkadza, rozumiem, że można nie zauważyć jednego czy dwóch błędów, ale tutaj zdarzało się to notorycznie. Przez te błędy czułam się trochę jakbym czytała opowiadanie w internecie napisane przez jakąś początkującą autorkę, a nie powieść stworzoną przez zawodową pisarkę. Wiem, że to wina bety i wydawnictwa, ale te ich małe głupiutkie błędy mogą źle odbić się na ocenie całości historii, a szkoda by było, gdyby to autorowi oberwało się za coś, na co nie miał wpływu ;)

Mogłabym wymienić jeszcze trochę tych negatywnych elementów powieści, jest ich naprawdę sporo, ale nie zrobię tego z obawy, że przez przypadek zaspojleruję wam coś ważnego. Ostatecznie zdradzę jeszcze tylko największą zaletę tej książki o szalenie długim tytule. Zatem, tą zaletą jest... Liam!
Ten chłopak jest przecudowny! Choć sama historia mnie nie zachwyciła, częściej mnie denerwowała niż sprawiała przyjemność, to jednak ten bohater rekompensuje mi wszystkie cierpienia i ze względu na tę właśnie postać dałam książce aż 5 gwiazdek, a miałam ochotę dać ich znacznie mniej. Już nawet nie zwracając uwagi na jego perfekcyjny wygląd, jego charakter, sposób bycia, sposób okazywania uczyć, miłość do Amber, troska o nią... Takiego mężczyzny to ze świecą szukać! Liam jest idealny od każdym względem (przez co także zupełnie nierealny) i niejedna nastolatka, jak i również dojrzała kobieta marzy o takim partnerze, jakim jest właśnie Liam. Uwierzcie mi, dla niego warto przebrnąć przez tę książkę.
Choć jest jedna kwestia, która mnie nurtuje. Liam ponoć zakochał się w Amber od pierwszego wejrzenia. Obecnie ma 18 lat, a po raz pierwszy spotkał ją dwanaście lat wcześniej. Wynikałoby z tego, że chłopak zakochał się w niej bez pamięci w wieku... 6 lat. To bardzo romantyczne, ale nie sądzę, żeby sześciolatek mógł obdarzyć drugą osobę tym rodzajem miłości, jakim jest miłość do ukochanej kobiety. Według mnie dzieciak w tym wieku nie rozumie powagi tego uczucia. Jak dla mnie to zbyt piękne, by było prawdziwe, zbyt wyidealizowana sytuacja (do pisania których autorka ma jakiś niewyobrażalny dar, co widać w całej powieści). Ale osobiście chciałabym spotkać kogoś, kto kochałby mnie tak, jak Liam kochał Amber. Pomarzyć nikt mi raczej nie zabroni ;)

Podsumowując, "Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno" jest pozycją odrobinkę lepszą niż przeciętna. Z całej książki najbardziej podobał mi się pierwszy rozdział, później było już różnie - raz mi się podobało bardziej, raz mniej, czasami w ogóle i miałam ochotę odłożyć książkę na półkę i do niej nie wracać. Książka jest strasznie przewidywalna, nie zostałam zaskoczona ani razu, od początku wiedziałam, jak ta historia się zakończy i nawet te niby "zaskakujące" momenty przewidziałam już dawno temu. Lektura jest także do bólu przesłodzona, a zakończenie to już w ogóle! Od tego cukru można dostać próchnicy. Nawet jak dla mnie (czyt. miłośniczki romansów) ta pozycja była zdecydowanie zbyt słodziutka, naiwna i romantyczna. Jednak nie zaprzeczę, że wiele razy na mojej twarzy gościł uśmiech, parokrotnie wzruszyłam się dzięki Liamowi.
Po głębszym zastanowieniu uważam, że jest to całkiem sympatyczna historyjka, która zawiera w sobie dużo romantyzmu, emocji, miłości, a także dramatu i niezbyt szczęśliwych zdarzeń.
Polecam, ale głównie nastolatkom, dla "starszych" czytelników ta pozycja może okazać się torturą. Czyta się ją błyskawicznie, więc kilka godzin i po lekturze. Jeśli szukacie czegoś bardzo lekkiego i w miarę przyjemnego to książka pani Moseley to strzał w dziesiątkę.

Nie raz zdarzyła mi się sytuacja, że nie wiedziałam do końca co myśleć o danej lekturze, ale z tą książką póki co mam największy problem. Odkąd zaczęłam ją czytać, w kółko zastanawiam się czy ona mi się podoba, czy też nie. I ostatecznie doszłam do wniosku, że... nie mam pojęcia. Mój problem polega na tym, że podczas czytania tej powieści byłam pewna, że ona mi się nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 200
  • Chcę przeczytać
    2 424
  • Posiadam
    1 118
  • Ulubione
    544
  • Teraz czytam
    86
  • Chcę w prezencie
    81
  • E-book
    74
  • 2018
    50
  • Ebook
    50
  • 2017
    47

Cytaty

Więcej
Kirsty Moseley Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno Zobacz więcej
Kirsty Moseley Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno Zobacz więcej
Kirsty Moseley Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także