Czarny kot

Okładka książki Czarny kot
Jarosław Zarębski Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2011-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-18
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7805-014-8
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
804
429

Na półkach:

„Czarny kot” bez wątpienia kusi swoją okładką. Niby nic, w końcu kot to kot, ale jego czarne futro wtopione w równie czarne tło niesie ze sobą jakiś niepokój, przyciąga wzrok. Sprawia, że nie da się przejść obok książki obojętnie.

Dawid jest aspirującym pisarzem, a fragmenty jego powstającej książki (niesamowicie nudnej zresztą) wplecione są w treść fabuły. I wiódłby spokojne, ale przeciętne życie pracownika dużej firmy, gdyby pewnego dnia na jego drodze nie stanął sam szatan, pod postacią tytułowego czarnego kota. A ten wprowadza Dawida w zupełnie inny świat – nawiązując do Gombrowicza, próbuje go uwolnić z pewnych form, łamie wszelkie konwenanse i zabiera naszego bohatera w podróż po magicznym Mieście Cudów. Kot, czyniąc swoje egzystencjalne rozważania, posługuje się ironicznym językiem, w ciekawy sposób wyraża swoje myśli, jednak nigdy nie udziela jasnych odpowiedzi. Czyni to z niego bohatera bardzo złożonego i niejednoznacznego, zresztą jak wszystko w tej książce.

Pierwsze co przychodzi mi na myśl, myśląc o książce Jarosława Zarębskiego to, że jest ona groteskowa. Świat realny przeplata się z całkowitą fantazją, magicznym Miastem Cudów no i z samym Szatanem, który wpływa na życie Dawida. Całość ma mocno filozoficzny wydźwięk, autor stawia pytanie czy zło w ogóle istnieje. Nie jest to lektura prosta w odbiorze, mimo zaledwie 160 stron ciągnie się niemiłosiernie i nie sposób przeczytać ją w jeden wieczór. Najmocniejszy jej punkt stanowi zakończenie, gdzie akcja nieco przyspiesza, a ostatnie zdania są niejednoznaczne, pozostawiają czytelnika w niepewności i zadumie. Jest to pewnego rodzaju rekompensata za nie najlepszy początek, tak więc warto „Czarnego kota” przeczytać do końca.

Prawdą jest to, co możemy przeczytać na okładce – nie jest to książka, którą łatwo sklasyfikować, włożyć w gombrowiczowską formę, do której zresztą sama treść nawiązuje (ale nie tylko, bo można się doszukać nawiązań również do innych dzieł literackich). Tutaj absurd goni absurd, czytamy o Ludwigu van Beethovenie spacerującym po okolicy, by za chwilę trafić do miejsca, gdzie można wejść i „przymierzyć” szereg różnych charakterów tak, by na chwilę stać się kimś innym. Intrygujące? A to dopiero niewielka część tego, co dla swoich czytelników przygotował J. Zarębski.

Trzeba wspomnieć o wydaniu. Bo o ile minimalistyczna okładka, idealnie oddająca treść książki jest wielką zaletą, tak cała reszta pozostawia wiele do życzenia. Malutka czcionka tekstu bardzo męczy oczy podczas czytania i być może właśnie to wpłynęło na to, że w tę powieść nie potrafiłam się do końca wciągnąć. Nie mówiąc już o tym, że cytaty, fragmenty książki Dawida i inne tego typu treści są jeszcze mniejsze, tak, że osoby ze słabszym wzrokiem mogą mieć autentyczny problem ze swobodnym odczytaniem tekstu.

Niewątpliwie „Czarny kot” nie ulega konwenansom, jest to powieść bardzo oryginalna, ale chyba nie każdy odnajdzie w niej coś dla siebie. Ja przez znaczną jej część się wynudziłam i nie raz miałam ochotę odłożyć ją na półkę i pewnie zrobiłabym to, gdyby nie zobowiązanie, którego się podjęłam. Koniec końców okazała się jednak bardzo intrygująca i niezwykła, więc nie żałuję czasu poświęconego na czytanie. Nie chcę jej ani polecać, ani odradzać – musicie sami zdecydować, czy rozmowy z szatanem, filozoficzne dywagacje na temat dobra i zła, a także absurdalne sytuacje to coś, czemu chcecie poświęcić swój czas.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję portalowi Sztukater.

„Czarny kot” bez wątpienia kusi swoją okładką. Niby nic, w końcu kot to kot, ale jego czarne futro wtopione w równie czarne tło niesie ze sobą jakiś niepokój, przyciąga wzrok. Sprawia, że nie da się przejść obok książki obojętnie.

Dawid jest aspirującym pisarzem, a fragmenty jego powstającej książki (niesamowicie nudnej zresztą) wplecione są w treść fabuły. I wiódłby...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    26
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    6
  • Poszły w świat
    1
  • Wypożyczone przez pomyłkę !
    1
  • Mama chce przeczytać
    1
  • Ksiąznica pomorska
    1
  • Ulubione
    1
  • Powieść
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czarny kot


Podobne książki

Przeczytaj także