Moja przygoda z Nesbo nie rozpoczęła się zbyt owocnie. Na wstępie zacznę od tego, że ciężko było mi zdobyć tę pozycje. W każdej bibliotece były na nią ogromne kolejki chętnych. Długo czekałam nim przyszła kolej na mnie a gdy w końcu to się stało doznałam niemałego rozczarowania.

Teoretycznie nie było najgorzej, ale zachwytu euforii jakiego oczekiwałam także ta książka u mnie nie wywołała. Za dużo wszelakich historii, wymyślnych sytuacji i co ważniejsze różnorakiego rodzaju przypowieści, które nijak mi pasowały do tego kryminału. Myślę, że autor trochę się zagubił przez co wyszła mu zbyt niespójna i zagmatwana powiastka, która na dłuższą metę może się zrobić nieco męcząca. U mnie tak było. Akcja wlecze się niemiłosiernie i nie imponuje. Czytałam z wielkimi przerwami od kwietnia aż doszło do tego, że mój czas w bibliotece się skończył. Musiałam oddać książkę, na nowo zamówić i czekać. Dopiero kiedy się mocno zaparłam udało mi się ją z powodzeniem skończyć.

Wrażenia mam dosyć mieszanie, chociaż jak czytam opinie innych użytkowników wychodzi na to, że tylko ta część daje się negatywnie we znaki a dalej już będzie lepiej. Być może to sprawdzę i pokuszę się na ponowne spotkanie z tym autorem, ale póki co do wielbicieli Jo Nesbo nie dołączę.

Moja przygoda z Nesbo nie rozpoczęła się zbyt owocnie. Na wstępie zacznę od tego, że ciężko było mi zdobyć tę pozycje. W każdej bibliotece były na nią ogromne kolejki chętnych. Długo czekałam nim przyszła kolej na mnie a gdy w końcu to się stało doznałam niemałego rozczarowania.

Teoretycznie nie było najgorzej, ale zachwytu euforii jakiego oczekiwałam także ta książka u...