Tytuł: Oskar Pill. Dwa królestwa
Autor: Eli Anderson
Seria: Oskar Pill (tom 2)
Wydawnictwo: W.A.B
Ocena: 6/10

OPIS: Nowa książka o wyprawie młodego Medykusa w głąb ludzkiego organizmu!
Oskar Pill, trzynastoletni posiadacz rudej czupryny, nadzieja elitarnego Zakonu Medykusów, wyrusza w kolejną niezwykłą podróż, wnikając w ludzkie ciało. Czekają go jeszcze trudniejsze wyzwania niż za pierwszym razem, kiedy poznając układ pokarmowy, zdobył swoje magiczne Trofeum, Fiolkę Hepatolii. Po przejściu tajemniczego rytuału dostanie się do Uniwersum obejmującego układ oddechowy i serce, stoczy walkę z podstępnym Mossem, a przede wszystkim zmierzy się z Czarnym Księciem, przywódcą Patologusów, który nie cofnie się przed niczym, żeby zdobyć Szmaragdową Tablicę skrywającą sekret życia.
Czy uda mu się połączyć siły ze współtowarzyszami, w tym odwiecznym szkolnym rywalem, i pokonać niespodziewane przeszkody? Czy w porę dostrzeże grożące mu niebezpieczeństwo?
I czy dorówna legendzie swojego ojca?
Warner Bros., producent filmów o Harrym Potterze, przymierza się do ekranizacji pierwszego tomu. Autor otrzymał za niego nagrodę Prix Ados przyznawaną przez francuskich nastolatków (2011).


„- Anno-Mario, założyła pani krynolinę na spotkanie Rady? Co za świetny pomysł! - powiedziała, wyjmując z rękawa chusteczkę i przysuwając ją do nosa. - Ten jedwab, perły, wstążki... jakby to powiedzieć... robią doprawdy niezwykłe wrażenie, ale czy ten strój na pewno jest wygodny? - To kwestia przyzwyczajenia, moja droga! - odparła księżna, przytrzymując dłonią niewiarygodną białą perukę, która właśnie lekko zawadziła o jeden z żyrandoli wiszących na wysokości trzech metrów. - To bardzo prosta sukienka, na co dzień.”

Panie i Panowie, ogłaszam, że Oskar Pill. Dwa królestwa to najbardziej oklepana i schematyczna książka jaką w życiu czytałam (a jest tego sporo...)!!! Już przy pierwszej części tej serii myślałam, że dostanę apopleksji, kiedy autor bez najmniejszych skrupułów kopiował, obdarzając tylko innymi włosami (a i to nie zawsze) i imionami moich ukochanych bohaterów z serii o Harrym Potterze, ale w tym tomie pisarz przeszedł samego siebie! Ta książka jest tak schematyczna, tak banalna i oklepana, że momentami człowiek ma ochotę rzucić nią o ścianę... Jedyną rzeczą nie dosłownie przepisaną z innej powieści było to, że w ludzkich organizmach pracowały ludziki... tylko, że to jest z kolei zerżnięte z popularnej bajki Było sobie życie. Naprawdę, przez to zraziłam się do tej książki z miejsca, od razu na samym początku. Co do Harry'ego Pottera: zabawne, ekranizacją Oskara zajmie się nie kto inny, jak wytwórnia, która zekranizowała Harry'ego! Ha, ha, mogliby wziąć tych samych aktorów i mieliby z głowy... Aktorka grająca Lunę Lovegood byłaby wymarzoną Violette Pill!

Niestety chciałabym powiedzieć, że odłożyłam powieść, która tak nieudolnie próbowała udawać moje ukochane książki... ale tego nie zrobiłam, bo... eh, powieść wciąga.
I to jak! Oskar (...) to niemal licząca sześćset stron cegła, a przy żadnej książce czas tak szybko mi nie mijał jak przy Oskarze. Kiedy już człowiek przełyka niesmaczne poczucie schematyzmu tej książki, szybko zaczyna odkrywać jej liczne zalety. Takie powieści, choć nie są zapewne tak przepełnione refleksjami i akcją jak inne, często czyta mi się dużo milej niż na przykład porażkę z serią Jutro. Po ciężkim dniu można się nieźle przy tej książce odprężyć, pośmiać - jednym słowem - przeżyć miły wieczór z dobrą (acz, ech, schematyczną) książką.

"Gdzieś tam, gdzieś tam, za tęczą błękit lśni, To jest kraj, gdzie spełniają się twe dziecięce sny.”

Jedyne do czego mogę się przyczepić, to Czarny Książę i Patologusi (vel Lord Voldemort i śmierciożercy). Ok, dobra, oni są odpowiedzialni za te wszystkie epidemie i zarazy, tylko jaki oni w tym mają interes? Zarabiają na tym czy co? Mają chorą satysfakcję kiedy wywołują choroby? Eli Anderson kompletnie nie poradził sobie z takimi pojęciami jak: psychika złych postaci, motywy...
Prócz tego i schematyzmu... właściwie do niczego mogę się przyczepić w tej serii. Jest lekka, miło się czyta, ciekawa - ale nie liczcie na nic więcej. Polecam o ile potraficie przeżyć PORZĄDNE dawki schematyczności i jeśli chcecie spędzić miłe popołudnie z leciutką książeczką. W innym przypadku Oskar Pill będzie zwykłą klapą.

recenzja także na moim blogu: http://zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com/2014/03/43-oskar-pill-dwa-krolewstwa.html#more

Tytuł: Oskar Pill. Dwa królestwa
Autor: Eli Anderson
Seria: Oskar Pill (tom 2)
Wydawnictwo: W.A.B
Ocena: 6/10

OPIS: Nowa książka o wyprawie młodego Medykusa w głąb ludzkiego organizmu!
Oskar Pill, trzynastoletni posiadacz rudej czupryny, nadzieja elitarnego Zakonu Medykusów, wyrusza w kolejną niezwykłą podróż, wnikając w ludzkie ciało. Czekają go jeszcze trudniejsze...