Skrzydła nad Delft
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Wings Over Delft
- Wydawnictwo:
- Esprit
- Data wydania:
- 2012-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-05-10
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-61989-82-0
- Tłumacz:
- Krzysztof Mazurek
- Tagi:
- Skrzydła nad Delft Aubrey Flegg
Holenderskie miasteczko Delft, połowa XVII wieku. Louise Eeden jest córką uznanego projektanta porcelany i doskonale wie, czego oczekuje się od niej ze względu na interesy rodzinne. Kiedy więc ojciec zleca słynnemu artyście, Jacobowi Haitinkowi, wykonanie jej portretu, przystaje na to, choć niechętnie, podobnie jak godzi się z myślą, że dla dobra prowadzonej przez ojca firmy ma wkrótce poślubić Reyniera de Vriesa, syna największego producenta ceramiki w Delft.
Sytuacja komplikuje się jednak, gdy w pracowni malarskiej dziewczyna poznaje Pietera, młodego pomocnika mistrza Haitinka, i zakochuje się w nim. Ta niemożliwa miłość wydaje się z góry skazana na niepowodzenie, nie tylko ze względu na dzielące młodych różnice majątkowe, lecz również kwestie wiary: ona jest pobożną protestantką, on – katolikiem. Jest jeszcze zazdrosny Reynier, któremu trudno będzie pogodzić się z odmową ze strony Louise…
Książka Aubrey’a Flegga wprowadza w niezwykły świat XVII-wiecznej Holandii – świat sztuki, malarstwa i wojen religijnych, podobny do tego, jaki odnaleźć można w książce Dziewczyna z Perłą. Przy czym tylko pozornie jest to rzeczywistość odległa – wszak z namiętnościami, z jakimi zmagali się ówcześnie żyjący ludzie, także dzisiaj musi się zmierzyć niejeden z nas…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 182
- 150
- 60
- 13
- 6
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Widziała swoje odbicie w oczach Pietera, zastanowiła się, co on widzi. W głębi serca była pewna, że widział wszystko to, co stanowiło ją sam...
RozwińUważam jednak, że właśnie to chciał powiedzieć Boruch, twierdząc, że zrobiliśmy coś dziwnego z Bogiem. Pan Bóg dał nam teleskop- nasz umysł-...
Rozwiń
Opinia
Dziewczyna w zielonej sukience śmiało spogląda w oczy czytelnika książki „Skrzydła nad Delft”, ale nie może powiedzieć ani słowa. Jest wspomnieniem, legendą albo mitem, który żyje tylko na papierze. Wyraz jej twarzy kryje w sobie zagadkę sprzed wieków. Nie rozwiąże jej obserwator wpatrujący się w dzieło, ale być może dostrzeże ten, kto pozna opowieść o losach dziewczyny.
Historię, która zaistniała tylko na kartach książki, ale toczy się w rzeczywiście istniejącym holenderskim mieście Delft, opowiada Aubrey Flegg, autor sześciu powieści, z których do tej pory tylko jedna została przetłumaczona na język polski. „Skrzydła nad Delft”, uhonorowane tytułem najlepszej irlandzkiej książki roku*, rozpoczynają trylogię nazwaną imieniem głównej bohaterki – Louise.
Louise od zawsze przyjaźniła się z Reynierem. Chowała się za jego plecami na wypadek, gdyby ktoś zapragnął starać się o jej rękę. Sytuacja uległa zmianie, gdy mieszkańcy miasta Delft zaczęli nazywać ich parą idealną, a i rodzina dziewczyny wydawała się być zachwycona niedopowiedzianymi zaręczynami. Jak wybrnąć z tej sytuacji, gdy nie można zmusić się do miłości?
Córka cenionego projektanta porcelany nie tylko szuka rozwiązania, które zadowoliłoby wszystkich, ale też poznaje obcy jej dotąd świat. Przestaje patrzeć oczami naukowca, nie próbuje już objąć wszystkiego rozumem, ale daje ponieść się emocjom, zachwyca się pięknem kolorów i kształtów. Obserwuje pracę malarza, który tworzy jej własny portret.
Akcja powieści toczy się w XVII-wiecznym mieście Delft, gdzie małżeństwa są częściej zawierane z rozsądku niż z miłości, a świat jeszcze nie do końca wierzy w teorię, która sugeruje, że Ziemia kręci się wokół Słońca.
Aubrey Flegg stworzył powieść „Skrzydła nad Delft” naśladując malarza – najpierw delikatnie naszkicował postaci głównych bohaterów, następnie kilkoma pociągnięciami pędzla stworzył tło, a więc wspomniał o mieście, w którym toczy się akcja i ludziach, jakich znała Louise, a wreszcie uwydatnił to, co powinno znajdować się na pierwszym planie. Nadał odpowiedniego wyrazu swojej opowieści, ubarwił ją i wypełnił emocjami, a dzięki temu uczynił magiczną.
Książka składa się z naprawdę wielu warstw. Na pierwszy rzut oka jest historią miłości, ale sięga też głębiej, skupia się na relacjach córki z ojcem, czy mistrza i jego ucznia. Przede wszystkim jednak wychwala malarstwo, przedstawia je jako czynność umożliwiającą przelanie na papier tego, co nieuchwytne. Sztuce zostaje przeciwstawiona nauka, której zwolenniczką jest główna bohaterka. Jest ona rozdarta pomiędzy tym, co prawdziwe, rzeczywiste, udowodnione, a tym, co istnieje jedynie w wyobraźni. Wreszcie dochodzi ona do wniosków, które są już znane czytelnikowi choćby z Romantyczności, Adama Mickiewicza, ale które warto odkrywać wciąż na nowo:
"Czucie i wiara silniej mówi do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko."
Moim zdaniem porównanie tej książki pod względem treści do „Dziewczyny z perłą” jest jak najbardziej właściwe, chociaż „Skrzydła nad Delft” nie prezentują genezy powstania dzieła, które istnieje w rzeczywistości. Lektura z pewnością przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom malarstwa, ale też wszystkim tym, którzy wierzą, że nie wszystko można zrozumieć. Czasem bardziej niż na dowodach, trzeba skupić się na emocjach i uczuciach. Literatura irlandzka nie jest jedną z najpopularniejszych w naszym kraju, dlatego warto uczynić krok, by zaznajomić się z nią, gdy pojawia się okazja, by to zrobić. Polecam wam „Skrzydła nad Delft”, a sama odkładam tę książkę na półkę z nadzieją, że już niedługo poznam kolejne części trylogii.
Dziewczyna w zielonej sukience śmiało spogląda w oczy czytelnika książki „Skrzydła nad Delft”, ale nie może powiedzieć ani słowa. Jest wspomnieniem, legendą albo mitem, który żyje tylko na papierze. Wyraz jej twarzy kryje w sobie zagadkę sprzed wieków. Nie rozwiąże jej obserwator wpatrujący się w dzieło, ale być może dostrzeże ten, kto pozna opowieść o losach...
więcej Pokaż mimo to