Po lekturze Recenzji czuję pewien niedosyt, od Koontz'a oczekiwałem czegoś więcej niż tylko dobrego dreszczowca. Powieści tego autora charakteryzuje niezwykła plastyczność i szczegółowość opisów, wartka akcja, elementy mistycyzmu. Koontz jednak nie podporządkuje fabuły całkowicie akcji, w swoich książkach zawsze znajduje czas na refleksję nad otaczającym nas światem, jego ulubionymi tematami są relacje wewnątrz rodzinne, relacje człowiek – pies, wiara i jej wpływ na nasze życie i podejmowane przez nas decyzje. W swoich opowiadaniach umieszcza w różnych kontekstach zjawiska ponad naturalne, lecz zawsze bardzo subtelnie, bez przesady często znajdziemy tylko sugestie o takich zjawiskach. To wszystko znajdziemy i w tej książce, dlatego jest to naprawdę dobra książka i polecam ją każdemu miłośnikowi dreszczowców. Z tym, że Koontz napisał w swojej karierze znacznie lepsze powieści. Trudno jest mi ocenić jego książkę, jest to bowiem jeden z moich ulubionych autorów. To jego powieści takie jak: Łzy smoka, Opiekunowie, Kątem oka u kształtowały mój gust literacki. Zawsze ceniłem go wyżej niż Kinga, lecz w tej książce zauważyłem coś co mnie zaniepokoiło, autor między wierszami zdaje się skarżyć na los pisarza na kontrakcie. Jest to pewien paradoks, autorzy w USA przez większość swojej kariery walczą o swoją pozycję, głównie po to aby zdobyć taki kontrakt, lecz później niestety odbija się to chyba niekorzystnie na ich twórczość. Widać to u Kinga i widać to u Koontza, konieczność oddawania określonej ilości powieści rocznie (przeważnie 2), książki muszą mieć określoną objętość, muszą być też bezwzględnie dopasowane pod gusta czytelników związanych z wydawnictwem. Odniosłem wrażenie, że jest to rodzaj kajdan, które ograniczają autora, zmuszają go czasami do szukania tematów na siłę, żeby nie narazić się na „temat z przydziału”. Utyskiwanie na takie i inne obciążenia związane z kontraktem wydawniczym Koontz przekazuje nam słowami swojego bohatera, poczytnego pisarza na kontrakcie. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe zachwianie formy.

Po lekturze Recenzji czuję pewien niedosyt, od Koontz'a oczekiwałem czegoś więcej niż tylko dobrego dreszczowca. Powieści tego autora charakteryzuje niezwykła plastyczność i szczegółowość opisów, wartka akcja, elementy mistycyzmu. Koontz jednak nie podporządkuje fabuły całkowicie akcji, w swoich książkach zawsze znajduje czas na refleksję nad otaczającym nas światem, jego...