Zawsze zaciekawiają mnie książki, które w tytule mają słowo "siostra". Jednak z książkami jest jak z ludźmi - nie wszystkie zyskują przy bliższym poznaniu, pomimo pozytywnego pierwszego wrażenia. Z książką Mary Hooper jest wprost przeciwnie. Moje pierwsze wrażenie związane z okładką oraz krótką recenzją było jak najbardziej pozytywne. Po lekturze upewniłam się, że jest to interesująca pozycja, od której trudno się oderwać.

W powieści przedstawione są losy dwóch sióstr - Grace i Lily, które po utracie rodziców żyją w skrajnej nędzy w najbiedniejszej dzielnicy Londynu. Grace opiekuje się swą starszą siostrą Lily - dziewczyną o umyśle dziecka. Aby zarobić kilka pensów na jedzenie, sprzedają na ulicy rukiew oraz oddają do lombardu ostatnie pamiątki rodzinne. Przyświeca im jedna myśl - żyć samodzielnie, aby nigdy nie wrócić do sierocińca.
Coraz trudniejsza sytuacja zmusza Grace do zwrócenia się o pomoc do rodziny Unwinów, którzy prowadzą największe przedsiębiorstwo pogrzebowe w Londynie. Dziewczyna zostaje zawodową żałobnicą. Od tego momentu losy sióstr oddane są w ręce nieuczciwych, bezwzględnych ludzi.
Warto zapoznać się z historią Grace i Lily, aby sprawdzić, dlaczego i w jaki sposób rodzina Unwinów chciała im "pomóc", a także jak tę wątpliwą pomoc przyjęły siostry. Czy znalazł się ktoś, kto faktycznie im pomógł i czy bezbronne dziewczyny potrafiły przeciwstawić się potężnej rodzinie Unwinów? Odpowiedzi na te pytania nie są proste, ale warto to sprawdzić.

Myślę, że czytelnicy nie zawiodą się i ulegną urokowi tej gotyckiej powieści, która napisana jest plastycznym, żywym językiem, przez co można poczuć na własnej skórze mroczny klimat XIX-wiecznego Londynu.
Niewątpliwą ciekawostką oraz urozmaiceniem kompozycji powieści są przytoczone ogłoszenia z gazet oraz definicje z "Londyńskiego słownika Dickensa", które poprzedzają każdy rozdział książki, nawiązując jednocześnie do tematyki rozdziału. Dzięki lekturze można również bliżej poznać zwyczaje pogrzebowe w epoce wiktoriańskiej.

Serdecznie polecam "Siostrę" wszystkim - nie tylko miłośnikom książek ze słowem "siostra" w tytule ;)

Zawsze zaciekawiają mnie książki, które w tytule mają słowo "siostra". Jednak z książkami jest jak z ludźmi - nie wszystkie zyskują przy bliższym poznaniu, pomimo pozytywnego pierwszego wrażenia. Z książką Mary Hooper jest wprost przeciwnie. Moje pierwsze wrażenie związane z okładką oraz krótką recenzją było jak najbardziej pozytywne. Po lekturze upewniłam się, że jest to...