Fajna, ale kopia innych dzieł bez podania przypisów. Sontag oraz Roland Barthes

Fajna, ale kopia innych dzieł bez podania przypisów. Sontag oraz Roland Barthes

Według mnie trochę przeintelektualizowana. Niektóre poglądy ciekawe, ale z większością się nie zgadzam. Mam wrażenie jakby autor miał problem z postępem w ogólnym znaczeniu. Poza tym fotografia w kontekście historycznym, nie jest tylko liniowa, a pozwoliła się rozwinąć malarstwu (impresjonizm).

Według mnie trochę przeintelektualizowana. Niektóre poglądy ciekawe, ale z większością się nie zgadzam. Mam wrażenie jakby autor miał problem z postępem w ogólnym znaczeniu. Poza tym fotografia w kontekście historycznym, nie jest tylko liniowa, a pozwoliła się rozwinąć malarstwu (impresjonizm).

Lekkie, nie lekkie - czy w tej kategorii należy oceniać filozofię? Dzieło Flussera jest kolejną charakterystyczną pozycją pośród innych refleksji o Fotografii. Jego celem jest pobudzenie społecznego krytycyzmu i ten społeczny charakter, oparty na przeciwstawieniach wynikających z wynalezienia druku i obrazu technicznego jest bardzo widoczny. Jest to o tyle osobliwe, że tworzy nowy aparat pojęciowy do krytyki Fotografii, zgromadzony w slowniczku na końcu książki. Myślę, że jego ocena społeczeństwa jest nadal aktualna.

Lekkie, nie lekkie - czy w tej kategorii należy oceniać filozofię? Dzieło Flussera jest kolejną charakterystyczną pozycją pośród innych refleksji o Fotografii. Jego celem jest pobudzenie społecznego krytycyzmu i ten społeczny charakter, oparty na przeciwstawieniach wynikających z wynalezienia druku i obrazu technicznego jest bardzo widoczny. Jest to o tyle osobliwe, że...

Dobra dla przeciętnego czytelnika, bardzo dobra dla interesujących się filozofią, rewelacyjna dla interesujących się fotografią. Ja należę do drugiej grupy i jestem w pełni usatysfakcjonowany.

Edytowałem recenzje, ponieważ w sumie czuję się zobowiązany przestrzec, iż książka nie jest najłatwiejsza w odbiorze! (a kilka dzieł filozoficznych w trakcie studiów się "liznęło" ;)

Dobra dla przeciętnego czytelnika, bardzo dobra dla interesujących się filozofią, rewelacyjna dla interesujących się fotografią. Ja należę do drugiej grupy i jestem w pełni usatysfakcjonowany.

Edytowałem recenzje, ponieważ w sumie czuję się zobowiązany przestrzec, iż książka nie jest najłatwiejsza w odbiorze! (a kilka dzieł filozoficznych w trakcie studiów się "liznęło"...

To bardzo trudny w odbiorze i koncepcji tekst, okrzyczany być manifestem fotografii - na miarę posłania Rolanda Barthesa i jego słynnego "Światło obrazu. Uwagi o fotografii". Nic z tego, do kogo trafi ten manifest jeżeli jest tak hermetyczny? Pomimo licznych prób oswojenia tekstu przez min. Piotra Zawojskiego czy Adama Mazura.

To bardzo trudny w odbiorze i koncepcji tekst, okrzyczany być manifestem fotografii - na miarę posłania Rolanda Barthesa i jego słynnego "Światło obrazu. Uwagi o fotografii". Nic z tego, do kogo trafi ten manifest jeżeli jest tak hermetyczny? Pomimo licznych prób oswojenia tekstu przez min. Piotra Zawojskiego czy Adama Mazura.