Gasnące ognie

Okładka książki Gasnące ognie
Antoni Ferdynand Ossendowski Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Podróże retro literatura podróżnicza
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Seria:
Podróże retro
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2011-09-20
Data 1. wyd. pol.:
1931-01-01
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375066432
Tagi:
Jerozolima podróże Palestyna Syria Mezopotamia Ziemia Święta Irak Bliski Wschód podróże literatura podróżnicza
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
102 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
650
645

Na półkach:

Już chyba wiem skąd Melchior Wańkowicz wziął swój styl reportażowy i pisarski. Zresztą nie jestem pewien, czy Wańkowicz swój styl zapożyczył od Ossendowskiego czy po prostu mieli podobne przygotowanie, ale faktem jest że są łudząco podobne (nie da się ukryć, że ten sam lektor powoduje, że podobieństwo jest pogłębione).

Natomiast jest również, na szczęście różnica. Obydwaj używają bardzo jasnego ale bardzo bogatego języka. Obydwaj bardzo często odnoszą się do bogatej literatury źródłowej. Ale trzeci element jest inny: tam gdzie u Wańkowicza są rozmowy z "krajowcami" i próby zrozumienia kontekstu danego miejsca to u Ossendowskiego są własne przemyślenia i ideologia. Do tego stopnia, że zdarzają się kwiatki w rodzaju długiego wywodu na temat stosunku Żydów do swej ojczyzny w Palestynie: "nikt mi o tym nie mówił, ale jestem przekonany, że bardzo wielu myśli tak...".

Wygląda to tak jakby Ossendowski nie chciał się dowiedzieć zbyt wiele o świecie za to chciałby, żeby świat był taki jak on sobie wyobraża. I przekształca świat pod swoje wyobrażenie. Szczytowym osiągnięciem jest jak dla mnie opis wizyty w Kariocie mniej więcej taki: "to nawet dziś jest bardzo uboga wioska, Judasz musiał pochodzić z bardzo biednej rodziny i biednego środowiska, nic dziwnego więc, że miał w sobie wiele zawiści". To ciekawa wizja człowieka bogatego patrzącego na biedaków...

Tak więc, kiedy Ossendowski jedzie do Palestyny a szczególnie do Jerozolimy w 1929 roku to widzi tam masę rzeczy, które "powinny być inne". Najlepiej jakby całą Jerozolimę zamienić w świątynię chrześcijańską (ewentualnie chrześcijańsko-żydowską). Palestyna powinna być skansenem wyglądającym jak za czasów Jezusa (absolutnie bez jakichś zapór i elektrowni wodnych i bez słupów energetycznych). No a już oczywiste jest, że chrześcijaństwo powinno się zjednoczyć a nie być podzielone na jakieś kościoły koptyjskie, prawosławne czy ormiańskie - jest przecież oczywiste, że tylko katolicyzm w wersji rzymskiej jest prawdziwy i słuszny.

W dodatku Wańkowicz chciał (ale i był potem zmuszony) zwiedzać Świat w postaci ubogiego trampa a Ossendowski jeździł zatrzymując się w drogich hotelach i jeżdżąc pierwszą klasą. Jego (Ossendowskiego) opowiadanie ma jakąś wartość krajoznawczą ale wychodzi z tego raczej wyznanie wiary albo nawet więcej: wyznanie wiary w to, że jedynie rzymski katolicyzm zna prawdę i powinien pogodzić ludzi pod swoim berłem (krzyżem),

A na zakończenie umieszcza autor długą przypowieść o Natanie i Racheli, którą jakoby opowiedział mu Żyd, który sam się do niego zgłosił. Już to jet dość dziwne i każe przypomnieć sobie, że już od pierwszej swojej książki uchodził on za pierwszorzędnego konfabulanta. W każdym razie ta przypowieść albo jest kompletnie nie na miejscu albo autor chciał w ten sposób pokazać swój pogląd na przyszłość Izraela i Żydów. Taki mianowicie, że sami z tego zrezygnują.

Warto czytać/słuchać jako świadectwo czasu, kiedy było pisane, ale wiadomości realnych nie będzie za dużo.

[Audiobook, czyta Marcin Popczyński, prawie 12 godzin]

Już chyba wiem skąd Melchior Wańkowicz wziął swój styl reportażowy i pisarski. Zresztą nie jestem pewien, czy Wańkowicz swój styl zapożyczył od Ossendowskiego czy po prostu mieli podobne przygotowanie, ale faktem jest że są łudząco podobne (nie da się ukryć, że ten sam lektor powoduje, że podobieństwo jest pogłębione).

Natomiast jest również, na szczęście różnica. Obydwaj...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    160
  • Przeczytane
    122
  • Posiadam
    29
  • Teraz czytam
    9
  • Podróżnicze
    5
  • Podróże
    4
  • Literatura polska
    4
  • Audiobooki
    3
  • 2021
    3
  • Reportaż
    2

Cytaty

Więcej
Antoni Ferdynand Ossendowski Gasnące ognie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także