Pierwszy tom „Trzeciego testamentu” wzbudził moją ciekawość i chciałem dowiedzieć się co będzie dalej. Zastanawiałem się czy w drugim tomie uda się znowu utrzymać idealną równowagę między momentami spokojnymi a akcją. Jak ostatecznie to wypadło?

Bohaterowie docierają do Toledo. Tam spotykają przyjaciela Konrada. Okazuje się, że w podziemiach znajduje się stara biblioteka, gdzie być może uda się odnaleźć zapiski Juliusza z Samarii.

Tom ten bardziej już przypomina filmy o Indianie Jonesie niż „Imię róży”. Więcej jest tu badania starodawnych podziemi, walczenia z czarnymi charakterami w różnych lokacjach i podróży. Nie do końca odpowiada mi taka zmiana klimatu, ale być może miała to być chwila oddechu po tym co było w pierwszym tomu.

Bardzo wyraźnie sugeruje się tu wyjaśnienie istotnej tajemnicy. Przy okazji wiadomo już co oznacza sam tytuł serii. Szczerze powiedziawszy spodziewałem się, że sam sekret będzie bardziej pomysłowy, chociaż to być może dopiero czubek góry lodowej.

Do drużyny przyłącza się tu nowa postać – Irlandczyk Trevor O'Neil. Jest to młody lekkoduch, dla którego głównie liczą się pieniądze i kobiety. Jest to bardzo typowa postać dla historii przygodowych. Interesujące jest, że tutaj może odegrać rolę kusiciela Elizabeth, który może ją odwieść od misji.

Czarne charaktery okazują się bardziej tajemnicze niż można się było spodziewać. Są pośród nich typowe łotry powiązane z wysoko postawionymi osobami, ale uwagę zwracają tajemniczy jeźdźcy, o których słyszano już 130 lat wcześniej. Zastanawiam się czy zostaną tu wprowadzone elementy fantastyczne czy po prostu będzie to jakieś bractwo, które działa już tak długo.

Rysunki Alexa Alice wydają się tu mniej staranne niż ostatnio. Na niektórych kadrach ciężko odróżnić postacie od siebie i wyraźnie brakuje szczegółów. Przez to wiele scen w zamierzeniu epickich nie robi takiego wrażenia jak powinny.

Niestety przy drugim tomie mój entuzjazm już trochę opadł. Zrobiła się z tego bardzo typowa historia przygodowa. Być może miałem za wysokie oczekiwania.

Pierwszy tom „Trzeciego testamentu” wzbudził moją ciekawość i chciałem dowiedzieć się co będzie dalej. Zastanawiałem się czy w drugim tomie uda się znowu utrzymać idealną równowagę między momentami spokojnymi a akcją. Jak ostatecznie to wypadło?

Bohaterowie docierają do Toledo. Tam spotykają przyjaciela Konrada. Okazuje się, że w podziemiach znajduje się stara biblioteka,...

Dobra, choć trochę pogmatwana i miejscami niezwykle naiwna, kontynuacja losów Hrabiego Konrada z Marburga i pięknej Elisabeth z Elsinor poszukujących tajemniczego manuskryptu. Tym razem profesjonalne rysunki również zachwycają (architektura średniowiecznego Toledo, dynamiczne sceny pościgów),a tematyka jest nietuzinkowa. Przygoda, historia i tajemnice to przepis na komiks idealny.

Dobra, choć trochę pogmatwana i miejscami niezwykle naiwna, kontynuacja losów Hrabiego Konrada z Marburga i pięknej Elisabeth z Elsinor poszukujących tajemniczego manuskryptu. Tym razem profesjonalne rysunki również zachwycają (architektura średniowiecznego Toledo, dynamiczne sceny pościgów),a tematyka jest nietuzinkowa. Przygoda, historia i tajemnice to przepis na komiks...

Wciąż dobra przygodówka na zimowy wieczór. Momentami irytujące przeskoki akcji.... czasami scenariusz chyab się nie spina ;)

Wciąż dobra przygodówka na zimowy wieczór. Momentami irytujące przeskoki akcji.... czasami scenariusz chyab się nie spina ;)