Galaxies: Ruiny Dantooine

Okładka książki Galaxies: Ruiny Dantooine Haden Blackman, Voronica Whitney-Robinson
Okładka książki Galaxies: Ruiny Dantooine
Haden BlackmanVoronica Whitney-Robinson Wydawnictwo: Amber Seria: Star Wars: Gwiezdne wojny fantasy, science fiction
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Star Wars: Gwiezdne wojny
Tytuł oryginału:
Star Wars Galaxies: The Ruins of Dantooine
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2011-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2011-05-17
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324138852
Tłumacz:
Anna Hikiert-Bereza
Tagi:
star wars ruiny dantooine
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Tajemnice Sztormowego Dworu Richard Lee Byers, Clayton Emery, Ed Greenwood, Dave Gross, Paul S. Kemp, Lisa Smedman, Voronica Whitney-Robinson
Ocena 5,8
Tajemnice Szto... Richard Lee Byers, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
403
376

Na półkach:

Fantastyczna przygodówka w świecie Star Wars. Brak rażącego w oczy patosu, wyraziste postacie, ciekawe tło fabularne, a książkę można spokojnie pochłonąć "na raz". W dodatku mimo iż pojawiają się Leia, Luke i Han, to tak naprawdę akcja toczy się z dala od nich. Trochę denerwował mnie filozoficzny i naiwny charakter Dusque, ale czytając czułem klimat "Nowej nadziei" i to mnie kupiło ;)
Jak dla mnie 9/10

Fantastyczna przygodówka w świecie Star Wars. Brak rażącego w oczy patosu, wyraziste postacie, ciekawe tło fabularne, a książkę można spokojnie pochłonąć "na raz". W dodatku mimo iż pojawiają się Leia, Luke i Han, to tak naprawdę akcja toczy się z dala od nich. Trochę denerwował mnie filozoficzny i naiwny charakter Dusque, ale czytając czułem klimat "Nowej nadziei" i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach:

"Legendom", jako wyodrębnionemu w 2014 roku osobnemu kanonowi zawartych w nim wszystkich, od książek i komiksów począwszy, a na grach video skończywszy, treści, związanych z "Gwiezdnymi Wojnami", zawdzięczamy zbyt wiele, by móc, ot tak, odłożyć je na bok i tym tematem nigdy się nie interesować. Jednak określenie ,,wiele” przy tak solidnym wkładzie Legend, to zbyt ogólnikowe i względne pojęcie. Samymi powieściami i komiksami w ilościach co najmniej kilkuset, ów "Stary Kanon", w niebotyczny sposób, bez względu na jakość, wydźwięk i znaczenie konkretnych pozycji, rozszerzył macierz Galaktyki do niebywałych, pełnych różnych zjawisk, postaci, planet i przede wszystkim: Mocy, Jedi, Sithów, czy imperialnego porządku politycznego, rozmiarów.

Osobniczy, ale zarazem osobliwy świat beletrystyki "Legend" można traktować jako osobne Uniwersum, lecz nie powinno się, w ogóle tak do tego podchodzić. Beletrystyka "Star Wars" weszła przecież w granicę nowelizacji filmowych Epizodów, co oznacza, że w jakimś stopniu Główny Kanon Filmowy "Star Wars" został przeniesiony do rzeczywistości książkowej, co kreuje sytuację, w której rzeczywistość książkowa staje się niczym odrębny Kanon – niezależny byt Sagi "Gwiezdnych Wojen".
Samej literatury z Sagi, którą w 1977 roku zapoczątkował George Lucas, i to z przedziału Starego Kanonu, który niepotrzebnie zepchnięto w 2014 roku do roli odrębnego Uniwersum, jest tak dużo, że staje się wręcz awykonalnym przedsięwzięciem, aby przeczytać wszystko: każdą nawet najdziwniejszą powieść. Sama ilość takowych tytułów powoduje, że na pewno znajdą się złe, pokiełbaszone, i fabularnie kompletnie nic niewnoszące do Uniwersum, powieści. Nie będę wymieniał po tytułach, jakie byłyby to książki, bo samemu trzeba by przygotować się na taką ewentualność. Z drugiej strony każda literatura spośród Legend czy Nowego Kanonu coraz bardziej rozszerza granice Galaktyki, ba, całego Wszechświata "Gwiezdnych Wojen", czyniąc go jeszcze bardziej wspanialszym, rozleglejszym i potężniejszym światem.

Czytanie pojedynczych tytułów, które zamykają się w ramach jakiegoś okresu wydarzeń z chronologii dziejów Galaktyki spośród kanonu Legend jest chyba najrozsądniejszym rozwiązaniem. Przykładowo, dzielenie beletrystycznych Legend na etapy tudzież przedziały czasu związane z głównymi Epizodami filmowymi "Star Wars", np. na okresy Prequeli bądź Klasycznej Trylogii Lucasa pozwoli czytelnikowi wybrać kilka pozycji, które opowiadają losy znanych lub nowych postaci, np. pomiędzy IV a V filmowym Epizodem "Gwiezdnych Wojen". Tak zyskujemy jasność fanowskich chęci i oczekiwań; wiemy, co nas nakręca, i co, oraz jak bardzo pośród multum idei i światów Sagi ,,stwórcy" chcemy poznać.

Po dość solidnym okresie wydarzeń na chronologii Osi Czasu "Legend" Galaktyki, jakim była "Nowa Era Jedi", a tak właściwie to "Era Dziedzictwa Mocy" - prezentująca historie rozgrywające się około 40 lat po Bitwie o Yavin, nadszedł czas, aby powrócić do klasycznych "Gwiezdnych Wojen", aby korzystając z dorobku literatury Legend rozszerzyć swoją wiedzę zazębiającą się wokół dziejów Galaktyki z okresu filmowych Epizodów Sagi Lucasa: od cz.IV do VI. Na powieść osadzoną między "Nową Nadzieją" a "Imperium kontratakuje", przy czym takowych pozycji w tym krótkim 3-letnim odstępie jest kilka, wybrałem "Ruiny Dantooine" autorstwa Veroniki Whitney-Robinson i Hadena Blackmana, głównie ze względu na ogólną intensywność wydarzeń w Galaktyce mających miejsce zaraz po "Epizodzie IV", który w 1977 r. tak naprawdę zaczynał cudowną odyseję "Gwiezdnych Wojen", oraz z powodu obecności w powieści kultowych, wręcz ikonicznych postaci, które tę Sagę tworzyły i tworzą po dziś dzień. Również niemałe znaczenie w wyborze tej pozycji na mą kolejną lekturę z kanonu Legend "Star Wars" miała, niestety, moja skąpa wiedza o Dantooine – planecie położonej w Zewnętrznych Rubieżach Galaktyki, która mimo iż z pozoru jawi się jako spokojne i słabo zaludnione ciało niebieskie, to przed Bitwą o Endor i Galaktyczną Wojną Domową miała ona jednak dość ciekawą, a można by rzec, burzliwą historię.

Po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci, Orbitalnej Stacji Bojowej GS-1, Rebelia, choć na chwilę mogła poczuć ,,zew wolności"; lecz tylko na chwilę. Imperium dość szybko stanęło na nogi, momentalnie podniosło się po bolesnej porażce, od nowa rozsiewając chaos i rządząc twardą ręką. ów ustrój atakował systemy planetarne Galaktyki narzuconą, iluzoryczną formą surowych, ale stabilnych z ich perspektywy bezpiecznych rządów. Porządek polityczny Palpatine’a robił wszystko, aby zniszczyć Sojusz Rebeliantów – pozostałości moralnej, prawej Republiki, i rozdeptać każdego Jedi i wszystkich tych wierzących w Jasną Stronę Mocy. Przykładem pościgu Imperium za rebelianckimi szumowinami, mającym charakterystyczne, fabularne detektywistyczno-sensacyjne zacięcie, wzbogacone wzmacniającym akcję wątkiem podróżniczo-eksploracyjnym i nietuzinkowymi zwrotami akcji, jest "Star Wars: Ruiny Dantooine" - gwiezdno wojenna, należąca do kanonu Legend, nowela, autorstwa Veroniki Whitney-Robinson i Hadena Blackmana.

Sztuką, swoistym wyczynem staje się urzeczywistnienie, w przypadku "Gwiezdnych Wojen" wprawienie w ruch ,,galaktycznego” życia: form przestrzeni, mniej lub bardziej rozległych połaci ziem, miejsc, krajobrazu, infrastruktury i wszystkiego innego opływającego swoją istotą postacie w tej rzeczywistości uczestniczące. Artyzmem w tym względzie, wręcz szerokim wyprowadzeniem myśli twórczej, uwypukleniem iskry wyobraźni drzemiącej w ludzkim umyśle na karty ,,dwuwymiarowej” gwiezdnowojennej płaszczyzny wydarzeń, dojrzewającej jako projekcja w umyśle każdego czytelnika, jest właśnie to czego dokonali Veronica Whitney-Robinson i Haden Blackman w "Ruinach Dantooine". Niezwykle dokładny, konsekwentny, oparty o profesję głównej bohaterki, Dusque Mistflier i jej dość intensywnej przygody, wynikającej z pełnionej misji, z której znaczenia i celu bohaterka zdaje sobie sprawę, gdy nadchodzą najważniejsze etapy powieści, opis świata, w którym Dusque jest zanurzona, dopełnia charyzmę noweli i staje się jej wybijającym się, sporym atutem. Można rzec, że Mistflier, która zdecydowała się ,,nie przedłużać” błędu ojca, który zginął w głupi sposób, przez równie głupie i bluźniercze, rozochocone postępowanie Imperium, sama chciała uciec od podobnego losu, z zachowaniem zdrowego rozsądku: praca jako bioinżynier i znawca galaktycznej fauny, a w związku z tym podróżowanie od planety do planety jako wysoko postawiony żeński oficjel Imperium, badający i katalogujący liczne organizmy; cóż chcieć więcej. Te ,,życiowe” decyzje Dusque, to nic innego jak przeciwstawienie się swojemu ciemiężcy z jednoczesną próbą niewychylania się spomiędzy ram imperialnego porządku politycznego. Rozdarcie wewnętrzne bohaterki podkreślane chaosem decyzyjnym mogło wydawać się dla czytelnika czymś obcym, odrębnym dla rzeczywistości "Gwiezdnych Wojen"; to nie jest Luke Skywalker, czy Darth Vader, wokół których można by kreślić całe rozdziały ,,kopiastej” ilości powieści. Jednak fan Sagi Lucasa, czytając "Ruiny Dantooine" od razu zauważy nad wyraz pozytywne reperkusje takiego przedstawienia wydarzeń i opisu rzeczywistości: intensywna narracja scalona z postacią biolożki, która potrafi zaciekawić, a przede wszystkim, poprzez przedstawienie i ujmujący opis ogromnej gamy fauny, jak np. borgle, którą Dusque napotyka migrując między planetami wraz z Ithorianinem Tendau, zaskarbić sobie gusta czytelnika.

Nie będzie ryzykowne i zalatujące polotem stwierdzenie, że główną osią wydarzeń – czynnikiem, wokół którego ewoluowały wszystkie wątki, historie, wokół których przedstawiane były postacie, i w ogóle tak barwnie urzeczywistniono cały świat tejże beletrystyki, jest Dusque Mistflier. To wokół tej dzielnej, ale wewnętrznie skołowanej, rozszarpywanej przez własne demony, nakazujące być tym, co się robi w ciemności, i tym kto krwawi tylko dla siebie, biolożki, powstała powieść w takim kształcie jakim ją widzimy. Autorzy beletrystyki wykazali się sprytnym rozwiązaniem, tak intuicyjnie, bez ogródek rozpisując jej historię, że nawet Finn – człowiek Rebelii, który na rozkaz Sojuszu śledził poczynania Dusque, siłą rzeczy doprowadził do spotkania z nią, a potem – czego czytelnik mógł nie oczekiwać – do spotkania Finna i Dusque z bohaterami klasycznej trylogii "Star Wars" i przeżycia z nimi licznych przygód na Korelii, Lok i m.in. na Naboo: Hanem Solo, Leią, C3PO, R2D2 i wielu, wielu innymi.

Oprócz niejasnej roli imperialnego Inkwizytora w prologu powieści, który miał doprowadzić czytelnika do uzmysłowienia sobie prawdziwej roli Finna w całym tyglu wydarzeń, przy czym rola Inkwizytora nie była do tego aż tak potrzebna, oraz oprócz ciekawego wątku Lei Organy dźwigającej na barkach jarzmo przywództwa w Sojuszu połączonego z rolą ,,ludzkiej iskry” rozbudzającej w Rebelii nadzieję, innym wartym uwagi czytelnika wątkiem powieści jest prawie że jej koniec: odzyskanie Holocronu przez Finna i Dusque na Dantooine zakrapiane starciem z oddziałami Imperium, oraz odkrycie prawdy o Finnie. Dla tych chwil, chociażby, warto uważnie śledzić wydarzenia opisane w książce. Wtedy wszystko będzie jasne i "Star Wars: Ruiny Dantooine" zyskają w twoich oczach, czytelniku.

"Legendom", jako wyodrębnionemu w 2014 roku osobnemu kanonowi zawartych w nim wszystkich, od książek i komiksów począwszy, a na grach video skończywszy, treści, związanych z "Gwiezdnymi Wojnami", zawdzięczamy zbyt wiele, by móc, ot tak, odłożyć je na bok i tym tematem nigdy się nie interesować. Jednak określenie ,,wiele” przy tak solidnym wkładzie Legend, to zbyt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
60

Na półkach: , , , ,

Zawyżoną ocenę daję chyba tylko przez wielką sympatię do "Gwiezdnych wojen". To pierwsza książka z serii "Star wars", którą czytałam.

Muszę przyznać, że uśmiech pojawiał mi się na twarzy, ilekroć widziałam nazwiska moich ulubionych filmowych bohaterów: Vadera, Lei, Luke'a i Solo.

Dla fanów GW: książka nie ma wielkiego wpływu na uniwersum, może służyć głównie jako ciekawostka. Filmowi bohaterowie niestety nie odgrywają tutaj za dużej roli. W tej powieści dużą wagę przywiązano do wątku miłosnego, co mnie osobiście irytowało, bo GW kojarzą mi się głównie z walkami Jedi i ich przygodami. Denerwująca też była naiwność głównej bohaterki.

Jednakże warto to przeczytać, choćby po to, żeby na nowo przenieść się do wspaniałego świata Gwiezdnych Wojen.

Zawyżoną ocenę daję chyba tylko przez wielką sympatię do "Gwiezdnych wojen". To pierwsza książka z serii "Star wars", którą czytałam.

Muszę przyznać, że uśmiech pojawiał mi się na twarzy, ilekroć widziałam nazwiska moich ulubionych filmowych bohaterów: Vadera, Lei, Luke'a i Solo.

Dla fanów GW: książka nie ma wielkiego wpływu na uniwersum, może służyć głównie jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
7

Na półkach: ,

Miłość agentów jasnej i ciemnej strony mocy oraz informacje, które wszyscy chcą mieć. Kłopoty głównych bohaterów na koniec gwarantowane!!

Miłość agentów jasnej i ciemnej strony mocy oraz informacje, które wszyscy chcą mieć. Kłopoty głównych bohaterów na koniec gwarantowane!!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    83
  • Posiadam
    50
  • Chcę przeczytać
    48
  • Star Wars
    13
  • Star Wars
    6
  • Star Wars Legendy
    3
  • STAR WARS
    2
  • Gwiezdne wojny
    2
  • 2012
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Galaxies: Ruiny Dantooine


Podobne książki

Przeczytaj także