Również szukam książki :)
Opowiadała historię o dziewczynce, która zaginęła w galerii handlowej. Miała na imię chyba Laila, ale nie pamiętam dokładnie. Jej matka była skrzypaczką podajże, a ojciec prowadził jakieś biuro czy coś ze znajomym. Jest w niej wątek kiedy ten ojciec leci samolotem chyba na spotkanie tej córki, bo się odnalazła i tam spotyka jakąś gwiazdę (lub celebrytkę), a ona ma kłopoty i chyba pije w barze w tym samolocie. Więcej nie pamiętam, bo nie doczytałam do końca niestety :/
Pomóżcie, proszę!! :D

Również szukam książki :)
Opowiadała historię o dziewczynce, która zaginęła w galerii handlowej. Miała na imię chyba Laila, ale nie pamiętam dokładnie. Jej matka była skrzypaczką podajże, a ojciec prowadził jakieś biuro czy coś ze znajomym. Jest w niej wątek kiedy ten ojciec leci samolotem chyba na spotkanie tej córki, bo się odnalazła i tam spotyka jakąś gwiazdę (lub...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hej, przez dłuższy czas poszukuje książki, którą dorwałam kilka lat temu,a to jest to co z niej pamiętam:
Młoda dziewczyna, która okazuję się medium, ma w sobie tak mocno przyciągające duchy światło, że wręcz je oślepia. Pamiętam, że łapaczem snów było zwierzę, a babcia duchem i wróżką bodajże. Pamiętam wywoływanie ducha na cmętarzu jaiegoś jegomościa.Zwierzęcy łapacz snów jest najbardziej charakterystyczny :)
Niestety gdy wpisuje łapacz snów książka to google pokauje mi wszystko tylko nie to coprzydatne.
Pokładam wielkie nadzieje w Waszej grupie :)

Hej, przez dłuższy czas poszukuje książki, którą dorwałam kilka lat temu,a to jest to co z niej pamiętam:
Młoda dziewczyna, która okazuję się medium, ma w sobie tak mocno przyciągające duchy światło, że wręcz je oślepia. Pamiętam, że łapaczem snów było zwierzę, a babcia duchem i wróżką bodajże. Pamiętam wywoływanie ducha na cmętarzu jaiegoś jegomościa.Zwierzęcy łapacz snów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam serdecznie , mam do was ogromną prośbę , może ktoś z Was pomoże mi w odnalezieniu pewnej książki a raczej jej tytułu .
A mianowicie , książkę tę czytałem jakieś 25 lat temu , rzecz się działa na mazurach młody chłopak z miasta wydaje mi się że była to Warszawa (ale nie dam głowy) prawdopodobnie to były jego wakacje , poznaj miejscową dziewczynę chyba pracowała jako pielęgniarka . Zaczyna ich łączyć uczucie , które to uczucie próbują zerwac jej miejscowi adoratorzy , pamietam fragmenty gdzie ten chłopak uczestniczy w zorganizowanej akcji przeciw kłusownikom .
Kolejny szczegół to że chłopak nie jest głupi , wysportowany i odpiera ataki zazdrosnych lokalnych amantów .
Wydaje mi się że to jest jakiś polski autor młodziezowych powieści , ale nie do końca jestem pewien .
Prośba może ktoś skojarzy coś po tym moim dość marnym w szczegóły opisie .
Bedę wdzięczny za pomoc .

pozdrawiam Maciek

Witam serdecznie , mam do was ogromną prośbę , może ktoś z Was pomoże mi w odnalezieniu pewnej książki a raczej jej tytułu .
A mianowicie , książkę tę czytałem jakieś 25 lat temu , rzecz się działa na mazurach młody chłopak z miasta wydaje mi się że była to Warszawa (ale nie dam głowy) prawdopodobnie to były jego wakacje , poznaj miejscową dziewczynę chyba pracowała jako...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Czesc!
Ksiazke, ktorej tytulu nie pamietam czytalam bardzo dawno, w pamieci zostalo mi tylko kilka szczegolow, mam nadzieje ze komus uda sie mimo wszystko odgadnac tytul.
Fabula dotyczy zycia psychologa (o imieniu i nazwisku brzmiacym bardzo podobnie do Zygmunt Freud, wiekszosc osob mysli przez to ze to jego przydomek, ale tak nie jest), ktorego pacjentka jest dziewczyna z anoreksja (bohater stresuje sie najbardziej przy leczeniu pacjentow z bulimia czy anoreksja).Nawiazuje romans z matka pacjentki. Wywoluje to lawine nieprzyjemnych zdarzen, traci prawo do wykonywania zawodu. Mozliwe ze zabija sie na koncu, ale dokladnie tego nie pamietam, moge przeklamywac teraz. Ogolnie ksiazka raczej z tych dolujacych.

Bylabym wdzieczna za pomoc!

Czesc!
Ksiazke, ktorej tytulu nie pamietam czytalam bardzo dawno, w pamieci zostalo mi tylko kilka szczegolow, mam nadzieje ze komus uda sie mimo wszystko odgadnac tytul.
Fabula dotyczy zycia psychologa (o imieniu i nazwisku brzmiacym bardzo podobnie do Zygmunt Freud, wiekszosc osob mysli przez to ze to jego przydomek, ale tak nie jest), ktorego pacjentka jest dziewczyna z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Siema.
Książka której nie znam tytułu a czytałem bardzo dawno temu opowiada o królowej Wielkiej Brytanii Elżbiecie, która obudziła się rano i dowiaduję się z tv że premier zniósł właśnie monarchię. I zaczyna się cała historia. Rodzina królewska zostaje przeniesiona do jakiejś tam zwykłej dzielnicy mieszkalnej i musi zacząć radzić sobie z problemami codziennego życia jakie mają zwykli obywatele.
Jak ktoś czytał i zna tytuł proszę o info

Siema.
Książka której nie znam tytułu a czytałem bardzo dawno temu opowiada o królowej Wielkiej Brytanii Elżbiecie, która obudziła się rano i dowiaduję się z tv że premier zniósł właśnie monarchię. I zaczyna się cała historia. Rodzina królewska zostaje przeniesiona do jakiejś tam zwykłej dzielnicy mieszkalnej i musi zacząć radzić sobie z problemami codziennego życia jakie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam,
około 10 lat temu wypożyczyłem książkę science fiction , i naszło mnie teraz żeby znowu ją przeczytać.Opowiada o chłopcu który wraz z kolegą uciekają z sierocińca(lub czegoś w tym stylu , były tam dzieci i z tego co pamiętam albo zmuszane do pracy albo źle traktowane). Podczas ucieczki obaj chłopcy zostają ciężko ranni.Główny bohater widzi jakieś stworzenia, które usiadły na nim i jego koledze. Nagle ktoś przychodzi na ratunek, jest to albo 1 chłopak albo grupa tu nie jetem pewien, i zabijają te stworzenia. Chłopak dołącza do grupy(z tego co pamiętam składającej się z 2 chłopaków i 1 dziewczyny) zwalczającej owe stworzenia.Dowiadujemy się że owa grupa pracuje dla pewnej korporacji która zwalcza te stworzenia.Na końcu dowiadujemy się że te stworzenia w rzeczywistości leczą ludzi , a korporacja wykorzystała tych ludzi do łapania ich bo robiły za źródło energii(bohaterowie myśleli że te stworzenia giną , broń stosowana przez nich je tylko osłabiała).

Z góry dziękuję.

Witam,
około 10 lat temu wypożyczyłem książkę science fiction , i naszło mnie teraz żeby znowu ją przeczytać.Opowiada o chłopcu który wraz z kolegą uciekają z sierocińca(lub czegoś w tym stylu , były tam dzieci i z tego co pamiętam albo zmuszane do pracy albo źle traktowane). Podczas ucieczki obaj chłopcy zostają ciężko ranni.Główny bohater widzi jakieś stworzenia, które...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam,
Parę dobrych lat temu mama z biblioteki przyniosła mi dwie książki.
Jako, że byłam wtedy dzieciakiem dość młodym nie zapamiętałam ani autora ani tytułu. W sumie to kojarzą mi się tylko pewne fragmenty.

1. Dziewczyna zasypia/zapada w śpiączkę i trafia do innego świata. Była w nim kobieta z dwójką synów. Jeden z synów chciał "dobrać" się do dziewczyny a ta zamieniła się od pasa w dół w posąg i spadła piętro niżej, uratował ją drugi z braci. Ich matka miała coś wspólnego z przeznaczeniem/przyszłością.
/pamiętam jeszcze, że ojca bohaterki "zabili" bo był dla niej tzw. kotwicą i bez tego nie mogli ściągnąć ją do ich świata/

2. Historia o magach. Ważnym elementem jest jakaś laska, i pamiętam że w tej historii to dobrzy magowie chodzili ubrani na czarno.

Mam nadzieję, że jest to napisane w miarę czytelnie dla innych i że ktoś mi pomoże. Często myślę o tych książkach ale nie potrafię nic sobie przypomnieć.
/nie wiem czemu ale wydaje mi się że główny bohater na początku książki płyną statkiem/

Z góry dziękuję

Witam,
Parę dobrych lat temu mama z biblioteki przyniosła mi dwie książki.
Jako, że byłam wtedy dzieciakiem dość młodym nie zapamiętałam ani autora ani tytułu. W sumie to kojarzą mi się tylko pewne fragmenty.

1. Dziewczyna zasypia/zapada w śpiączkę i trafia do innego świata. Była w nim kobieta z dwójką synów. Jeden z synów chciał "dobrać" się do dziewczyny a ta zamieniła...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

książka podobna do dnia tryfidów, na ziemi pojawił się efekt szklarni, rośliny stały się duże i drapieżne, człowiek wygląda teraz jak robaczek na ich tle. Musi walczy o przetrwanie niczym w prehistorii bo rośliny stały się mięsożerne, pamiętam że nie było prawie zwierząt ludzie latali na jakiś rozwiniętych roślinach które potrafiły latać, mogły wyczuwać ruch itp itd. może któs coś?

książka podobna do dnia tryfidów, na ziemi pojawił się efekt szklarni, rośliny stały się duże i drapieżne, człowiek wygląda teraz jak robaczek na ich tle. Musi walczy o przetrwanie niczym w prehistorii bo rośliny stały się mięsożerne, pamiętam że nie było prawie zwierząt ludzie latali na jakiś rozwiniętych roślinach które potrafiły latać, mogły wyczuwać ruch itp itd. może...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To może i mi pomozecie, bo już któryś dobry tydzień się zastanawiam, a chciałabym tę książkę podarować przyjacielowi.. Książka z rodzaju tych zagadkowo/kryminalistycznych. Coś jakby Aghata Christie ale nie jestem pewna czy to na 100% było jej. A więc:

Na całym świecie znikają wybitni naukowcy, specjaliści i lekarze. Nikt nie wie gdzie trafiają, uznaje się ich za zaginionych. Sprawy odnalezienia jednego z nich podejmuje się detektyw. Mająbodnalezc męża klientki. Wskazówki doprowadzają ich na pustkowie na którym to działa specjalistyczna klinika dla osób trędowatych. Okazuje się ona rajem dla naukowych zapalencow gdzie bez rozpraszania rodziny i codziennych problemów mogą oni pracować już zawsze.

To tak mniej więcej z tego co pamietam. Mam nadzieję że ktoś kojarzy :/

To może i mi pomozecie, bo już któryś dobry tydzień się zastanawiam, a chciałabym tę książkę podarować przyjacielowi.. Książka z rodzaju tych zagadkowo/kryminalistycznych. Coś jakby Aghata Christie ale nie jestem pewna czy to na 100% było jej. A więc:

Na całym świecie znikają wybitni naukowcy, specjaliści i lekarze. Nikt nie wie gdzie trafiają, uznaje się ich za...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pamiętam, że:

Głównym bohaterem jest chłopak, nastolatek. Jest duszą towarzystwa, jest bardzo wyluzowany. Mieszka w jakimś dużym mieście i od razu na początku książki się wyprowadza na jakieś 'zadupie'. O ile dobrze kojarzę to jego ojciec jest w tym nowym miejscu opiekunem jakiegoś małego lotniska czy coś.

Pamiętam też bardzo dobrze jedną scenę, gdy bohater jest w nowej klasie. A ta ma nowego nauczyciela. Przedmiot zapomniany, natomiast nauczyciel jest stary. W klasie jest niezręczna cisza, a nasz wygadany bohater zarzuca tekstem 'Czy za Pana czasów były auta?'. Temu temat siada i całą lekcję gadają o motoryzacji.

Pamiętam, że:

Głównym bohaterem jest chłopak, nastolatek. Jest duszą towarzystwa, jest bardzo wyluzowany. Mieszka w jakimś dużym mieście i od razu na początku książki się wyprowadza na jakieś 'zadupie'. O ile dobrze kojarzę to jego ojciec jest w tym nowym miejscu opiekunem jakiegoś małego lotniska czy coś.

Pamiętam też bardzo dobrze jedną scenę, gdy bohater jest w nowej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej