forum Oficjalne Aktualności
Ulicami mego miasta
Niemal zaraz po wyjściu z klatki, w której uwięzione jest moje mieszkanie, lekko tylko skręcając w lewo, wkraczamy na ulicę Jana Parandowskiego. Dziwna to ulica, bo widzę, gdzie się zaczyna, ale nie do końca wiem, gdzie prowadzi i gdzie się kończy, ale to nie pierwszy taki przypadek, kiedy sprawia mi to kłopot. Ta dzielnica przypomina czasem istny labirynt! Oczywiście próżno szukać tu Minotaura, ale nie powiem, czasem natknę się na jakiegoś Tezeusza całującego swoją Ariadnę.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [21]
W moim miasteczku - jak na królestwo przystało :))) jest całe mnóstwo King's Roads, Queen's Avenues and Royal Crescents.
Najgorsze, że często obok siebie występują np. King's Street oraz King's Road, co powoduje pomyłki listonosza (których niestety nie raz padłam ofiarą, mieszkając na jednej z wielu lokalnych 'królewskich' ulic).
Aż z ciekawości sprawdziłam i okazało się,...
No, widocznie wiele dróg prowadzi do Londynu (do Rzymu kiedyś wszystkie, bo tylko Rzym je budował), a z Warszawą już tak chyba nie jest... (nothing against Warsaw!);)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Pewnie masz rację, ale przecież 'Warszawa da się lubić".
A ja mam wrażenie (tylko wrażenie; dowodów rzeczowych brak), że Polacy tak za bardzo z tej swojej stolicy nie są dumni.
Ale ... nie wchodźmy na drażliwy temat.
Taki ciekawy wątek tu mamy :)
Przez całe życie mi się nie podobała, a przed rokiem pojechałem i ... to JEST piękne miasto. (Znam ludzi z Nowego Yorku, którzy twierdzą, że najpiękniejsze na świecie - przez swą historię).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Przez swoją historię przede wszystkim (mam przy sobie zawsze pocztówkę ze zburzoną i odbudowaną Warszawą i pokazuję Anglikom, jak się temat nawinie), ale też z roku na rok pięknieje. Widuję je (ją) raz do roku, więc widzę zmiany skokowo. I jestem pod wrażeniem.
Oczywiście pod względem estetycznym to jeszcze wiele da się zrobić :)))
Tym niemniej, uważam, że to fajne miasto,...
Pamiętam, jak zaczynałam studia w Częstochowie i współlokatorka miała mapę. Z fascynacją wpatrywałyśmy się w ulice Bohuna, Skrzetuskiego etc. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ale masz problem...
Ile to tabliczkę zrobić i przy ścieżce postawić???
Trochę deski, farby, kijaszek i dwa gwoździe...
:))))))))))
To już wolałbym pójść w ślady Geldropczyków :)
Tylko bym wybrał ABŚ, jeśli rozumiesz o czym mówię :)
Ile to tabliczkę zrobić i przy ścieżce postawić???
Trzeba jeszcze tę ścieżkę mieć - wiesz, są takie wsie, co to tylko jedna ulica przez środek i tyle. Albo pięć chałup, w tym tylko dwie zamieszkane i ledwie kilku mieszkańców - to nawet ścieżkę trudno wydeptać, bo szybciej zarasta niż zdążysz wydeptywać. Jedną tabliczkę może postawisz, ale tyle, żeby na literacki spacer...
Co ty gadasz! Łu mnie na wsi to bedzie, kurka ze pińćset łosób, panie. Ale wisoka rozwolona, niby jedna wiocha, a trzy! Palce, Huby i Dworzec. My som przy Schetynówce schowani. A ścieżka była tylko ukradli :) JA żem prosty człek ze wsi
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA u nas na wsi tylko H. Sienkiewicza... Za to mamy ul. Gwardii Ludowej i Marcelego Nowotki :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA u nas na wsi tylko H. Sienkiewicza... Za to mamy ul. Gwardii Ludowej i Marcelego Nowotki :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A ja pracuję na literackiej ulicy - Krasińskiego
Moja córka chodziła do szkoły na literackiej ulicy - Mickiewicza
Mąż pracuje na literackiej ulicy - Reymonta
I bardzo podobają mi się ulice w których nazwach są postacie z książek - ulica Kubusia Puchatka, Koszałka Opałka, Żwirka i Muchomorka, Pszczółki Mai .... Nie są urocze?
W Poznaniu jest całe osiedle - Bajkowe, nazwy ulic są słodkie. Lokalizacja np. biura rachunkowego na ul. Janosika albo Rumcajsa dodawałaby mu trochę charakteru ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postLiteraci w miastach występują najczęściej stadami - głównie na nowych osiedlach, zdarza się, że i na starych, kiedy w całości dzielnicom zmieniano nazwy (Ziemie Zachodnie i Północne). Trochę mnie razi, że zmiany nazw odbywały się tam zwykle bez głęszej refleksji: po co było zmieniać np. nazwę ulicy przywołującą nazwę miejscowości, do której droga prowadzi, na nazwisko...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejU nas w Łosicach,mamy sporo ulic.Mickiewicza,Sieniewicza,Konopnickiej,Reymonta,Krasicki,Kraszewski.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja na Fredry zgubiłem zegarek a na Krasickiego miałem stłuczkę.
Fakt, coś jest w tych "pisarskich ulicach"...
W moim mieście jest kilka ulic poświęconych największym polskim pisarzom (jak dla mnie - za mało). I zawsze mnie wkurza, że żeby do nich dotrzeć, muszę pokonać ulicę generała Waszkiewicza - czerwonoarmiejca i komucha. Zastanawiam się, czy dożyję zmiany tej nazwy...
A nazwy ulic "pisarskich" kojarzą mi się z czasami młodości. Na ul. Konopnickiej mieszkała moja...